Moriquendë
12.12.2005, 18:45
***
***
http://img236.imageshack.us/img236/3617/19vf2.jpg (http://imageshack.us)
***
***
http://img281.imageshack.us/img281/1018/0003rs.jpg (http://imageshack.us)
Odcinek Pierwszy: Steward Bullet
-Część Pierwsza - poniżej
-Część Druga - tutaj (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=488782&postcount=20)
-Część Trzecia - tutaj (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=492092&postcount=32)
-Część Czwarta - tutaj (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=495538&postcount=38)
***
***
http://img210.imageshack.us/img210/5041/13hq2.jpg (http://imageshack.us)
***
W centrum Valley Village, pośród wiekowego parku, znajduje się sławny Mikado Hotel, prowadzony przez równie sławnego Japończyka. Pokoje "na godzinkę" wynajmowane są przez gwiazdy wielkiego ekranu, znanych biznesmenów i skorumpowanych polityków. A wszystko to na północ od Hollywood.
http://img40.imageshack.us/img40/2812/017bj.jpg (http://imageshack.us)
"Czy obejrzeliście już poranne wiadomości? Nie wątpię. Na pewno wprowadziły Was one w stan szoku, tudzież odrętwienia. Czy tak wygląda życie przykładnego polityka, wspaniałego męża i świetnego ojca? Nikt nigdy tego nie podejrzewał. Ale każdy ma swoje tajemnice, każdy chce coś ukryć, każdy kiedyś trafi do Mikado Hotel. Ach, ta generalizacja! Ale taka jest, niestety, prawda."
http://img40.imageshack.us/img40/9691/025qy.jpg (http://imageshack.us)
"Jak w każdą sobotę wysiadłem z samolotu po kilkugodzinnym locie z Waszyngtonu. W limuzynie już czekały kwiaty zakupione dla mojej żony, flakonik perfum Chanel i kilka prezentów dla synów, niecierpliwie oczekujących powrotu ojca z pracy. Całe moje życie pozostawione w Pasadenie musiało jednak poczekać. Odstawiłem je na chwilę na bok, ponieważ z lotniska w Burbank jest przecież całkiem blisko do Valley Village, do Mikado Hotel. I do prywatnego apartamentu na ostatnim piętrze."
http://img40.imageshack.us/img40/4153/030zp.jpg (http://imageshack.us)
"Sypialnia była pusta. Zbiło mnie to nieco z tropu, ponieważ zwykle już na mnie czekała. Przykuta kajdankami do łóżka lub czająca się w kącie, gotowa w każdej chwili rzucić się na mnie. Tym razem jej nie było. Czekając na nią podszedłem do barku i wyciągnąłem z niego Cristala, mój ulubiony napój. Pociągnąłem kilka łyków i nieprzytomny upadłem na podłogę. Już nie wstałem."
http://img40.imageshack.us/img40/8959/048gc.jpg (http://imageshack.us)
***
Mia Vincent, dla znajomych Pepper, była bardzo zdenerwowana. W pośpiechu zmierzała do apartamentu prezydenckiego, ponieważ spotkanie z jej ostatnim klientem nieco się przedłużyło. Biedaczek cierpi na zaburzenia potencji. Spóźni się przez niego do następnego mężczyzny, który był zdecydowanie jej najlepszym "interesantem". I nie tylko dlatego, że płacił więcej niż inni. Chociaż był to najważniejszy powód jej pośpiechu, nie można nie wspomnieć, że facet ten nie miał grzybicy i miał mniej niż pięćdziesiąt lat. Mia nie dopatrzyła się również żadnej choroby wenerycznej.
http://img40.imageshack.us/img40/7026/056dr.jpg (http://imageshack.us)
W sypialni nie było nikogo. Pepper wiedziała jednak, że Steward Bullet na pewno nie opuścił apartamentu. Jak na prostytutkę była dosyć sprytna i dociekliwa, więc widząc stojące na toaletce perfumy Chanel, domyśliła się, że jest to prezent dla jego żony. Czy jakikolwiek w miarę mądry mężczyzna zostawiłby go w hotelu? Nie. Przed poszukiwaniami Stewarda, Mia dyskretnie popsikała się niezwykle drogim Numerem Piątym. Była już spokojna.
http://img40.imageshack.us/img40/6420/065wh.jpg (http://imageshack.us)
Nie było go w łazience, w salonie, ani na tarasie. W kuchni i gabinecie również nikogo i niczego nie znalazła. Tak więc musiał być w jadalni, przy barze.
