Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 21.01.2009, 14:40   #151
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dark Room

Miała taka być...hmmm...mogę powiedzieć tylko jedno: podziwiam Celowe zakręcenie czytelnika i zburzenie w jednej chwili wszystkich jego podejrzeń co do dalszej części. No, no ^^ Chociaż nie jest to mój ulubiony temat fs, to muszę nanieść poprawki co do mojego poprzedniego posta: gdy to pisałam, miałam 38 stopni gorączki i byłam zmęczona. Dzisiaj jeszcze raz przeczytałam odcinek i jestem naprawdę ciekawa, co będzie dalej. Z odcinka na odcinek osiągasz coraz wyższy poziom i za to Cię podziwiam. Oczywiście z niecierpliwością oczekuję kolejnego odcinka
__________________
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 25.01.2009, 10:24   #152
Intenso
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dark Room

Od Giovanni’ego
Cóż. Widzę, że was przynudzam i tak z resztą będzie tym razem. I parę osób niestety, ale nie skomentowało poprzedniego odcinka. No cóż…
Ogólnie rzecz biorąc odczuwam, że wam się już znudziło. Więc dobrze. Przyspieszam akcję FS i wszystko zmierza, by FS zakończyło się na około 13 odcinkach 


CZĘŚĆ VIII


Korytarz wydawał się nie mieć końca. Czerń, jaka się roztaczała przed nimi nawet nie ustępowała jasnym światłom latarek, tylko do złudzenia przypominała studnię bez dna. Kamienne ściany zdawały się ciągnąć kilometrami, a posadzka wykonana bodajże z tego samego materiału co i cała reszta budowli prowadziła do nikąd. Według obliczeń Mary powinni już dawno dojść do celi, w której miał być uwięziony Medival- genialny informatyk, który może im pomóc w zrealizowaniu ich planów-jednak ni trochę te obliczenia nie chciały się sprawdzić, a co gorsze, przeczyły same sobie. Powinni już wychodzić na zewnątrz- z uwolnionym Medival’em. Jednak ten incydent z nieznajomym, a teraz jeszcze to błądzenie całkowicie popsuły ich wcześniej długo planowaną operację.
- Około dwustu metrów prosto, około dwustu metrów prosto…- Mary na głos odczytywała słowa zapisane w jej pamięci. Przeszli już dużo więcej niż dwieście metrów, dużo więcej. Kobieta szacowała, że szli już tym korytarzem dobre pół godziny- uszli z dobre dwa kilometry, a nigdzie nie dotarli. To nie może wróżyć nic dobrego.
- Może idziemy złą drogą?- Alex stanął, a światło z jego latarki powędrowało na twarz siostry, jednocześnie przerywając jej odświeżanie pamięci.
- Dobrą!- Mary jednym słowem zakończyła niepotrzebnie zaczętą rozmowę. Ona wie. Na pewno idą dobrą drogą.

[IMG]http://i42.************/6idxdt.jpg[/IMG]

A jeśli nie? To niemożliwe. Na pewno skręcili w dobrą stronę. Nie mogła się pomylić. Ona nigdy nie zawodzi. Nigdy nie zawodzi? Czy ma prawa użyć takich słów? Przecież żaden człowiek nie jest idealny- ona tym bardziej. Więc dlaczego tak siebie nazwała, dlaczego inni ją za taką uznawali? Może był to rezultat wyższości nad bratem, lub staranności z jaką wypełnia swą pracę, podchodząc tym samym pod pracoholizm? Alex był jej bardzo poddany- czasami nawet się zastanawiała, czy on jeszcze jest jej bratem, czy może służącym, który zrobi to co mu się każe. To śmieszne jak można zdemoralizować brata bliźniaka. Może on to robi z miłości dla niej… Miłość. Dokładnie nie znała tego uczucia, jednak zdawało jej się, że kocha swego brata. Mary uśmiechnęła się sama do siebie. Podobało jej się to stanowisko- niezależna, twarda babka mająca kontrolę nad swym rodzeństwem. Mimo, iż w głębi duszy wiedziała, że tak nie powinno być, nadal czerpała z tego zyski i nie przestawała podporządkowywać sobie Alex’a- przecież on to robi z miłości dla niej.

