Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 07.06.2014, 12:39   #111
Daisy
 
Avatar Daisy
 
Zarejestrowany: 10.03.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 206
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

Hej Jestem trochę zaskoczona wyjazdem Brada...ciekawi mnie gdzie go pognało, ale w sumie nie będę za nim tęskniła Dziwne mówić narzeczonej że za dwie godziny się wyjeżdża i jeszcze nie powiedzieć gdzie. A jego ojciec to już wogóle patologia, wogóle się tego nie spodziewałam, ciekawe czy Brad jej uwierzy.
No a Kevin boski Mam nadzieje że wylądują w łóżku
Daisy jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 08.06.2014, 06:58   #112
mystically_mad
 
Avatar mystically_mad
 
Zarejestrowany: 31.07.2013
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 79
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

No właśnie, mam nadzieję, że Amy i Kevin wylądują w łóżko Ojciec Brada - paaaaaatoooooolooooogia.. :/ No cóż. Ludzie i taborety się rodzą A mój Brad gdzieś wyjechał Pewnie ma jakiś romans, dupek. Czekam na CD <3
mystically_mad jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 08.06.2014, 09:37   #113
Isabell
 
Zarejestrowany: 02.03.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 125
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

Łał, na początku pomyślałam, że Kevin jest głupi. Przez tamten tekst " Amy pamiętaj, albo grasz ze mną w drużynie albo będziesz długo długo sama." a teraz? Pomógł jej, się nie wściekł za samochód. Czekam na next .
Isabell jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 08.06.2014, 16:28   #114
Sheil
 
Avatar Sheil
 
Zarejestrowany: 16.02.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 165
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

Jejku, ale ta dziewczyna ma pecha Ciekawe co ten Brad kombinuje. Najbardziej jestem zaskoczna tym całym zdarzeniem z jego ojcem.. Masakra :/
__________________
Sheil jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2014, 17:49   #115
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

Dziwny jest ten Brad - jakieś dziwne praktyki odwala.

Myślałam, że Amy poleci do Francji, a nie, że będą jechać samochodem.

W ogóle jakaś taka się słaba stała. Skoro wiedziała, że praktycznie obcy facet jest w domu, to po co paradowała pół nago po domu? No i jak spanikowała, że rozwaliła auto - dla Kevina taka słaba kruszyna będzie idealnym celem.
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2014, 17:55   #116
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 885
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Dziwny jest ten Brad - jakieś dziwne praktyki odwala.
O to to! Dokładnie! Kibicowałam Bradowi, ale coś zaczął cieniować. Wcale nie podobają mi się te tajemnice przed narzeczoną.
Jeszcze ta chora akcja z jego ojcem. Byłam w szoku! Nie zdziwię się, jak przez to zajście ona oddali się od Brada. Ja nie wiem czy też bym chciała mieć doczynienia z takim teściem, w dodatku jeszcze ta mamuśka też dorzuca swoich trzech groszy. Kurczę, jak ci rodzice tacy, to może Brad też nagle okazać się jakimś pomylonym gościem?
Dla Kevina jasne, że to wszystko działa na jego korzyść, ale ona z nim też dobrze mieć nie będzie.
Podsumowując, nie podoba mi się to.

Czekam na kolejny odcinek, chociaż boję się co będzie, bo szokujesz cały czas czymś nowym.
__________________
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2014, 19:13   #117
Lady_Sims
 
Avatar Lady_Sims
 
Zarejestrowany: 25.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 126
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

no tak, przyznaję ten odcinek był hardcorem. No tak sie zdarzyło, ojciec Brada wszedł Amy do łazienki, wiec od razu "wykorzystałam" ten "wątek".

na początku, dziękuję za komentarze love je.

Daisy - Brad swoim wyjazdem, zaskoczył chyba wszystkich. niedługo bedziemy wiedziec gdzie jest. Ojciec patologia - tak ... fatalna sytuacja, Kevin...no chyba pokazuje swoje inne oblicze

wikta. - Kevin i Amy w łóżku? no nie wiem... w sumie w hotelu łóżka są ...

Isabell + Kevin nie wsciekl sie na samochod, bo ma takich kilka chyba dla niego mała strata

Sheil - faktycznie coś ostatnio Amy sie nazbierało tych wrażeń... może niebawem będzie miała więcej spokoju?..... nieeeee....chyba nie

Searle - Amy słaba? kochana tyle ją ostatnio spotkało, ze to i tak dziwne ze jeszcze nie ma depresji lub psychologa. Kto by sie spodziewał, ze człowiek, który ma tyle lat i jest ojcem narzeczonego, będzie tworzył takie akcje?....