"Pepper przestąpiła próg pokoju i ujrzała butelkę Cristala leżącą na podłodze. Schylając się aby ją podnieść, zobaczyła coś znacznie bardziej interesującego. Mnie. Moje ciało. Zaczęła krzyczeć. Przeraźliwie."
http://img40.imageshack.us/img40/9659/073aj.jpg (http://imageshack.us)
"Po kilku minutach, w jadalni znajdował się już cały personel hotelowy. Nie wyłączając pana Mikado, który wypluwał z siebie przekleństwa w swoim narodowym języku. Japończyk oczywiście nie przejmował się mną. A czego się spodziewaliście? Pan Mikado zamartwiał się swoim hotelem. Taki skandal na pewno wpłynie na ilość klientów. Kto w końcu będzie chciał się tutaj zatrzymać, jeżeli w apartamencie prezydenckim zabito człowieka?"
http://img40.imageshack.us/img40/1841/087le.jpg (http://imageshack.us)
Gdy w hotelu zaczęli się już gromadzić dziennikarze, Mia otrząsnęła się z szoku. Jako, że nikt nie zwracał na nią większej uwagi, poszła do sypialni. Jej łakome spojrzenie padło na Numer Piąty. Podeszła do toaletki i wyciągnęła rękę ku flakonikowi perfum.
-To nie będzie Ci już potrzebne- powiedziała jakby do siebie, a potem wyszła.
http://img40.imageshack.us/img40/5607/096nj.jpg (http://imageshack.us)
***
Większość mieszkańców Los Angeles i okolic spędziła następny dzień na plotkowaniu o Stewardzie Bullet'cie. Trzy panie z Pasadeny nie były pod tym względem wyjątkiem. Wyjątkowo przejęte rozmawiały o wczorajszym zabójstwie w Valley Village.
http://img215.imageshack.us/img215/9568/0106kb.jpg (http://imageshack.us)
Pierwsza z kobiet była bardzo zdenerwowana. Wręcz cała się trzęsła. Można powiedzieć, że każde nowe wydarzenie wywołuje w niej strach. Obojętnie, czy jest ono dobre czy złe. Teraz nerwowo rozglądała się na boki, jakby zaraz zza oranżerii miał wyskoczyć szaleniec z siekierą.
http://img215.imageshack.us/img215/3467/0113ab.jpg (http://imageshack.us)
"Desiree Alvarez od niepamiętnych czasów uchodziła za wrażliwą i strachliwą kobietę. Nie bez powodu. Bała się swojego pierwszego psa, pierwszego pocałunku, pierwszego i drugiego ślubu... Rodzić też się bała, chociaż to akurat wydaje się być zrozumiałe. Największy lęk wzbudza w niej jednak praca męża. Otóż jest on współwłaścicielem zakładu pogrzebowego. Gdy pewnego słonecznego dnia zaczął mówić o swoim nowym zleceniu, postawiła mu ultimatum. Nie do odrzucenia. Musiał wybrać między rodziną a pracą. Gdy poprosił o czas do namysłu, dała mu spokój. Cóż może poradzić? Pracoholik zawsze będzie pracoholikiem."
http://img215.imageshack.us/img215/2357/0121uz.jpg (http://imageshack.us)
Kobieta siedząca pośrodku również była niespokojna. Jednak nie aż tak jak Desiree. Po prostu interesował ją domniemany romans polityka z jakąś hotelową *****ą.
