miracle
05.07.2007, 19:04
Witam.
Więc... Zdobyłam się na odwage i jestem chyba gotowa, aby zamieścić tutaj moje pierwsze FS w życiu. Wiem, że nie mam prawa, ale proszę o wyrozumiałość ;) . Odcinek troszkę krótki, bo coś mi się z komputerem dzieje. Następne będą dłuższe.
Odc.1
"Historia dzieje się w SimCity, urokliwej, pachnącej kwiatami stolicy Simlandu..."
http://img338.imageshack.us/img338/3953/27525535uj9.jpg
- Eh... To nie ma sęsu. - powiedziałam sama do siebie wyrywając kolejną kartkę z zeszystu. Próbowałam napisać jakąś zabawną historyjkę. Wszystko oczywiście po to, aby oderwać się od świata realnego. Chyba pójdę pośpiewać, chodź nawet to przez ostatnie sześć miesięcy mi nie wychodzi.
10 MIUNUT PÓŹNIEJ
http://img260.imageshack.us/img260/1655/18869704cs8.jpg
- Kogo o tej porze niesie? - znów powiedziałam sama do siebie i poszłam otworzyć drzwi. Swoją drogą chyba powinnam zapisać się na psychoterapię. Ciągle gadam sama do siebie i od kąd pół roku temu zaginął mój świeżo upieczony, kochany mąż cały czas mam pożądny mętlik w głowie. Nawet przestałam dawać koncerty, i w ogóle śpiewać. No, chyba, że pod prysznicem, ale tak potrafi niemal każdy. To, a raczej kogo i w jakim stanie ujrzałam w moich drzwiach sprawiło, że stnanęłam jak słup soli.
http://img511.imageshack.us/img511/7423/10019713zx1.jpg
Moja kompletnie zawsze wesoła przyjaciółka (Kelly) stała w kałuży własnych łez.
- Co się stało Kell?! Wchodź, usiądź, poczekaj! Zrobię Ci herbate, a potem opowiesz mi dokładnie co się stało.
- Nie-e! U-uspo-pokuj s-się! - Krzyknęła nadal pochlipując Kelly. Usiadłyśmy na kanapie, przyniosłam herbate i kazałam mojej przyjaciółce opowiadać:
-No, booo... - zaczęła nieśmiało, troszkę już uspokojona - jak wiesz mieszkam z Bradem (Przyjaciel. Mój i Kelly). No, chodzi, że w jednym domu. Ja na dole, on u góry.I wchodze do góry, zapytać czy może chciałby się ze mną napiś herbaty, a on lerzy na podłodze w łazience, bez ruchu!
- Oj Kell! Co ty mówisz? - wybuchnęłam płaczem i pomyślałam:
"Najpierw Piotr, teraz Brad. Świetnie!"
5 MINUT PÓŹNIEJ
http://img61.imageshack.us/img61/4832/58797789dr9.jpg
- Ale ty jesteś naiwna Oli, właśnie za to Cię kocham!
- No bardzo śmieszne... Ja tu myślę, że coś się stało naszemu braciszkowi, a tu się okazuje, że zdechła Ci rybka, a z Bradem wszystko OK. To był taki "Twój żarcik". Kelly. Przez ostatnie pół roku nie jestem dawną Olivką. Nie mam nastroju ani za grosz poczucia humoru, uwierz. Teraz wybacz, ale idę spać.
-Ale...- zaczęła Kell. Nie dałam jej dokończyć.
- Nie ma "ale" słonko, do jutra - zakończyłam rozmowe i "potoczyłam się" po schodach do sypialni.
Rano obudził mnie telefon. Odebrałam i... zamarłam.
http://img106.imageshack.us/img106/25/17418501wc0.jpg
-Halo?
- Cześć, maleńka słuchaj. Jeśli nie podpiszesz z Twoim kierownikiem kontraktu na kolejne 2 lata i nie wpłacisz 100 000 tys. simoleonów na konto o numerze:
65038409112856 Twój mężlulek zginie!
- To Ty masz Piotra?! - ...ale facet zdążył się rozłączyć. Pobiegłam do łazienki, wykąpałam się, ubrałam szybko wyprostowałam włosy i pobiegłam prędko do Alana, mojego kierownika. Codziennie rano piję kawe, biorę gorącą kąpiel, jem śniadanie, ubieram się w jakiś nowy ciuch. Tego ranka było inaczej.
http://img523.imageshack.us/img523/6109/18174660bp1.jpg
Wpadłam jak oparzona do biura Alana, ale sekretarka nie odciągnęła i posadziła w poczekalni. Kipiałam złością, że muszę czekać, a jednocześnie płakałam z obawy o Piotra. Wcale nie miałam zamiaru wracać do pracy, zanim go nie odnajdę. Czekając postanowiłam wyżalić się Kell.
- Przepraszamy, abonent czasowo niedostępny. Zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału.- A niech to cho*era! Komórka Kelly nie odbiera, Brada tak samo. Trudno poczekam. Swoją drogą, co te wszystkie osoby mają do producenta muzycznego? Z rozpoznawalnych osób widzę tutaj tylko siebie. Rozpoznawalna byłam. Przynajmniej pół roku temu. Jak jest teraz... nie mam pojecią. A... bym zapomniała... Kelly powinna zostać aktorką.
To był pierwszy odcinek. Prosze o szczere opinie, rady. Co powinnam zmienić, udoskonalić? A może w ogoóle dać se spokuj z pisaniem FS?