Sqiera - "Podsumowując, nie podoba mi się to. " - nie podoba sie historia? czy sytuacje z ostatniego odcinka? przesadziłam? chciałam zaskoczyć nie może byc nudy

jedno mnie pociesza - większość napisała ze czeka na next - az chce sie usiąść i grać dalej
Lady_Sims jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2014, 21:35   #118
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 885
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

Nie nie, nie podoba mi się to, co szykujesz biednej Amy. Z każdej strony szykujesz jej jakąś przeszkodę
__________________
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.06.2014, 08:21   #119
Lady_Sims
 
Avatar Lady_Sims
 
Zarejestrowany: 25.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 126
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

Kolejna część - gotowa - zaczynam...zapraszam


Wyjazd znacznie odbiegał od tego, jakim go sobie wymarzyłam. Nie miałam na nic czasu. Cały czas mieliśmy jakieś spotkania, Kevin bardzo mocno wziął się za tę kolekcję. Było mnóstwo poprawek, codziennie budził się z nową wizją. Codziennie wstawałam, stroiłam się i od 11:00 do 19:00 przez całe dwa dni organizowaliśmy pokaz z moją kolekcją pod patronatem Kevina.













Poznałam mnóstwo nowych ludzi, bardziej i mniej znanych. Przez te dwa dni, zobaczyłam też jak wygląda zwyczajny, normalny Kevin. Jego uśmiech, żart i luz sprawiał, że czułam się naprawdę dobrze i tak zupełnie ….zwyczajnie.









Nie miałam czasu myśleć o Bradzie. Może takie przerwy są czasami potrzebne? Może to lepiej, że nie ma go teraz obok mnie? Nie muszę myśleć, o tym co wydarzyło się tuż przed wyjazdem. Gdzieś w podświadomości, owszem, miałam fakt, że niebawem przyjdzie mi zmierzyć się z tym wszystkim, ale odpychałam te myśli od siebie jak najbardziej się tylko dało.

Przez dwa dni miałam wyłączony telefon. To pomysł Kevina. Jedliśmy obiad. Nagle wyciągnął nowy telefon z nowym numerem i położył mi go na stole.
Kevin: Na te kilka dni będę potrzebował Cię tylko na wyłączność. Chyba najlepiej dla Ciebie będzie, jeżeli skupisz się teraz tylko na sobie. Masz tu telefon z nową kartą – tak żebym miał z Toba kontakt.









W pierwszej chwili byłam oburzona, co On sobie wyobraża, dlaczego tak bardzo chce wkraczać w moje życie, ale potem dotarło do mnie…to jego metoda na ochronienie mnie. Widział jak płakałam, wiedział ze Brad zniknął, widział jak patrzyłam cały czas na telefon z nadzieją, ze może właśnie się odezwie…. Pomyślałam, ze czas na zmianę. Przyjęłam jego propozycję. Mało tego, od razu wyłączyłam mój stary telefon i schowałam do torebki. Kevin nie powiedział nic, uśmiechnął się tylko do mnie. I tak właśnie czułam się jak oderwana od rzeczywistości, bez telefonu, bez otoczenia, ludzi z codziennego życia, w zupełnie innym mieście z człowiekiem, który był mi coraz bliższy…

Na początku było mi bardzo ciężko, ale wyjątkowo szybko przyzwyczaiłam się do nowej sytuacji…

Na szczęście ostatniego dnia pobytu, niemal wszystko było już dograne. Po powrocie został tylko casting modelek i sala na pokaz, ale to już nie moja dziedzina.





Podczas Naszego ostatniego wspólnego obiadu, jedliśmy wyjątkowo w milczeniu. (dotychczas naprawdę dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się). Kevin patrzył na mnie ukradkiem, ja również zerkałam na niego dyskretnie. Znowu poczułam skrępowanie. Nagle ciszę przerwały jego słowa:

Kevin: Proponuję abyśmy. wyszli dziś wieczorem i odpoczęli. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, zasługujemy na wyluzowanie i odprężenie.

Nie protestowałam, czułam, ze potrzebuję odrobiny „świętowania”, potrzebowałam alkoholu. Dużej ilości alkoholu, wiedziałam, że następnego dnia rano czeka mnie powrót do mojego zupełnie rozsypanego świata. Czy Brad do mnie dzwoni? Czy o mnie myśli? Czy widział się z ojcem?

Kevin: A i będę miał dla ciebie niespodziankę.

Niespodzianka dla mnie? od Kevina? Byłam szalenie ciekawa. To człowiek który nie robi byle jakich niespodzianek.


Czekałam aż po mnie przyjdzie. Minęła juz 21:00, to do niego zupełnie nie podobne.



Chwile potem jednak usłyszałam pukanie do drzwi. To był Kevin. Ale jak to? Nie był sam.







Kevin: Amy to jest Axelle, zabieramy ja do Nas do firmy. Axelle będzie u Nas stylistka.
Axelle: Milo mi Cię poznać Amy.
Amy: mnie również. - odpowiedziałam zupełnie zaskoczona sytuacją i jej uroda. To była piękna kobieta i na dodatek robiła wrażenie niesłychanie sympatycznej.