http://img215.imageshack.us/img215/6127/0138ph.jpg (http://imageshack.us)
"Cynthia Falcon jest typową snobką. Najlepsze ubrania, najlepsze samochody, najdroższa biżuteria. Wszystko to jest w posiadaniu tejże właśnie kobiety. Ona i Henry tworzą w mniemaniu sąsiadów idealne, wręcz przesłodzone małżeństwo. On jest jednym z właścicieli znanego wszędzie zakładu pogrzebowego, ona robi mu za reklamę. Od czasu do czasu po prostu zaszczyca swoją obecnością przyjęcia biznesowe. I to wystarcza."
http://img215.imageshack.us/img215/6682/0146tr.jpg (http://imageshack.us)
***
Przy stole siedziała jeszcze jedna kobieta. Poważna i opanowana, niczym nie zdradzała objawów zdenerwowania. No tak, ale czego spodziewać się można po twardej bizneswoman?
http://img215.imageshack.us/img215/6206/0156nx.jpg (http://imageshack.us)
"Rachel Black ma bardzo mocne nerwy. No i oczywiście, co w obecnych czasach jest rzadkością, ma zdolność racjonalnego myślenia. Wczorajsze wydarzenie uważa za towarzyski smaczek i świetny powód do plotek. Zupełnie się tym nie przejmowała. A powinna! Jej mąż, jako znany polityk, był bliskim znajomym Stewarda Bulleta. W takiej sytuacji za kilka godzin powinno pojawić się przy niej stado dziennikarzy. Ich jednak bała się najmniej. A po pewnym incydencie mającym miejsce kilka lat temu, ta "banda niewyżytych krwiopijców", jak nazywała ich Rachel, przestała się do niej zbliżać. O tym jednak opowiem później. W każdym razie kobieta słynęła z niebywale silnego charakteru i serca z kamienia. Dzięki temu jest teraz współwłaścicielką zakładu pogrzebowego, organizującego pogrzeby gwiazd i polityków."
http://img215.imageshack.us/img215/8886/0161tm.jpg (http://imageshack.us)
"Droga do bogactwa i sławy nie była oczywiscie łatwa! Zaczęła się w biurze Falixa Blacka w Waszyngtonie. Wtedy, jako nieznana jeszcze nikomu sekretarka z niebywałymi kwalifikacjami i sprytem, zaczęła realizować swój chytry plan. Po miesiącu spędzonym nad urabianiem przyszłego męża, została jego kochanką. Wiadomo jednak, że skoro jest kochanka, to musi być też żona. Lub przynajmniej narzeczona. Na całe szczęście Rachel trafiła się ta druga. Zlikwidowała ją w bardzo prosty sposób. Dosypała proszku z guana do kawy konkurentki. Niedoszłej pani Black wyskoczyły piękne pryszcze i piegi, a jej szansa na stanie się żoną wielkiego polityka zmarnowała się. Rachel i Felixowi nic już nie stało na drodze do wiecznego szczęścia. Potem, dzięki pieniądzom męża, założyła spółkę z dwoma facetami i jest już bizneswoman. Proste, prawda?
http://img215.imageshack.us/img215/7606/0172ne.jpg (http://imageshack.us)
***
Chociaż każda z kobiet traktowała wczorajsze zabójstwo inaczej, to wszystkie trzy tak samo się nim interesowały. Mniej lub bardziej przejęte swoją rozmowę skierowały na prostytutkę, która znalazła ciało pechowego polityka.
"Żadna z nich nie wiedziała praktycznie nic o okolicznościach mojej śmierci. Mimo to spędziły kilka dłuższych chwil na plotkach. Gadały o mnie, o Pepper, o Mikado Hotel, o Pepper... Temat wyczerpał się jednak zaskakująco szybko, więc przyjaciółki zeszły na tematy nieco im bliższe."
http://img439.imageshack.us/img439/1537/0180yr.jpg (http://imageshack.us)
-Och Cynthio, nawet nie wiesz jak ja ci zazdroszczę!- westchnęła Desiree głosem przepełnionym żalem- Twój mąż jest naprawdę idealny, wiesz?