Wilgoć unosząca się w powietrzu przyprawiała rodzeństwo o dreszcze- nie tylko te z zimna. Nieogarnięta czerń otaczała ich z każdej strony, jakby usiłowała ich zamknąć w swe sidła, zniewolić, uwięzić, pochłonąć. Im dalej szli, tym to uczucie wzrastało jeszcze bardziej. Poczucie zagubienia i bezradności wobec takiej sytuacji. Nawet nie mają mapy…

Alex szedł pierwszy. Można by powiedzieć, że było to dla niego swego rodzaju wyróżnienie. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów to on prowadził, a nie jego siostra. Próba? Nie, Mary nie wystawiałaby go na próbę wiedząc, że mógłby ją przejść pomyślnie. To całkowicie nie w jej stylu. Prędzej to ona sama się bała, dlatego kazała mu iść przodem. Nagle umysł mężczyzny pojaśniał- „Tak! Ona się czegoś boi!”- może i te słowa, które nie wiadomo skąd powstały w jego głowie były bardzo naiwne, lecz bardzo mu pomogły. Wręcz wsparły na duchu. Po raz pierwszy zobaczył Mary w tak jawnie ujawnionej sytuacji. Pewnie już niejednokrotnie się bała, lecz nie okazywała tego w ten sposób. Podejmowała ryzyko, by tylko pokazać swą odwagę, choć dobrze wiedziała, że dużo może ją to kosztować. A teraz- może wreszcie zdobyła się na litość nad swoim bratem, albo po prostu ma go dość i chce go najlepiej dać na „pożarcie wilkom” posyłając go przodem.

Cokolwiek by nie było celem tych rozmyślań, przerwały się one wraz z potknięciem się
o wystający kamień. Poczuł uderzenie w głowie i mimo, że przerabiał to już wiele razy- nie stracił przytomność. Teraz już wie, dlaczego Mary pozwoliła mu iść jako pierwszemu. Pewnie ostrzegł ją ten… Olivier? Prawie go nie znał, tylko siostra miała z nim kontakt. Cóż. Kimkolwiek by nie był, wydawał się być miły i podejmować właściwe decyzje. Po za tym był dobrze poinformowany i co najważniejsze- był po ich stronie chcąc uniknąć EndWar.

Podniósł się z bólem kolana. Chyba lepiej dla niego gdyby stracił przytomność. Krew ciekła dość mocno, jednak na wykrwawienie nie miał co liczyć. Rozłoszczone oczy siostry tylko to potwierdziły- musi iść dalej. Alex niepewnie postawił krok na przód. Jego sylwetka zachwiała się i ugięła w niepewnym rozkroku, z którego tylko krok do następnego upadku. I tak też się stało. Po kilku sekundach utrzymywania równowagi znowu wylądował na kamiennej posadce. Mary sapnęła głośno.
- Zawsze musisz wszystko utrudniać?!

[IMG]http://i44.************/2ivfj81.jpg[/IMG]

- Nie moja wina. Ten kamień tu wystaje…- siostra jednak już go nie słyszała. Uklękła i wyjęła z plecaka nóż, którym następnie zaczęła podważać kamień, o który potknął się jej brat.
- Co ty robisz…?- mężczyzna po raz drugi spróbował unieść się na nogi, tym razem przenosząc swój punkt ciężkości na drugą nogę i pomagając sobie, opierając się o ścianę.- Nie chciałbym ci przeszkadzać, ale zdaje mi się, że nam się spieszy…
- Cicho! Jesteś genialny.
No cóż. Choćby słowo „genialny” nie miałoby być komplementem, dla Alex’a i tak by było. Dawno go nie słyszał, a zwłaszcza z ust swej siostry! Czyżby świadomość, że prawie zabiła człowieka zmieniła ją na dobre? Nie, nie liczył na to, jednak dobrze by było…