Kevin: Chodźmy do baru. Mam ochotę na dobrego drinka.





Kevin był inny. Ciepły i pogodny. Pewnie chce zrobić dobre wrażenie na promiennej Axell. Cały czas ja bacznie obserwowałam, ale wydawała sie być tak po prostu ok, nie mogłam sie do niczego przyczepić.
Siedzieliśmy razem, piliśmy drinki, cały czas ktoś z Nas serwował jakiś żart. Minęło kilka godzin i kilka drinków. Czułam luz, radość. Nie myślałam o niczym złym. Kevin zaproponował mi taniec. Zaskoczył mnie. Ale bez większych analiz po porostu sie zgodziłam. Szliśmy na parkiet.







Znowu trzymam mnie za dłoń. Zatrzymaliśmy się. Delikatnie objął mnie w talii i przyciągnął do siebie.










Dopiero po kilku sekundach dotarło do mnie. Amy Tomson ten boski mężczyzna, półbóg, Twój szef trzyma Cię właśnie w swoich ramionach. Patrzy Ci w oczy.



Czułam ze serce bije mi znacznie szybciej. Chciałam dać sie ponieść chwili. Nie chciałam o niczym myśleć. Po prostu wirowałam w jego bezpiecznych ramionach. Było mi dobrze i błogo. Te kilka minut minęło stanowczo za szybko. Gdy piosenka sie skończyła, zatrzymaliśmy się. Kevin popatrzył mi prosto w oczy. Niesłychanie delikatnie dotknął mojej twarzy. Nie sądziłam ze tak potrafi. Nogi zaczęły mi drżeć.





Po chwili zbliżając sie do moich ust, wyszeptał:
Kevin: Amy jesteś szalenie wyjątkową osobą, pamiętaj, musisz na siebie uważać. Nie dam Cię nikomu skrzywdzić.


Słowa jak z bajki. Jest książę jestem ja.... Tylko...no właśnie. Przecież jestem związana z Bradem. Jestem zaręczona. Zawsze krytykowałam takie relacje pracownik szef, a teraz mam być jedną z tych laluń? Nie! Przecież ani ja dla niego ani on dla mnie! Spuściłam głowę w dół. Kevin zabrał ręce z mojej talii. W tej samej chwili za nimi zatęskniłam. Ale wiedziałam, że robię mądrze.

Kevin: nie rozumiem Cię Amy.
Amy: ja sama siebie nie rozumiem. Przepraszam. - wróciłam do pokoju.





Co się ze mną dzieje? O co mi chodzi? Sama nie wiedziałam ani gdzie jestem ani dokąd zmierzam. Wzięłam kilka oddechów. Zadzwoniłam do Seleny. Przyjaciółka pełną para. Ochrzaniła mnie nieprzeciętnie. Postanowiłam, biorę życie w swoje ręce. Idę do niego. Mam dosyć analiz i zastanawiania się nad każdym moim krokiem. Zeszłam na sale gdzie godzinę temu tańcząc z mężczyzna niemal idealnym odrzuciłam go. Sprzeciwiłam się mężczyźnie, który nie zna i nie uznaje sprzeciwu. Nie było go. Poszłam do jego pokoju.



Zapukałam. Zero odzewu. Postanowiłam wejść. Zaskoczę go jeszcze bardziej. Ale to raczej on zaskoczył mnie... Mój idealny szef półbóg szybko znalazł sobie pocieszenie. Axelle nie była juz chyba zwykłą pracownicą. No przynajmniej nie w tamtym momencie. Kochali się.





Kevin zauważył mnie. Machnął tylko na mnie ręką. Potraktował mnie okropnie tym gestem kazał mi wyjść. Mógł przynajmniej udawać, że mnie nie widzi. Znowu Upokorzenie. Szybko pobiegłam do siebie. Byłam wściekła i smutna jednocześnie. Skąd ten smutek? Tak naprawdę nie powinnam przecież niczego oczekiwać. Niepotrzebnie się łudziłam. On jest zupełnie taki sam jak inni. Chciałam być juz w domu. Ale nie, przecież w domu, czeka na mnie wyjaśnianie, tłumaczenie, żal i powrót niemiłych wspomnień.











Miałam dosyć. Położyłam się. Zasnęłam w ubraniu.

Droga powrotna. Porażka. Siedziałam z tylu.



Axell i Kevin rozmawiali i śmiali się przez cala drogę. W pewnym momencie przypomniałam sobie o telefonie. Włączyłam go. 50 polaczen nieodebranych. 31 sms wszystko od Brada i .... Kate. Natychmiast oddzwoniłam. Stan stabilny. Niezmienny. Kate jest juz zmęczona tym wszystkim. Powiedziała, że powoli traci nadzieje i siły.
Czy oddzwonić do Brada? Nie. Zobaczymy się w domu. Postanowiłam zasnąć. Szybciej upłynie mi ta upokarzająca podróż.