-Żebyś mi go nie podkradła!- odpowiedziała rozpromieniona kobieta
-Wiesz, że nie o to mi chodzi. Po prostu nie musisz w każde popołudnie zamartwiać się o niego. Czy nie poczujesz na jego koszuli zapachu damskich perfum, czy nie spostrzeżesz śladów szminki na policzku...
-W jaki to sposób na to wpadłaś?- Cynthia wciąż się uśmiechała
-No... och! No po prostu jesteście idealni! Kochacie się, a poza tym jesteś naprawdę piękna. Nie musisz bać się, że nagle przestaniesz mu się podobać.
-No wiesz? Nie zdziwiłabym się, gdyby Graham zrobił mały skok w bok...
-A ja tak. I to bardzo.- do rozmowy włączyła się Rachel, od kilku minut z ciekawością przysłuchująca się obu kobietom- Twój facet jest wyjątkowy. Nigdy by Cię nie zdradził. Ciekawi mnie jednak, czy takie życie Cię nie nudzi...
-No wiesz? Moje małżeństwo mi odpowiada, jest takie...
-Przesłodzone.- wtrąciła się pani Black- Tak, wiemy o tym wszyscy. Ja jednak nie potrafiłabym żyć bez zazdrości, bez tego dreszczyku emocji. Bez...- gdy oczy Rachel zaczęły płonąć szaleńczym blaskiem, przestraszona Desiree powiedziała:
-W każdym razie to na pewno nie jest temat do kłótni. Z tego co wiem, przyjaźnimy się, prawda? Nie będziemy denerwować się o byle gówno!
"Tym oto pojednawczym akcentem konflikt został zażegnany, a kobiety znowu zajęły się mną. Kto by pomyślał, że życie zwykłego polityka może kogokolwiek aż tak interesować?"
http://img439.imageshack.us/img439/7654/0192as.jpg (http://imageshack.us)
-Bullet miał kochankę, tak?- wypaliła Cynthia
-Ehe. Dopiero teraz to zauważyłaś? Rozmawiamy o tym od ponad godziny!- odpowiedziała Rachel. Śmiała się.
-Och, to było pytanie retoryczne. Chodzi o to, hmm... No przecież znamy Laurę Bullet!
-Hmm, już chyba wiem o co ci chodzi... Rzeczywiście, dziewczyna ma mocne nerwy! Charakter też... Ale sądzicie, że ona mogła? Czy mogła zabić męża?- zapytała Cynthia
-Znam bardzo prosty sposób, żeby się tego dowiedzieć. Rachel ma identyczny charakter jak Laura. No więc? Co byś zrobiła?- Desiree zapytała swoją rudą przyjaciółkę
Pani Black nie odpowiedziała
http://img439.imageshack.us/img439/3364/0208yn.jpg (http://imageshack.us)
"Rachel dobrze wiedziała, co zrobiłaby mężowi, jeśli ten by ją zdradzał. Zabiłaby go. Felix ma alergię na pszczoły, więc zabójstwo nie należałoby do zbytnio skomplikowanych. Kobieta jednak szybko odrzuciła od siebie tę myśl. Nie, nie zrobiłaby krzywdy mężczyźnie, którego kocha. Nigdy. Otrząsnęła się i przywołała swój piękny, sztuczny uśmiech na usta."
