Zobacz pełną wersję : Samanta
Fiorella
26.05.2008, 21:46
OTO MOJE PIERWSZE FOTOSTORY NA TYM FORUM
ODCINEK 1
Przedstawienie postaci:
http://images26.fotosik.pl/220/f7eb210201270ec8.jpg (www.fotosik.pl)
To są Tom i Jane. Tom teoretycznie ma firmę zajmujacą się prawem. Jane nie pracuje, ponieważ Tom zarabia na tyle dużo, że nie musi. Mają nastoletnią córkę Samantę. Są szczęśliwi, przymajmniej tak się wydaje.
http://images33.fotosik.pl/266/66e3215821a842f1.jpg (www.fotosik.pl)
To jest Samanta. Jest nieśmiała, nigdy nie starała się modnie ubierać i malować do szkoły. Właśnie skończyła gimnazjum i teraz przeniosła się z rodzicami do innego miasta i do szkoły, gdzie żadni z jej dawnych przyjaciół nie chodzą. Lecz miała iść tam dopiero w październiku. Ma bardzo dobre kontakty z rodzicami, mimo iż mama to jej całkowite przeciwieństwo, a tata jest bardzo zapracowany.
POCZĄTEK:
http://images26.fotosik.pl/220/56340f6edefd3606.jpg (www.fotosik.pl)
Wreszcie dojechali. Samanta nie była szczęśliwa widząc nowy dom. To znaczy może i dom był ładny, ale trudno jej było przyzwyczaić sie do nowego otoczenia. Od razu powiedziała to rodzicom. Nie byli zachwyceni. Cieżko minął jej ten dzień, w nocy nie mogła zasnąć.
http://images34.fotosik.pl/266/fa77750e6f8c85cb.jpg (www.fotosik.pl)
Rano jedząc śniadanie z rodzicami spytała:
- Mamo czy daleko mam stąd do szkoły?
- Wiesz, myślę, że aż tak daleko to nie jest... - odpowiedziała Jane
- Rano mogę cię podwozić do szkoły, mam po drodze do pracy, ale po południu to raczej będziesz musiała wracać sama chyba, że mama po ciebie przyjedzie... - i tu Tom spojrzał na Jane
- Myślę, że tak zrobię, a teraz się pospieszcie - szybko odpowiedziała Jane
http://images33.fotosik.pl/266/5f32bb396ef07ec0.jpg (www.fotosik.pl)
W szkole Samanta usiadła w ostatniej ławce i rozglądała sie po sali. Dzwonek rozpoczął lekcje. Weszła nauczycielka.
- Widzę, że mamy w klasie nową uczennicę. Przedstawiam wam Samantę Brown. - powiedziała - dobrze, a teraz otwieramy zeszyty.
Jako tako minęło Samancie to 45 minut. Wszyscy się na nią dziwnie patrzyli przez całą lekcję.
http://images26.fotosik.pl/220/fff5ee7232b82d36.jpg (www.fotosik.pl)
Na przewie podeszły do niej trzy dziewczyny.
- Witaj, ja jestem Andrea, to jest Mandy - wskazała na dziewczynę z czarnymi włosami - a to Ana - skończyła mówić dziewczyna z blond lokami
- Jesteśmy jedynymi dziewczynami w tej klasie - wtrąciła Mandy.
Po dalszej rozmowie Samanta wywnioskowała, że są to takie laleczki, które potrafią gadać tylko o ciuchach i kosmetykach. Mimo to postanowiła się z nimi zaprzyjaźnić. Zrozumiała, jednak, że póki nie zmieni wyglądu i nie zacznie się malować nici z tego zamiaru.
http://images32.fotosik.pl/266/ea1eb6659815cd4d.jpg (www.fotosik.pl)
Po szkole przyjechała po nią mama. Samanta miała cały czas zaprzątnięte myśli tym jak zmienić wygląd. W głębi serca chciała takich zmian, ale nie była na tyle odważna by je zrealizować. Teraz nadażyła sie ku temu okazja i postanowiła ją wykorzystać.
Mam nadzieję, że się podobało. Niedługo postaram się dać następny odcinek.
EDIT: Przepraszam za to ostatnie zdjęcie, że dziewczyna była w innym ubraniu ( pomyliłam zdjecia - takie fau pax na początek, masakra ). Mam nadzieję, że w nastepnych odcinkach nie zdarzy mi się coś takiego. Postaram się robić lepsze zdjęcia, zastosuję się do waszych porad. Dziekuję za oceny. Pozdrawiam.
zdjęcia, zdjęcia! widać niebo, kryształki i kratki trybu kupowania, a to bardzo niedobrze. tylko pierwsze wygląda poprawnie, a jakby nie patrzeć zdjęcia to ważna część fs. rób je trybie kamery (bodajże tab'em się w to wchodzi), będzie Ci łatwiej je robić i wyjdą o niebo lepiej :)
..::lOvE::..
