Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 23.07.2016, 17:57   #1
La Tortura
 
Avatar La Tortura
 
Zarejestrowany: 27.12.2011
Skąd: Łódź
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 1,031
Reputacja: 23
Domyślnie Guilty As Charged

Witam! Przedstawiam Wam moje nowe fotostory, do którego przymierzałam się już od dosyć dawna (pozdrawiam Kaczuszkę i nasze fotostory :V). Tym razem tworzę je sama i postaram się doprowadzić je do końca. Ten "twór" będzie czymś na pograniczu relacji, a FS. Będzie nieco więcej tekstu niż zdjęć, ale mniej niż w szablonowych FS.
Zapraszam!

PROLOG



Wprowadzili się do Beetle Creek równo rok temu, wynajęli skromny dom, który dopiero zdążyli urządzić. Mała budowla idealnie wpasowywała się w klimat miasteczka – była przytulna, kolorowa i sprawiała wrażenie, że rodzina w nim mieszkająca ma mnóstwo marzeń, planów i pomysłów na własne szczęście, że za drzwiami tego domu nie dzieje się nic złego. Mieszkańcy, ku ich zdziwieniu, witali ich ciepło i serdecznie, mówiąc jak bardzo się cieszą, że wybrali to miejsce. Nowi sąsiedzi podkreślali, że zawsze będą chętni im pomóc, nieważne w jakiej sprawie.

Oboje czuli, że wreszcie są we właściwym miejscu. Liczyli na to, że tutaj wszystko będzie lepsze i wreszcie odnajdą spokój. Mieli nadzieje, że w końcu skończy się koszmar, który ich dręczył i że zostawią za sobą miasto, w którym się wychowali.

Musieli z niego uciekać, ścigani przez niebezpiecznych ludzi z przeszłości. Najgorsze było to, że nie chodziło o ich przeszłość, ale o czasy w których stary Arthur O’Dell żył i terroryzował większość społeczności Silent Bay. Jako młody mężczyzna dążył do celu nie zważając na to ile ludzi krzywdził i ile ludzkich istnień zabrał. Był mądrym i przebiegłym manipulatorem. Wszystko idealnie planował i otaczał się tylko zaufanymi ludźmi. Nie przemyślał tylko tego, że ktoś będzie musiał zapłacić za wszystko czego się dopuścił. W tym wypadku padło na jego jedyne dziecko.
Wyrok na Elise został podpisany dwudziestego pierwszego sierpnia, czyli wtedy, gdy jej ukochany ojciec zginął w zamachu przygotowanym przez największego wroga rodziny O’Dellów. Przez ostatni rok dziewczyna zmagała się z oskarżeniami, niektórzy stosowali wobec niej przemoc fizyczną. Niejeden raz wracała do domu pobita i okaleczona. Decyzję o ucieczce podjęła, gdy podpalono jej rodzinny dom. Z pożaru nie ocalało nic. Wtedy Elise wypłaciła wszystkie pieniądze z konta i uciekła razem ze swoim przyjacielem – Walterem, który jeszcze za życia starego Arthura był jego lojalnym pomocnikiem.
Oboje zmienili imiona, wygląd, wymyślili przekonującą historie, na końcu wyprowadzili się tak daleko, jak tylko mogli. W ten sposób powstali Ella i Tony Mosby, młode małżeństwo, które po skończeniu studiów pragnie się ustatkować i założyć rodzinę. Przygarnęli nawet psa, by nadać swojej historii wiarygodności. Znaleźli sobie pracę i żyli w pięknym domu, pielęgnując ogród i ciesząc się, że ich kłopoty się skończyły.




***
To niedzielne południe spędzali przy grillu razem z paroma sąsiadami, którzy uwielbiali jeść, pić i rozmawiać na nic nieznaczące tematy. Przy stole mówiono o nowej nauczycielce od angielskiego, która ponoć nie lubi dzieci, plotkowano o starej Tamarze i jej siedmiu kotach. Podobno staruszka pojechała na wakacje i tam odnalazła miłość. Wszyscy się z tego nabijali, ale Elise uważała, że tak naprawdę jej zazdroszczą.

[center]

Wokół panowała wspaniała atmosfera, wrażenie wspólnoty i jedności. Nagle pośród głośnych rozmów, śmiechu i grającej muzyki dało się usłyszeć ujadanie małego szczeniaka. Po chwili jednak dźwięk ten zamienił się w piskliwe skamlanie, wtedy rozmowy ucichły, a każdy z pytającym wzrokiem spoglądał na młode „małżeństwo”.
- Ja pójdę – rzucił Walter i ruszył pędem w stronę drzwi, sprawdzić co się stało. Mając nadzieję, że Barney zobaczył żabę lub jaszczurkę i zwyczajnie się przestraszył.

Wyszedł przed dom i szybko dotarło do niego, że przed chwilą ktoś tu był. Zamek w furtce został wyłamany, przed drzwiami leżało pudełko z prezentem, a pies musiał zostać mocno kopnięty, stąd te dźwięki. W głowie mężczyzny zapaliła się czerwona lampka.


Zastanawiał się co robić, postanowił jednak, że zanim zrobi aferę dowie się o co chodzi. Wniósł pakunek do domu i ostrożnie go otworzył. W środku leżał okropnie drogi szampan, a obok niego mała karteczka. To co zostało na niej napisane zmroziło mu krew w żyłach. Schował ją do kieszeni i gdy wyszli ostatni goście pokazał ją osobie, do której była adresowana.
„Elise,
Twój ojciec żyje i ma się dobrze.
Przekonaj się sama - San De La Stone 9”
- Co to za adres? - zapytał.


***

Na koniec dodam kilka słów od siebie. Jeśli chodzi o zdjęcia to cały czas się uczę i staram się, żeby wychodziły jak najlepiej - niestety jak to wygląda sami widzicie.

Wszelkie opinie, konstruktywna krytyka i przydatne tipy(np. co do zdjęć) są mile widziane.
Pozdrawiam


EDIT: Przypomniało mi się po całym dniu od wstawienia FS, żeby zaznaczyć, że simowie nie są moi. Oczywiscie oprócz Elli i Tony'ego, reszta to po prostu przerobione, gotowe twory innych ludzi. Myślę, że to dosyć ważne
__________________


Ostatnio edytowane przez La Tortura : 31.07.2016 - 12:33
La Tortura jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 18:17.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023