-Na pewno bym go nie zabiła.- odpowiedziała Rachel i wyciągnęła twarz w stronę słońca.
http://img439.imageshack.us/img439/836/0219jk.jpg (http://imageshack.us)
***
***
http://img369.imageshack.us/img369/6496/0002pv.jpg (http://imageshack.us)
***
***
http://img265.imageshack.us/img265/3505/0007jg.jpg (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=488782&postcount=20)
***
***
***
http://img236.imageshack.us/img236/3617/19vf2.jpg (http://imageshack.us)
***
***
http://img281.imageshack.us/img281/1018/0003rs.jpg (http://imageshack.us)
Odcinek Pierwszy: Steward Bullet
-Część Pierwsza - poniżej
-Część Druga - tutaj (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=488782&postcount=20)
-Część Trzecia - tutaj (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=492092&postcount=32)
-Część Czwarta - tutaj (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=495538&postcount=38)
***
***
http://img210.imageshack.us/img210/5041/13hq2.jpg (http://imageshack.us)
***
W centrum Valley Village, pośród wiekowego parku, znajduje się sławny Mikado Hotel, prowadzony przez równie sławnego Japończyka. Pokoje "na godzinkę" wynajmowane są przez gwiazdy wielkiego ekranu, znanych biznesmenów i skorumpowanych polityków. A wszystko to na północ od Hollywood.
http://img40.imageshack.us/img40/2812/017bj.jpg (http://imageshack.us)
"Czy obejrzeliście już poranne wiadomości? Nie wątpię. Na pewno wprowadziły Was one w stan szoku, tudzież odrętwienia. Czy tak wygląda życie przykładnego polityka, wspaniałego męża i świetnego ojca? Nikt nigdy tego nie podejrzewał. Ale każdy ma swoje tajemnice, każdy chce coś ukryć, każdy kiedyś trafi do Mikado Hotel. Ach, ta generalizacja! Ale taka jest, niestety, prawda."
http://img40.imageshack.us/img40/9691/025qy.jpg (http://imageshack.us)
"Jak w każdą sobotę wysiadłem z samolotu po kilkugodzinnym locie z Waszyngtonu. W limuzynie już czekały kwiaty zakupione dla mojej żony, flakonik perfum Chanel i kilka prezentów dla synów, niecierpliwie oczekujących powrotu ojca z pracy. Całe moje życie pozostawione w Pasadenie musiało jednak poczekać. Odstawiłem je na chwilę na bok, ponieważ z lotniska w Burbank jest przecież całkiem blisko do Valley Village, do Mikado Hotel. I do prywatnego apartamentu na ostatnim piętrze."
http://img40.imageshack.us/img40/4153/030zp.jpg (http://imageshack.us)
"Sypialnia była pusta. Zbiło mnie to nieco z tropu, ponieważ zwykle już na mnie czekała. Przykuta kajdankami do łóżka lub czająca się w kącie, gotowa w każdej chwili rzucić się na mnie. Tym razem jej nie było. Czekając na nią podszedłem do barku i wyciągnąłem z niego Cristala, mój ulubiony napój. Pociągnąłem kilka łyków i nieprzytomny upadłem na podłogę. Już nie wstałem."
http://img40.imageshack.us/img40/8959/048gc.jpg (http://imageshack.us)
***
Mia Vincent, dla znajomych Pepper, była bardzo zdenerwowana. W pośpiechu zmierzała do apartamentu prezydenckiego, ponieważ spotkanie z jej ostatnim klientem nieco się przedłużyło. Biedaczek cierpi na zaburzenia potencji. Spóźni się przez niego do następnego mężczyzny, który był zdecydowanie jej najlepszym "interesantem". I nie tylko dlatego, że płacił więcej niż inni. Chociaż był to najważniejszy powód jej pośpiechu, nie można nie wspomnieć, że facet ten nie miał grzybicy i miał mniej niż pięćdziesiąt lat. Mia nie dopatrzyła się również żadnej choroby wenerycznej.
http://img40.imageshack.us/img40/7026/056dr.jpg (http://imageshack.us)
W sypialni nie było nikogo. Pepper wiedziała jednak, że Steward Bullet na pewno nie opuścił apartamentu. Jak na prostytutkę była dosyć sprytna i dociekliwa, więc widząc stojące na toaletce perfumy Chanel, domyśliła się, że jest to prezent dla jego żony. Czy jakikolwiek w miarę mądry mężczyzna zostawiłby go w hotelu? Nie. Przed poszukiwaniami Stewarda, Mia dyskretnie popsikała się niezwykle drogim Numerem Piątym. Była już spokojna.
http://img40.imageshack.us/img40/6420/065wh.jpg (http://imageshack.us)
Nie było go w łazience, w salonie, ani na tarasie. W kuchni i gabinecie również nikogo i niczego nie znalazła. Tak więc musiał być w jadalni, przy barze.