26.05.2008, 23:03
Hmm...trochę smętnie piszesz. Tzn. nudno. Nie wprowadzasz akcji.
Zdjęcia. Są do niczego. Widać kryształki , chmurki . tak być nie może...
Dlaczego na ostatnim zdjęciu Samanta ma inne ubranie niż na poprzednich zdjęciach ?
No a co ja mam powiedzieć? Popieram dwa posty nade mną. Coś za szybko się coś dzieje. I ten dopisek u ojca, że "teoretycznie" ma....itd. Coś chyba już wiem o co tu chodzi...
wredzioszka
27.05.2008, 11:55
popieram wszystkie posty nad moim (xD)
i pragne dodać , że za szybko przeskakujesz. Je śniadanie , nagle jest w szkole. I po chwili znów w domu.
Nacia xP :)
27.05.2008, 18:24
Fajnie sie zapowiada .. ;)
Fotostory według mnie ma nawet ciekawą fabułę, lcz trochę za mało akcji wprowadzasz, zgadzam się z tym co napisała wredzioszka, że je śniadanie, później szkoła i już dom.. za szybko.Popracuj nad zdjęciami. Zlikwiduj kryształki. Jezeli nie chcesz bawić się kodami i modami możesz do rodziny dorobić np. zwierze lub robota i wtedy nim sterować, jak robisz zdjęci, to krysztaków nad postaciami nie będzie.Kiedy robisz zdjęcia w pomieszczeniu rób sufit, lub fotografuj tak , aby nie było widać nieba. Poimocny klawisz TAB.Czekam na następny odcinek, bo zapowiada się ciekawie. ;)
Fiorella
29.05.2008, 14:29
Dziękuję wszystkim za oceny i rady jak robić zdjęcia. Teraz daję drugi odcinek mojego pierwszego fotostory. Mam nadzieję, że te zdjęcia będą lepsze, starałam się.
ODCINEK 2
Samanta przyjechała do domu. Zjedła obiad razem z mamą, tata jeszcze nie wrócił z pracy. Samanta postanowiła w duchu, że porozmawia z mamą o zmianie swojego wyglądu. W końcu jej mama zna się na modzie i kosmetykach. W trakcie obiadu przyszedł Tom. miał bardzo zmartwioną minę, ale Samanta tego nie zauważyła. Poszła do swojego pokoju odrobić lekcje. Po godzi nie pstanowiła, że porozmawia z mamą. Poszła do salonu. Usłyszała kawałek rozmowy rodziców:
http://images30.fotosik.pl/221/9ffee870790c79e6.jpg (www.fotosik.pl)
- Trzeba jej powiedzieć, może wtedy zrozumie naszą decyzję - powiedział Tom
- Jest jeszcze za młoda - zaoponowała Jane
- To niby kiedy? - spytał Tom
- Najpierw musimy mieć pewnosć, jak na to zareaguje - szybko odpowiedziała Jane, bo zobaczyła córke w drzwiach. Samanta postanowiła, że nie powie rodzicom co słyszała. Nawet nie chciała wiedzieć o czym rozmawiali.
- Przyszłam napić się soku - powiedziała i dodała - mamo możemy porozmawiać?
- Oczywiście, że tak - odpowiedziała mama i odetchneła z ulga myśląc, że córka nie słyszała ich rozmowy.
- Jak było w szkole? - spytał Samantę tata, jakby bał sie, że spyta o czym rozmawiał z Jane
- Pierwszy dzień upłynał mi bardzo miło, poznałam nowe koleżanki.
- To wspaniale, ale teraz muszę trochę popracować - powiedział i udał się w stronę gabinetu. Samanta i Jane poszły do salonu.
http://images28.fotosik.pl/221/03f7ad3177dde62c.jpg (www.fotosik.pl)
Mama spytała co sie stało, że chciała porozmawiać. Samanta opowiedziała jej o wszystkim co się działo w szkole i o tym, że chce zmienić wygląd. Jane ucieszyła się na tą wiadomość. Zawsze chciała aby jej córka lubiła się malować i stroić. Ale była bardzo dobrą matką więc nigdy nie zachęcała do tego córki, wiedząc, że się nie zgodzi. Oczywiście sie zgodziła pomóc Samancie.
Zblizał sie już wieczór. Jane przygotowała kolację. Zjedli ją całą rodziną i Samanta po raz pierwszy zaczęła cieszyć się z przeprowadzki. Po kolacji poszła spać. Szybko zasnęła.
http://images28.fotosik.pl/221/94e19df248e1f21d.jpg (www.fotosik.pl)
Rano obudziła się w świetnym humorze. Nie mogła się doczekać zmiany wyglądu. Szybko wstała z łóżka i jeszcze w pidżamie pobiegła do sypialni rodziców. Mama już nie spała, właśnie chciała isć zrobić śniadanie.