Dojechaliśmy. Kevin wypakowywał moje bagaże. Wiedziałam, że jest przy samochodzie.

Szłam do domu. Bałam się. Brad ze swoim ojcem byli w ogrodzie. Stanęłam w połowie drogi. Nie widziałam co dalej. Z jednego piekła wprost do drugiego. Masakra. Stanęłam.







Brad podszedł kawałek. Spojrzał na mnie. Zatrzymał się. Widziałam już wszystko. Patrzył mi w oczy z żalem i nienawiścią. Nie wierzyłam. Pokiwał przecząco głową. Spuściłam wzrok w ziemie. Łzy zaczęły napływać mi do oczu. Uwierzył w jakąś historyjkę ojca?







Poszłam do domu. W korytarzu czekały na mnie spakowane wszystkie moje rzeczy. O matko! Co ten stary zboczeniec mu naopowiadał? Co się stało? Dlaczego On taki jest? Więc to koniec. Spakował moje rzeczy…





Wyszłam z domu. Zrobiło mi się słabo. Poczułam jak uginają mi się nogi. Upadłam. Ale w tej samej chwili, poczułam czyjeś dłonie. Kevin. Znowu mnie uratował mój bohater, który nie jest wcale mój.



Wziął moje rzeczy, zaniósł je do samochodu. Milczał. Trzymał mnie mocno. Stanęliśmy przed samochodem.

Kevin: Dokąd mam Cię zawieźć?
Amy: ….nie wiem Kevin. Nie wiem…co się tu dzieje…
Kevin: Ja wiem. Twój facet to mięczak i nie jest wart Ciebie. Niech się ożeni z ojcem zboczeńcem – Kevin nie przebierał w słowach.



Amy:… ale…
Kevin: Mam pomysł. Mój przyjaciel wynajmuje mieszkania. Zaraz do niego zadzwonię. Na pewno coś się znajdzie.
Amy: Ale pieniądze…
Kevin: o to akurat nie powinnaś się wcale martwić. Dziewczyno. Za tydzień masz pokaz swojej serii ciuchów. Wiesz ile to kasy? O pieniądze w ogóle się nie martwmy. Z resztą one nie są najważniejsze. Wsiadaj do samochodu, muszę zadzwonić. – płakałam, nagle Kevin odwrócił się w moją stronę i dodał: - Amy ten ból…… musisz go pokonać, bo prawda jest taka, że nie da się go ominąć. A życie ciągle przysparza nowych. Dasz radę!

Wsiadłam. Axelle patrzyła na mnie ze wzruszeniem i smutkiem. Pochyliłam głowę w dół… Mętlik w głowie, łzy, smutek, żal. Jak On mógł. Dlaczego? Nawet nie zapytał mnie… przecież do cholery to ja jestem tu pokrzywdzona, to do mnie się dobierał ten obleśny dziad!

Podobno jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić nawet łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy – ja w tamtej chwili odczuwałam taki właśnie ból i smutek…

Po chwili Kevin wsiadł do samochodu.

Kevin: Wszystko załatwione. Jedziemy.
Amy: ...ale gdzie?
Kevin: jak to gdzie? do Twojego nowego mieszkania. Amy przecież zaczynasz od nowa. Mówiłem Ci już nie martw się zaopiekuję się Tobą.
Axelle: Kevin, na pewno Ci pomoże...

Jechałam....zapłakana...byłam mu wdzięczna za pomoc...ale to wcale nie pomagało w powstrzymywaniu płaczu.... W tamtym momencie zrozumiałam, ze można kochać i nienawidzić tę samą osobę jednocześnie. Kochałam Brada przecież tak mocno, byłam w stanie wybaczyć mu wszystko i zapomnieć...byle tylko wszystko nagle wróciło o normy. Nie docierało do mnie, że już tam nie będę mieszkać. Tak bez wyjaśnienia...wyjechał....nie odzywał się....potem...wyrzucił mnie z domu...to nie On...to do niego przecież zupełnie niepodobne...

koniec...

czekam jak zwykle na Wasze komentarze i ....może trochę spekulacji co będzie dalej?...


Lady Sims.

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 29.07.2014 - 16:18
Lady_Sims jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.06.2014, 12:36   #120
Isabell
 
Zarejestrowany: 02.03.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 125
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Historie Lady Sims (OD 18 LAT!)

O Matko! :o Ale z Brada... nie dokończę... A ten ojciec jeszcze gorszy! A Kevin jest taki dobry dla Amy. Czekam na next. :3
Isabell jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 4 (0 użytkownik(ów) i 4 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 02:56.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023