Teraz jego uwagę przykuła inna rzecz, którą była czynność wykonywana przez Mary. Nadal podważała kamień, o którego Alex niemal się zabił. Nóż- można by dodać, że nadal zakrwawiony- był bliski pęknięcia, jednak czym bardziej się wyginał, tym bardziej kamienna płytka ustępowała wędrując ku górze by w końcu złamać się na pół i z hukiem odlecieć na boki.
-Jesteś genialny!- powtórzyła jeszcze raz Mary tak akcentując na „genialny”, że Alex poważnie się zastanowił nad pozytywnym odmienieniem swej siostry. Może powiedziała to tylko tak… w przypływie radości i optymistycznego nastroju jaki ją opanował w następnych minutach.
- Aż dziw, że wcześniej nie pomyślałam. Olivier dokładnie mi mówił, że cele są pod korytarzem. Spójrz- wskazała na dziurę w podłodze- Znalazłeś tajne przejście. Musimy jeszcze tylko odrzucić parę kamieni i zdołamy tam wejść. Jedno tylko nie daje mi spokoju. Przejście pod posadzką miało być dwieście metrów od tak zwanego punktu zero, tymczasem uszliśmy o wiele więcej.
- Może te cele ciągną się równolegle do tego korytarza, tylko kondygnacje niżej. Znaczyłoby to, że musimy się cofnąć dolnym przejściem.- nieśmiało zaproponował Alex. Czuł, że powiedział coś nie tak, lub jego podejrzenia całkiem nie są trafne i za chwile zostanie znowu strofowany przez siostrę.
- Tak! Masz rację!
Takiej odpowiedzi mężczyzna się nie spodziewał. Normalny, a raczej nie zdemoralizowany przez własną siostrę, człowiek ucieszyłby się z faktu, że został pochwalony przez bliską osobę za rozwikłanie jakieś małej zagadki, ale nie Alex. Z Mary naprawdę musiało być coś nie tak, skoro z chwili na chwilę stała się dla niego tak uprzejma. Bał się, że mogą ją dręczyć wyrzuty sumienia po tym co zrobiła tamtemu człowiekowi, jednak to chyba najmniej prawdopodobny scenariusz. Prędzej odzyskała nadzieję, że uwolnią Medival’a i wreszcie będzie mogła wybrać się na upragniony urlop. Zagadka, nowa zagadka…


۞

- Gdzie oni do cholery są?! Już dawno powinni tutaj być z tym informatykiem- żadna jednak z osób, która wchodziła w zaszczytne grono ściśle otaczające w tej chwili szefa, zgromadzone w ciasnym pomieszczeniu nie odpowiedziała na zadane pytanie.
Olivier Smith siedział na twardym krześle pijąc czwartą już tej nocy kawę. Jego złoża cierpliwości już dawno się skończyły, a zdenerwowanie sięgało zenitu. Czyżby coś im się stało? Nie, to niemożliwe, Oni są profesjonalistami- a przynajmniej Mary. Tylko na nią mógł liczyć. Niezwykle dysponowała wiedzą techniczną i praktyczną. Większość ludzi nie potrafi pogodzić tych dwóch rzeczy, a jej się to udało. Za to ten jej brat nieszczęśnik… Posłał go tylko po to, by targał za nią plecak różnych przyrządów potrzebnych im w akcji- na nikogo innego nie chciała się zgodzić. Musi być bardzo przywiązana do brata…

[IMG]http://i40.************/331inpv.jpg[/IMG]

Kolejny łyk kawy wcale go nie pobudził. A na etykiecie pisało zupełnie co innego… Może ta kawa ma skutki uboczne bo wypiciu dwóch litrów…? „Tak, zwariowałem”- spojrzał smętnym wzrokiem na oparkowanie po czarnym napoju. Nigdy się tak nie bał o swoich podopiecznych. Jednak muszą wykonać powierzone im zadanie! To jedyna szansa!