"Pepper przestąpiła próg pokoju i ujrzała butelkę Cristala leżącą na podłodze. Schylając się aby ją podnieść, zobaczyła coś znacznie bardziej interesującego. Mnie. Moje ciało. Zaczęła krzyczeć. Przeraźliwie."
http://img40.imageshack.us/img40/9659/073aj.jpg (http://imageshack.us)
"Po kilku minutach, w jadalni znajdował się już cały personel hotelowy. Nie wyłączając pana Mikado, który wypluwał z siebie przekleństwa w swoim narodowym języku. Japończyk oczywiście nie przejmował się mną. A czego się spodziewaliście? Pan Mikado zamartwiał się swoim hotelem. Taki skandal na pewno wpłynie na ilość klientów. Kto w końcu będzie chciał się tutaj zatrzymać, jeżeli w apartamencie prezydenckim zabito człowieka?"
http://img40.imageshack.us/img40/1841/087le.jpg (http://imageshack.us)
Gdy w hotelu zaczęli się już gromadzić dziennikarze, Mia otrząsnęła się z szoku. Jako, że nikt nie zwracał na nią większej uwagi, poszła do sypialni. Jej łakome spojrzenie padło na Numer Piąty. Podeszła do toaletki i wyciągnęła rękę ku flakonikowi perfum.
-To nie będzie Ci już potrzebne- powiedziała jakby do siebie, a potem wyszła.
http://img40.imageshack.us/img40/5607/096nj.jpg (http://imageshack.us)
***
Większość mieszkańców Los Angeles i okolic spędziła następny dzień na plotkowaniu o Stewardzie Bullet'cie. Trzy panie z Pasadeny nie były pod tym względem wyjątkiem. Wyjątkowo przejęte rozmawiały o wczorajszym zabójstwie w Valley Village.
http://img215.imageshack.us/img215/9568/0106kb.jpg (http://imageshack.us)
Pierwsza z kobiet była bardzo zdenerwowana. Wręcz cała się trzęsła. Można powiedzieć, że każde nowe wydarzenie wywołuje w niej strach. Obojętnie, czy jest ono dobre czy złe. Teraz nerwowo rozglądała się na boki, jakby zaraz zza oranżerii miał wyskoczyć szaleniec z siekierą.
http://img215.imageshack.us/img215/3467/0113ab.jpg (http://imageshack.us)
"Desiree Alvarez od niepamiętnych czasów uchodziła za wrażliwą i strachliwą kobietę. Nie bez powodu. Bała się swojego pierwszego psa, pierwszego pocałunku, pierwszego i drugiego ślubu... Rodzić też się bała, chociaż to akurat wydaje się być zrozumiałe. Największy lęk wzbudza w niej jednak praca męża. Otóż jest on współwłaścicielem zakładu pogrzebowego. Gdy pewnego słonecznego dnia zaczął mówić o swoim nowym zleceniu, postawiła mu ultimatum. Nie do odrzucenia. Musiał wybrać między rodziną a pracą. Gdy poprosił o czas do namysłu, dała mu spokój. Cóż może poradzić? Pracoholik zawsze będzie pracoholikiem."
http://img215.imageshack.us/img215/2357/0121uz.jpg (http://imageshack.us)
Kobieta siedząca pośrodku również była niespokojna. Jednak nie aż tak jak Desiree. Po prostu interesował ją domniemany romans polityka z jakąś hotelową *****ą.
