PDA

Zobacz pełną wersję : Zwariowane życie Adeli Ziemniak


Strawberry
09.12.2007, 14:27
Znowu będę pisać kolejne fotostory. Też o dzieciach. ;P
Ale takie bardziej współczesne. Zapraszam do czytania.

Rozdział I - Nieszczęsny wypadek taty
http://img81.imageshack.us/img81/1443/snapshot7468074094680e8xy6.jpg
Nienawidzę Sim City. Tęsknię za moim byłym domem na wsi.
Nie mam przyjaciół. Wszyscy uważają mnie za dziwoląga.
Fakt, bardzo różnię się od wielu dziewczyn w moim wieku. Jestem dość wysoka, słucham innej muzyki, nie noszę różowych sukienek, nie uganiam się za chłopakami.
Co do chłopaków... nikt mi jeszcze nie przypadł do gustu. Albo to jacyś szpanerzy, którzy mają więcej żelu niż włosów lub zachowują się jak małe dzieci.
A tak wogóle nazywam się Adela Ziemniak. Wiem, mam okropne nazwisko.
Chodzę do szóstej klasy. Niecierpię mojej klasy. Może dlatego, że ciągle ktoś musi mnie dręczyć? Nie mogą sobie znaleźć innej ofiary?
http://img81.imageshack.us/img81/542/snapshot746807409468167ba8.jpg
Ale cicho! Chętnie bym sobie czegoś posłuchała. Tylko nie tego drętwego popu albo techno. Dlaczego ludzie nazywają to muzyką? Dobra, pop bardziej przypomina muzykę, ale techno to jakiś bezsensowny hałas.
Niech sobie inni słuchają czego chcą! Ja tam wolę mocniejszą muzykę.
Hmmm... Czyją by tu płytę puścić? Może Drop Dead Gorgeous?
Ok, puściłam świetną muzę, a teraz... Teraz...
Bez zastanowienia wskakuję na łóżko, po czym zaczynam na nim tańczyć.
I tak przez 15 minut...
Dobra, znudził mi się już ten taniec na łóżku. Idę do salonu.
http://img236.imageshack.us/img236/9389/snapshot746807407468107oy7.jpg
Siadam w wygodnym fotelu, z którego mam dobry widok na mojego młodszego brata bawiącego się...
- Zostaw mojego misia! - krzyknęłam i natychmiast wyrwałam mu z ręki zabawkę.
- Jeeeeeeeeść! - pisknął mój brat Jasio wybuchając głośnym płaczem.
Świetnie, będę miała weszcie spokój.
Tak, to był mój miś. Już się nim nie bawię, ale to wcale nie oznacza, że on nie należy do mnie. Jasio nie ma prawa odgryzać mu ucha.
Nareszcie mama wzięła małego potwora na ręce i usadziła go na foteliku.
http://img236.imageshack.us/img236/9572/snapshot74680740b46814cbf3.jpg
- Adela, daj braciszkowi zupę! - rozkazała.
Jednak nigdy nie mogę mieć spokojnego życia.
- Ale mamo... - jęknęłam z niechęcią.
Udało mi się wykonać jej polecenie. Podeszłam do lodówki, po czym wyjęłam z niej resztkę zupy oraz wlałam ją łyzką do miski.
Wcale nie było aż tak źle. Teraz wystarczy tylko przypilnować Jasia.
http://img67.imageshack.us/img67/4338/snapshot74680740f468152yn6.jpg
O nie! Znowu je paluchami. Jak tak można?! On ma 3 lata i jeszcze tak je!
Wyjmuję z szufladki łyżeczkę i daję ją mojemu braciszkowi.
- No, jednak potrafisz jeść jak człowiek żyjący w XXI wieku! - wykrzyknęłam z radością.
Kiedy "maleństwo" skończyło jeść, mama zaczęła myć naczynia.
http://img81.imageshack.us/img81/929/snapshot746807407468133jy3.jpg
Po chwili uświadomiła sobie, że kran jest zepsuty.
- Kochanie, napraw zlew! Wydaje mi się, że coś jest nie tak. - zawołała tatę.
W kuchni zjawił się tata.
- Oczywiście, że mogę! - oznajmił.
Z mojego (i Jasia) pokoju dobiegała cisza. Myślę, że czas zmienić płytę. Teraz powinnam włączyć płytę Bring Me The Horizon.
Nagle rozległ się głośny krzyk. To nie piosenka. Nie przypominam sobie, żeby tak się zaczynała.
To TATA!
http://img67.imageshack.us/img67/2599/snapshot74680740f46812dmt6.jpg
Biegnę do kuchni.
Już za późno. Tata leży na podłodze. Nie rusza się.
- Maaaaaamoooooo! - krzyczę, wpadając w panikę.
Nie czekam. Już zdążę napisać maturę zanim mama przyjdzie.
Podchodzę do telefonu i dzwonię na pogotowie.
Karetka przyjedzie jaknajszybciej.

