Dziecko psa...

[Liv]

Grałam niedawno rodziną Otomana (doszła w CPR). Ci, którzy ją znają wiedzą, że ta gościówa Samanta była w ciąży.
Pograłam trochę tą rodzinką i po jakimś czasie na świat przyszły bliźniaki. Ale gdy (przypadkowo) zajrzałam do drzewa genealogicznego rodziny pokazało mi się takie coś:
http://img292.imageshack.us/img292/8404/dzieckopsaoqf5.png
No i właśnie w tym problem. Czy wy też tak macie? I w ogóle jak to jest możliwe? :O

[kubuss]

hehhe też tak mam :P Nie wiem o co w tym chodzi :| Może ona jest spokrewniona z tym psem heh.

pozdrawiam:
kubuss

[ultraviolence]

Że niby pies to ojciec tego dziecka? o.O Przyznam, że nigdy nie grałam tą rodzinką, ale chyba wypróbuję, czy u mnie też tak jest.

[Irbis]

Liv94 - u mnie Samanta także urodziła bliźniaki, ale ich drugim rodzicem jest Patrycja Gołoledź :O
Co prawda to mniej dziwny ojciec od psa, ale mimo wszystko zjawisko jest nienaturalne.

Pozdrawiam :D Irbis

[dareczka84]

u Mnie też ojcem jest Patrycja, ale słyszałam, że Patch do CPR wszystko naprawia tzn wstawia włsciwego ojca, tylko, że u mnie dziewczynki nadal były podobne do patrycji...

[lithium]

z ciekawości zagrałam tą rodziną... u mnie ojciec także jest psem ;o trochę inny i nazywa się Dan Stwór, chociaż w ogóle on i Samanta nigdy się nie spotkali ;p w sumie to obrzydliwe ;p

[Ireth Númenessë]

Niemożliwe, żeby ta simka i ten pies...ughhh...poszli do łóżka.XD

[Amanda]

Matką bliźniaków Samanty w mojej grze jest Balbina Biedak. Nie znają się, nawet nie miały romansu :D.
Lepsze już to niż pies. To jakaś dziwna sprawa, ile razy bym nie grała tą rodziną od początku zawsze rodzicem dziecka jest ktoś całkowicie inny.
Może takie było założenie gry ;)

[SylveX]

Podczas tworzenjia tych rodzin Maxis musiał nie przypisac ojca (skleroza nie boli) do dzieci w brzuchu Samanty- to jest moja teoria, i dlatego drogą losową(kasting?)wybrano dziecku ojca. Ja raz usunąłem SimPe żonę jakiemuś gościowi, a na drzewku zamiast niej miał dostawce chińszczyzny, co go wogle nie znał:/

[Szczur]

SylveX, może skleroza... ale znając Maxisów, to bym się zupełnie nie zdziwił jakby to było specjalnie. Oni mają takie walnięte pomysły czasem.