- Mamo to pomożesz mi? - spytała Samanta
- Tak, ale na początku choć zrobimy śniadanie dla nas i dla taty, dobrze Samantusiu? - powiedziała Jane
- Zgadzam się, tylko proszę nie mów do mnie jak do małej dziewczynki - odpowiedziała Samanta.
Wszyscy razem zjedli bardzo dobre śniadanie i Samanta i jej mama udały się do sypialni.
http://images33.fotosik.pl/269/ca18831a064526ae.jpg (www.fotosik.pl)
Samanta usiadła przy toaletce mamy. Jane zrobiła jej śliczną fryzurę, lekko ją umalowała. Samanta ubrała się w zwiewną bluzkę i dżinsy. Gdy tata ją tak zobaczył, powiedział, że mogłaby startować w konkursie miss. Wszyscy zaczęli się śmiać.
Gdy nadeszła odpowiednia godzina Samanta zaczęła się zbierać do szkoły. Po pieciu minutach była gotowa i pojechała razem z tatą.
http://images34.fotosik.pl/269/b3f7fd2736ba2c7b.jpg (www.fotosik.pl)
Jak tylko weszła do budynku dopadła ją Andrea i Ana.
- Wygladasz super - powiedziała Andrea
- Oto chodziło. A tak swoją drogą to gdzie kupiłaś tą bluzkę? - spytała Ana
- Dziekuje wam. Co do bluzki to kupiłam ją już bardzo dawno, w mieście gdzie kiedyś mieszkałam - odpowiedziała Samanta
- Może pójdziemy razem na zakupy, na przykład w sobotę? Oczywiście z Mandy i Aną - spytała Andrea
- Bardzo chętnie ale muszę jeszcze porozmawiać z rodzicami. Może coś już zaplanowali, ale...- nie zdążyła odpowiedzieć Samanta, bo dzwonek przerwał im rozmowę.
Reszta dnia w szkole upłyneła Samancie bardzo szybko i szczęśliwie. Po lekcjach stała już mama. O dziwo w samaochodzie, przy kierownicy, był równiez tata. Całą drogę rozmawiali. Samanta opowiadała o szkole i koleżankach. Gdy wrócili do domu mama podała obiad. Gdy Samanta skończyła jeść i chciała isć już do pokoju tata sptał czy mogą porozmawiać w salonie. Samanta zgodziła się. Z resztą nie widziała w tym nic dziwnego.
http://images25.fotosik.pl/220/81bf7e6d1d68cc88.jpg (www.fotosik.pl)
- Musimy ci coś powiedzieć - zaczęła Jane
- Właściwie nie wiemy jak zacząć - powiedział Tom
- Zacznijcie od początku - powiedziała żartując Samanta
- Bo wiesz kochanie, my się rozwodzimy - szybko powiedziała mama
- Co??? Wy??? Przecież wy się nawet nie kłócicie!!! - wykrzyczała Samanta
- Zrozum nas córeczko, my się nie kłócimy bo cały czas jesteśmy przyjaciółmi. - odpowiedział Tom. Miał bardzo smutną minę.
- My się już nie kochamy i zdecydowaliśmy, że każdy z nas pójdzie swoją drogą. - powiedziała Jane i łzy napłyneły jej do oczu. Ale Samanta tego nie zauważyła. Szybko poszła do swojego pokoju i zaczęła płakać.
http://images32.fotosik.pl/268/a97b6bed08576033.jpg (www.fotosik.pl)
Płakała cały wieczór. Nie mieściło jej się to w głowie. Myślała, że rozwód bierze się wtedy gdy rodzice się ciągle kłócą i nie moga ze soba wytrzymać. Oni się nigdy nie kłócili. Czy coś jest nie tak? Dlaczego się rozwodzą? Co teraz z nią będzie? Te pytania nie dawały jej spać. Miała nadzieję, że to wszystko zły sen.
Mam nadzieję, że podobał wam się drugi odcinek. Proszę o surowa krytykę. Mam nadzieję, że zdjęcia są lepsze od poprzednich. Jeśli nie to proszę mówcie mi nad czym mam jeszcze popracować.
niewiem czemu treśc mi sie troche nie klei no i czemu cały czas powtarzasz Samanta Samnta, no i Samantusia?? Wystrczy zwykłe "Sam" bo to nietlyko męskie imie no i rozwód?? niebyło widać żadnego powodu no i tak nagle lepiej by było już jakby jej matka zlapała jej ojca na zdradzie czy coś
niewiem czemu treśc mi sie troche nie klei no i czemu cały czas powtarzasz Samanta Samnta, no i Samantusia?? Wystrczy zwykłe "Sam" bo to nietlyko męskie imie no i rozwód?? niebyło widać żadnego powodu no i tak nagle lepiej by było już jakby jej matka zlapała jej ojca na zdradzie czy coś
To jest jej sprawa, czy pisze pełne imię, czy zdrobnienie... i nie powinnaś się tego czepiać ;/
A co do FS: na razie mnie nie wciągnęło, lekko nudnawe. I mam taką uwagę: Samanta wygląda okropnie po "przemianie"...