Maadzialenaaa
09.12.2007, 14:30
Fajne ; D
Ale co to oznacza.?
Przestajesz pisac Kwiaty z wioski Takemizu.? ;( ;(

KAMOL
09.12.2007, 15:29
http://img67.imageshack.us/img67/2599/snapshot74680740f46812dmt6.jpg TO jest super

Madzikum
09.12.2007, 16:34
@up
Dlaczego? :/
Ciekawie zapowiadające się fotostory :) Myślałam, że ta dziewczyna to nastolatka, no ale trudno się mówi.
A tak poza tym to u nas w klasie uznaliby za dziwaka właśnie tego kto ubiera się w różowe sukieneczki... ;]

Elros
09.12.2007, 17:14
Fajne ale mógł byś kontynuować kwiaty z wioski takemizu :P

luja
10.12.2007, 18:37
Jak narazie mi się nie podoba. Opisujesz wg mnie wcale nie potrzebne czynności np. nalewanie zupy braciszkowi jest dokładnie, krok po kroku opisane. Mogłaś dokładnie opowiedzieć o wypadku taty, bo większą część tego odcinka zajmują rzeczy jak dla mnie zupełnie niepotrzebne.
Styl pisania całkiem dobry. Piszesz poprawnie językowo, nie robisz błędów(chyba, że czegoś nie zauważyłam).
Myślę, że jak bardziej popracujesz ad treścią to będzie o wiele lepiej.

anthea
11.12.2007, 14:41
Ogólnie dobre,ale dla mnie troszeńkę za krótkie.
Pozdrawiam

juice
12.12.2007, 08:51
Podoba mi się ten odcinek. Ale dziewczyna ze wsi powinna ubiierać się w różowe sukienki z zakładkami ;). Odcinek fajny i czekam na dalszy ciąg.

Juszes
12.12.2007, 10:58
Jest trochę błędów językowych...
Najbardziej rzuca się to
- Kochanie, napraw zlew! Wydaje mi się, że coś jest nie tak. - zawołała tatę.
W kuchni zjawił się tata.
- Oczywiście, że mogę! - oznajmił.
Ta odpowiedz taty jest niedopasowana do tego, co powiedziała mama xD

i to:

Z mojego (i Jasia) pokoju dobiegała cisza.
Raczej zapadła cisza, nastała cisza. Ale... dobiegała cisza? :con:

Ogólnie nie jest źle, ale szczególnie mnie nie zaciekawiło... czekam na jakiś rozwój akcji, jak powiedziała Luja jest też sporo bezsensownie opisywanych czynności - momentami wręcz przypomina to bardziej recenzję z gry niż fotostory.

k o c h a m
14.12.2007, 13:15
To jest świetne .. kiedy następny odcinek ? :D

Pamela
14.12.2007, 15:21
A mi sie podoba. Główna bohaterka jest fajna ;D Przypomina mi kogoś ;D
Kiedy kolejny odcinek?

Nadiya
14.12.2007, 15:27
Fajne. Czekam na kolejny odcinek, ponieważ mnie to zaciekawiło :D , ale właśnie osoby ze wsi kojarzą mi sie z różowymi sukieneczkami (z resztą w mieście też).

Liv
14.12.2007, 18:04
Nieźle się zapowiada. Zobaczymy, co będzie dalej...

Tusiek
14.12.2007, 18:06
Cóż... Nie powiem, że super, extra czy coś, ale nie powiem, że żenada... Zdarzają się powtórzenia, popełniasz małe błędy. Troszkę mało akcji. Dopiero pod koniec "coś tam się stało", ale nie opisane jest to dokładnie.
Mała rada: opisuj wszystko dokładnie, ale nie drobne czynności, jak np. przygotowywanie zupki braciszkowi.
Ocenka... 5,5/10 za w miarę spory zasób słów.

Tapczan_
16.12.2007, 19:24
Właśnie a co tacie sie stało, no co zginął ?? powinnaś to opisać ...

Nata
21.12.2007, 14:07
Ogólnie opowiadanie dobre, jest kilka błędów językowych, zdarzają ci się powtórzenia, odcinek mógłby być dłuższy. Czekam na następny odcinek.

Strawberry
23.12.2007, 08:25
Słuchajcie, jest taki problem. Musiałam instalować jeszcze raz simsy, ale zapomniałam skopiować paru folderów i wszystko się pousuwało.
Nawet nie pamiętam, skąd ściągnęłam niektóre rzeczy i mieszkanie.
Wybaczycie? ;>
Może jeszcze dzisiaj przerobię ten temat na inny. ^^

Rasputina
27.12.2007, 22:31
dnooooo xd

AguSs_xD
28.12.2007, 22:30
A mi sie podoba . ;)
Fajne . xD .

Aparatka
23.01.2008, 22:29
dnooooo xd

Bardzo interesująca wypowiedz :smirk:

Jak dla mnie to piszesz bardzo lekko, spontanicznie i ciekawie. Miło się czyta takie "coś". Raczej nie ma błędów, ale zdarzyło się kilka literówek. Temat jest inny od.. wielu. Choć pisany w formie pamiętnika. I bardzo się ciesze z banalnego powodu.. ONA NIE JEST SUPER-SŁAWNĄ GWIAZDĄ! I za to dziękuje.