Zdał sobie sprawę z jednej przykrej rzeczy. „Jeśli chce się ratować świat, samemu się tego nie osiągnie, a na innych nie można polegać”- spuścił z rezygnacją głowę. Idzie im coraz gorzej. Po co w ogóle do tego się zabierał?! Żeby pomścić śmierć brata? Bzdura! Chciał zostać super bohaterem, pokazać, że on też coś potrafi osiągnąć, postawić sobie cel i go osiągnąć…
Lecz dlaczego akurat tak? Może takie było jego przeznaczenie, może tak chciał los? Nie wierzył ani w jedno, ani w drugie. Zrobił tak, by pomścić swego brata. Zionął nienawiścią do ludzi, którzy go zabili. Skoro jego brat nie może żyć, to dlaczego oni chodzą jeszcze po tym świecie? Mordercy!
Tak też powstało ZEW- co w skrócie miało znaczyć Zapobiec EndWar, jednak nikt poza samym Olivier’em tak tego skrótu nie postrzegał. Postanowił, że będzie bronił świata przed złem. Może był to zbyt wysoki szczyt, któremu teraz nie potrafi podołać? Musi podołać! Za wszelką cenę!


۞

Zeszli na dół po trzeszczącej drabinie, która lada chwila miała się złamać. Po szczęśliwym dotarciu na niższą kondygnację uderzyła w nich fala zimna, jaka przesycała powietrze na tej głębokości. Ciarki przeszły im po plecach. Jeżeli w pomieszczeniu, w którym znajdowali się wcześniej panowała ciemność, to tutaj panowała bardzo wielka ciemność. Postąpili po jednym kroku na przód. Czuli pod stopami wodę mknącą szybko w jednym kierunku. Nurt był na tyle silny, by zwalić Mary z nóg. Cała mokra podniosła się i oparła o ścianę, a niebieskawe światło z latarki Alex’a celowała jej prosto w twarz.
- Na co się gapisz? Idziemu- potrząsnęła głową zrzucając z siebie obfite krople- jak miewała- deszczówki.
Słowa siostry dla mężczyzny okazały się rozkazem i postąpił wobec ich woli. Chwytając dłonią wystające kamienie zmierzał powoli w kierunku, gdzie miał znajdować się Medival- cel ich wyprawy.



۞


Victoria długo nie mogła zasnąć po rozmowie odbytej z jej „opiekunką”. Morze zagadek znacznie wezbrało po tajemniczych słowach Lucy. Najbardziej intrygowała ją sama postać dziewczynki, ale także świat, który ją otaczał. Była jedynym świadkiem zdarzenia- tylko ona po za Victorią widziała ciemną postać stojącą na drodze. Ponadto kobieta nie wiedziała o niej zbyt wiele. Pochodziła z domu dziecka, jej rodzice zginęli dawno temu. Jest bardzo małomówna, tajemnicza, a co najważniejsze- należy do jakiejś tajnej organizacji. Nic ze sobą się nie kleiło. Z jednej strony najbardziej przyziemna z przyziemnych dziewczynek, która straciła rodziców i obecnie mieszka w domu dziecka, zaś z drugiej strony niezwykle tajemnicza osoba, bardzo kontrowersyjna, skrywająca w sobie wiele zagadek.
Niestety dalsze analizowanie postaci dziecka zostało drastycznie przerwane przez wtargnięcie jego samego.

[IMG]http://i39.************/2mezu6w.jpg[/IMG]

- Musimy stąd uciekać! Szybko!- kobieta, gdyby nie była podejrzana o umyślne spowodowanie śmierci trzech osób, oskarżona o umożliwienie kradzieży jedenastu zwłok i ogłoszona chorą psychicznie po oświadczeniu, że widziała „czarną postać”, nawet by nie zareagowała na słowa ośmiolatki. Jednak sytuacja jest wyjątkowa i należy być czujnym.
- Coś się stało?- starała się zachować zimną krew, jednak czuła, jak ból głowy powraca, a ciśnienie krwi niebezpiecznie rośnie. Serce zaczęło szybciej bić, krew uderzyła do żył.
- Szukają nas. Wiedzą, że tu jesteśmy. Nie ma wyboru. Przez okno!
- Kto nas szuka?! I co przez okno?!
- Musimy uciec, przez okno.
Victoria spojrzała w kierunku jedynego okna jakie znajdowało się w jej sypialni. W sypialni na siódmym piętrze….
  Odpowiedź z Cytatem
stare 25.01.2009, 18:19   #153
Callineck
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dark Room