P.S Przygotowałam się już na krytyke, więc walcie szczerze xP
Pozdrawiam. :*
Więc... Zdobyłam się na odwage i jestem chyba gotowa, aby zamieścić tutaj moje pierwsze FS w życiu. Wiem, że nie mam prawa, ale proszę o wyrozumiałość ;) . Odcinek troszkę krótki, bo coś mi się z komputerem dzieje. Następne będą dłuższe.
Odc.1
"Historia dzieje się w SimCity, urokliwej, pachnącej kwiatami stolicy Simlandu..."
http://img338.imageshack.us/img338/3953/27525535uj9.jpg
- Eh... To nie ma sęsu. - powiedziałam sama do siebie wyrywając kolejną kartkę z zeszystu. Próbowałam napisać jakąś zabawną historyjkę. Wszystko oczywiście po to, aby oderwać się od świata realnego. Chyba pójdę pośpiewać, chodź nawet to przez ostatnie sześć miesięcy mi nie wychodzi.
10 MIUNUT PÓŹNIEJ
http://img260.imageshack.us/img260/1655/18869704cs8.jpg
- Kogo o tej porze niesie? - znów powiedziałam sama do siebie i poszłam otworzyć drzwi. Swoją drogą chyba powinnam zapisać się na psychoterapię. Ciągle gadam sama do siebie i od kąd pół roku temu zaginął mój świeżo upieczony, kochany mąż cały czas mam pożądny mętlik w głowie. Nawet przestałam dawać koncerty, i w ogóle śpiewać. No, chyba, że pod prysznicem, ale tak potrafi niemal każdy. To, a raczej kogo i w jakim stanie ujrzałam w moich drzwiach sprawiło, że stnanęłam jak słup soli.
http://img511.imageshack.us/img511/7423/10019713zx1.jpg
Moja kompletnie zawsze wesoła przyjaciółka (Kelly) stała w kałuży własnych łez.
- Co się stało Kell?! Wchodź, usiądź, poczekaj! Zrobię Ci herbate, a potem opowiesz mi dokładnie co się stało.
- Nie-e! U-uspo-pokuj s-się! - Krzyknęła nadal pochlipując Kelly. Usiadłyśmy na kanapie, przyniosłam herbate i kazałam mojej przyjaciółce opowiadać:
-No, booo... - zaczęła nieśmiało, troszkę już uspokojona - jak wiesz mieszkam z Bradem (Przyjaciel. Mój i Kelly). No, chodzi, że w jednym domu. Ja na dole, on u góry.I wchodze do góry, zapytać czy może chciałby się ze mną napiś herbaty, a on lerzy na podłodze w łazience, bez ruchu!
- Oj Kell! Co ty mówisz? - wybuchnęłam płaczem i pomyślałam:
"Najpierw Piotr, teraz Brad. Świetnie!"
5 MINUT PÓŹNIEJ
http://img61.imageshack.us/img61/4832/58797789dr9.jpg
- Ale ty jesteś naiwna Oli, właśnie za to Cię kocham!
- No bardzo śmieszne... Ja tu myślę, że coś się stało naszemu braciszkowi, a tu się okazuje, że zdechła Ci rybka, a z Bradem wszystko OK. To był taki "Twój żarcik". Kelly. Przez ostatnie pół roku nie jestem dawną Olivką. Nie mam nastroju ani za grosz poczucia humoru, uwierz. Teraz wybacz, ale idę spać.
-Ale...- zaczęła Kell. Nie dałam jej dokończyć.
- Nie ma "ale" słonko, do jutra - zakończyłam rozmowe i "potoczyłam się" po schodach do sypialni.
Rano obudził mnie telefon. Odebrałam i... zamarłam.
http://img106.imageshack.us/img106/25/17418501wc0.jpg
-Halo?
- Cześć, maleńka słuchaj. Jeśli nie podpiszesz z Twoim kierownikiem kontraktu na kolejne 2 lata i nie wpłacisz 100 000 tys. simoleonów na konto o numerze:
65038409112856 Twój mężlulek zginie!
- To Ty masz Piotra?! - ...ale facet zdążył się rozłączyć. Pobiegłam do łazienki, wykąpałam się, ubrałam szybko wyprostowałam włosy i pobiegłam prędko do Alana, mojego kierownika. Codziennie rano piję kawe, biorę gorącą kąpiel, jem śniadanie, ubieram się w jakiś nowy ciuch. Tego ranka było inaczej.
http://img523.imageshack.us/img523/6109/18174660bp1.jpg
Wpadłam jak oparzona do biura Alana, ale sekretarka nie odciągnęła i posadziła w poczekalni. Kipiałam złością, że muszę czekać, a jednocześnie płakałam z obawy o Piotra. Wcale nie miałam zamiaru wracać do pracy, zanim go nie odnajdę. Czekając postanowiłam wyżalić się Kell.
- Przepraszamy, abonent czasowo niedostępny. Zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału.- A niech to cho*era! Komórka Kelly nie odbiera, Brada tak samo. Trudno poczekam. Swoją drogą, co te wszystkie osoby mają do producenta muzycznego? Z rozpoznawalnych osób widzę tutaj tylko siebie. Rozpoznawalna byłam. Przynajmniej pół roku temu. Jak jest teraz... nie mam pojecią. A... bym zapomniała... Kelly powinna zostać aktorką.
To był pierwszy odcinek. Prosze o szczere opinie, rady. Co powinnam zmienić, udoskonalić? A może w ogoóle dać se spokuj z pisaniem FS?
P.S Przygotowałam się już na krytyke, więc walcie szczerze xP
Pozdrawiam. :*