http://img215.imageshack.us/img215/6127/0138ph.jpg (http://imageshack.us)
"Cynthia Falcon jest typową snobką. Najlepsze ubrania, najlepsze samochody, najdroższa biżuteria. Wszystko to jest w posiadaniu tejże właśnie kobiety. Ona i Henry tworzą w mniemaniu sąsiadów idealne, wręcz przesłodzone małżeństwo. On jest jednym z właścicieli znanego wszędzie zakładu pogrzebowego, ona robi mu za reklamę. Od czasu do czasu po prostu zaszczyca swoją obecnością przyjęcia biznesowe. I to wystarcza."
http://img215.imageshack.us/img215/6682/0146tr.jpg (http://imageshack.us)
***
Przy stole siedziała jeszcze jedna kobieta. Poważna i opanowana, niczym nie zdradzała objawów zdenerwowania. No tak, ale czego spodziewać się można po twardej bizneswoman?
http://img215.imageshack.us/img215/6206/0156nx.jpg (http://imageshack.us)
"Rachel Black ma bardzo mocne nerwy. No i oczywiście, co w obecnych czasach jest rzadkością, ma zdolność racjonalnego myślenia. Wczorajsze wydarzenie uważa za towarzyski smaczek i świetny powód do plotek. Zupełnie się tym nie przejmowała. A powinna! Jej mąż, jako znany polityk, był bliskim znajomym Stewarda Bulleta. W takiej sytuacji za kilka godzin powinno pojawić się przy niej stado dziennikarzy. Ich jednak bała się najmniej. A po pewnym incydencie mającym miejsce kilka lat temu, ta "banda niewyżytych krwiopijców", jak nazywała ich Rachel, przestała się do niej zbliżać. O tym jednak opowiem później. W każdym razie kobieta słynęła z niebywale silnego charakteru i serca z kamienia. Dzięki temu jest teraz współwłaścicielką zakładu pogrzebowego, organizującego pogrzeby gwiazd i polityków."
http://img215.imageshack.us/img215/8886/0161tm.jpg (http://imageshack.us)
"Droga do bogactwa i sławy nie była oczywiscie łatwa! Zaczęła się w biurze Falixa Blacka w Waszyngtonie. Wtedy, jako nieznana jeszcze nikomu sekretarka z niebywałymi kwalifikacjami i sprytem, zaczęła realizować swój chytry plan. Po miesiącu spędzonym nad urabianiem przyszłego męża, została jego kochanką. Wiadomo jednak, że skoro jest kochanka, to musi być też żona. Lub przynajmniej narzeczona. Na całe szczęście Rachel trafiła się ta druga. Zlikwidowała ją w bardzo prosty sposób. Dosypała proszku z guana do kawy konkurentki. Niedoszłej pani Black wyskoczyły piękne pryszcze i piegi, a jej szansa na stanie się żoną wielkiego polityka zmarnowała się. Rachel i Felixowi nic już nie stało na drodze do wiecznego szczęścia. Potem, dzięki pieniądzom męża, założyła spółkę z dwoma facetami i jest już bizneswoman. Proste, prawda?
http://img215.imageshack.us/img215/7606/0172ne.jpg (http://imageshack.us)
***
Chociaż każda z kobiet traktowała wczorajsze zabójstwo inaczej, to wszystkie trzy tak samo się nim interesowały. Mniej lub bardziej przejęte swoją rozmowę skierowały na prostytutkę, która znalazła ciało pechowego polityka.
"Żadna z nich nie wiedziała praktycznie nic o okolicznościach mojej śmierci. Mimo to spędziły kilka dłuższych chwil na plotkach. Gadały o mnie, o Pepper, o Mikado Hotel, o Pepper... Temat wyczerpał się jednak zaskakująco szybko, więc przyjaciółki zeszły na tematy nieco im bliższe."
http://img439.imageshack.us/img439/1537/0180yr.jpg (http://imageshack.us)
-Och Cynthio, nawet nie wiesz jak ja ci zazdroszczę!- westchnęła Desiree głosem przepełnionym żalem- Twój mąż jest naprawdę idealny, wiesz?