Dlaczego zaraz znudziłeś? Bo wiesz, skoro nawet Tobie się nie podoba...

Do rzeczy - nie mam teraz za wiele czasu, więc błędy poprawię w następnym poście

Odcinek - niezmiernie mi się podobał opis wszechogarniającej ciemności, był bardzo plastyczny i przemawiał do wyobraźni.

Biedny ten Alex, wydaje mi się, ze jest równie dobrym agentem co jego siostra, ale przytłoczony kompleksami nawet sam tego nie widzi, nie wspominając już o tym, że nie miał zbyt wielu okazji żeby się odpowiednio wykazać.

Olivier - następna dwuznaczna postać. Mimo że stoi po "dobrej" stronie i walczy w słusznej sprawie wydaje się być człowiekiem zimnym i bezdusznym. Zależy mu wyłącznie na realizacji celu, nie przejmuje się ceną, jaką może za to zapłacić.

Ciekawa jestem jak powiedzie się ucieczka Victorii i Lucy...
  Odpowiedź z Cytatem
stare 25.01.2009, 19:26   #154
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dark Room

Ten odcinek naprawdę mnie wciągnął. Też jestem ciekawa ich ucieczki, a postać Alexa mnie zaintrygowała. Ciągły cień siostry z pewnością nie ma pusto w głowie

Giovanni, proszę, nie skracaj swojego fs Jest ono jednym z lepszych na forum i mogłabym je czytać w nieskończoność.
__________________
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.04.2009, 20:09   #155
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,238
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Dark Room

Ekhem

Mam zaszczyt ogłosić pewną fascynującą wiadomość. Teraz- gdy naszedł mnie jakiś dziwny melancholijny nastrój- zaczynam pisać ciąg dalszy moich dwóch FS Na pierwsze odstrzał pójdzie Nowy Dzień- szykujcie się, bo od razu zaczynam od wątku wojennego- a później Dark Room.
Króliki też bym chciał pisać (szczególnie, że pisanie jednego odcinka zajmuje mi góra 20 minut ), ale nie mam odpowiedniego nastroju, żeby coś sensownego wymyślić XD

I dwa komentarze do ostatniego odcinka....wstyd!
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.04.2009, 16:09   #156
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 3,527
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Dark Room

No to jeszcze ja skomentuję...

Bardzo mi się podobają twoje opisy... Takie długie i wciągające... Nie mam się do czego doczepić... Fajny tekst, jeszcze lepsze zdjęcia...
100/10

Czekam zniecierpliwiona na kolejny odcinek

N.
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 08.07.2009, 10:59   #157
Vicky
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dark Room

Victoria? VICTORIA?!
Nie no rozwaliles mnie Nie myslalam ze ktos bohatera fotostory nazwie moim imieniem (za ktorym, jakby nie mowic, nie przepadam - moze przez spolszczenie) xD Ale to dla mnie jakby wyroznienie ;> <mój pierwszy post, jupi!> Zabieram sie za czytanie ;]
  Odpowiedź z Cytatem
stare 13.07.2009, 11:48   #158
Mikolea
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dark Room

Dawno nie zaglądałam do tego tematu, ale teraz nadrobiłam zaległości...
Bardzo fajne FS, wciągające...
Czekam na kolejny odcinek.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 13.07.2009, 12:56   #159
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,238
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Dark Room

Wreszcie się ktoś odezwał Pracuje nad opowiadaniem konczącym całe FS, tak samo będzie w przypadku "nowego dnia"
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 18:37.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023