-Żebyś mi go nie podkradła!- odpowiedziała rozpromieniona kobieta
-Wiesz, że nie o to mi chodzi. Po prostu nie musisz w każde popołudnie zamartwiać się o niego. Czy nie poczujesz na jego koszuli zapachu damskich perfum, czy nie spostrzeżesz śladów szminki na policzku...
-W jaki to sposób na to wpadłaś?- Cynthia wciąż się uśmiechała
-No... och! No po prostu jesteście idealni! Kochacie się, a poza tym jesteś naprawdę piękna. Nie musisz bać się, że nagle przestaniesz mu się podobać.
-No wiesz? Nie zdziwiłabym się, gdyby Graham zrobił mały skok w bok...
-A ja tak. I to bardzo.- do rozmowy włączyła się Rachel, od kilku minut z ciekawością przysłuchująca się obu kobietom- Twój facet jest wyjątkowy. Nigdy by Cię nie zdradził. Ciekawi mnie jednak, czy takie życie Cię nie nudzi...
-No wiesz? Moje małżeństwo mi odpowiada, jest takie...
-Przesłodzone.- wtrąciła się pani Black- Tak, wiemy o tym wszyscy. Ja jednak nie potrafiłabym żyć bez zazdrości, bez tego dreszczyku emocji. Bez...- gdy oczy Rachel zaczęły płonąć szaleńczym blaskiem, przestraszona Desiree powiedziała:
-W każdym razie to na pewno nie jest temat do kłótni. Z tego co wiem, przyjaźnimy się, prawda? Nie będziemy denerwować się o byle gówno!
"Tym oto pojednawczym akcentem konflikt został zażegnany, a kobiety znowu zajęły się mną. Kto by pomyślał, że życie zwykłego polityka może kogokolwiek aż tak interesować?"
http://img439.imageshack.us/img439/7654/0192as.jpg (http://imageshack.us)
-Bullet miał kochankę, tak?- wypaliła Cynthia
-Ehe. Dopiero teraz to zauważyłaś? Rozmawiamy o tym od ponad godziny!- odpowiedziała Rachel. Śmiała się.
-Och, to było pytanie retoryczne. Chodzi o to, hmm... No przecież znamy Laurę Bullet!
-Hmm, już chyba wiem o co ci chodzi... Rzeczywiście, dziewczyna ma mocne nerwy! Charakter też... Ale sądzicie, że ona mogła? Czy mogła zabić męża?- zapytała Cynthia
-Znam bardzo prosty sposób, żeby się tego dowiedzieć. Rachel ma identyczny charakter jak Laura. No więc? Co byś zrobiła?- Desiree zapytała swoją rudą przyjaciółkę
Pani Black nie odpowiedziała
http://img439.imageshack.us/img439/3364/0208yn.jpg (http://imageshack.us)
"Rachel dobrze wiedziała, co zrobiłaby mężowi, jeśli ten by ją zdradzał. Zabiłaby go. Felix ma alergię na pszczoły, więc zabójstwo nie należałoby do zbytnio skomplikowanych. Kobieta jednak szybko odrzuciła od siebie tę myśl. Nie, nie zrobiłaby krzywdy mężczyźnie, którego kocha. Nigdy. Otrząsnęła się i przywołała swój piękny, sztuczny uśmiech na usta."
-Na pewno bym go nie zabiła.- odpowiedziała Rachel i wyciągnęła twarz w stronę słońca.
http://img439.imageshack.us/img439/836/0219jk.jpg (http://imageshack.us)
***
***
http://img369.imageshack.us/img369/6496/0002pv.jpg (http://imageshack.us)
***
***
http://img265.imageshack.us/img265/3505/0007jg.jpg (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=488782&postcount=20)
***
***