Zdecydowanie za dużo powtórzeń imienia 'Samanta',przecież
możesz czasem napisać 'dziewczyna' albo 'nastolatka'.
Na początku to mi się skojarzyło z filmem "Wredne dziewczyny" przyjeżdza jakaś tam...
do nowego miasta,poznaje koleżanki 'lalunie' etc.Potem taka zmieniona już akcja,
rozwód,no zobaczymy jak to się dalej potoczy.Narazie jest nieźle...
No i piękną ksywkę masz,telenowela taka kiedyś była : D
duzo lepsze zdjęcia, wielki plus! tylko dwa razy ci sie miniaturka wkleiła ;p
Nati, cóż zdarza się, ze ludzie rozwodza sie bez powodu widocznego z zewnatrz, z reszta sadze, ze w dalszych odcinkach to sie wyjasni. ładnie :)
Koornela
29.05.2008, 17:46
nieprawda bakalia...Ta fryzura i w ogóle...A tak nawiasem z rozwodem też się zgodzę z Nati...Tak znienacka rozwód i w dodatku bez żadnej zdrady. Nie ma powodów i to jeszcze w dodatku zostali przyjaciółmi. No i jeszcze jedna sprawa. Dymki i diamenciki zrób coś z tym,bo to wygląda okroopnie. Podali ci kody.
No ocena to jest niska: 6/10 tak na zachętkę.
Fiorella
29.05.2008, 19:56
Po pierwsze rozwód zrobiłam, bo mi jest potrzebny do dalszych odcinków, a że bez żadnej zdrady czy czegos to też tak musi być. Więc proszę o tym już nie wspominać.
Rocket - co do tych miniaturek to próbowałam poprawiać i mimo, że kilka razy wklejałam pełny rozmiar to mi się pokazały miniaturki, nie wiem dlaczego
anthea - przeczytałam historię jeszcze raz i masz rację, że duzo razy powtarzam Samanta, popracuję nad tym. Co do tego filmu to początek jest trochę podobny, ale go nie kopiowałam
Koornela - starałam się żeby diamencików nie było i w drugiej części tylko raz się pojawiły na zdjęciach ( to zdjęcie było robione wcześniej ), A dymków to ja nie potrafię usunąć, chyba że mi ktoś powie jak to się robi
wredzioszka
30.05.2008, 08:12
dwa razy pokazały się tyciutenkie zdjęcia. Niestety chmurki i kryształki nadal się pojawiają. Plus że nie ma już skrawka nieba ;D.
bakalio : co ty chcesz. Dość ładnie wygląda po przemianie. No cóż gusta są różne ;-)
A jakby zdrada była to by sę wszyscy czepiali, że to 'takie przewidywalne' ;)
Co do fabuły - narazie się nie wypowiem ... poczekam na dalsze odcinki ;)
ugh... ja tylko napisałam, że MNIE się nie podoba... nie czepiam się ;/
Diamond Girl
30.05.2008, 20:16
Mi się zdjęcia nie pokazują..
Diamond, a nie blokuje ci ich przeglądarka? mi działają ok.
Fiorella: showHeadlines on/off Wyłącza wszystkie baloniki z 'myślami' Simów ('on'-włączone, 'off'-wyłączone)
natomiast, co do zdjęc, to w katalogu ze zdjęciami są dwa rodzaje jedne duże, a drugie taki pokurcze. nazwy tych dużych zaczynają się na "snapshot", a małych na "thumbnail".
Miniaturki to akurat na minus. Dymki i kryształki też.
Ludzie się mogą rozejść bez widocznego powodu, wierzcie mi. "Miłość wygasła.." cytując.
Fabuła mnie nie wciągnęła zbyt, błędy, głównie powtórzenia, ale jakiś rażących ortograficznych czy fonetycznych nie ma.
Pisz dalej, możesz się rozkręcić :)
scarlett
30.05.2008, 22:30
Fabuła mnie nie wciągnęła zbyt, błędy, głównie powtórzenia, ale jakiś rażących ortograficznych czy fonetycznych nie ma.
Fonetycznych błędów raczej na piśmie nie da się popełnić, to są błędy w wymowie, akcencie, artykulacji:P
Co do fotostory, to niezbyt mi się podoba. Szczerze mówiąc, nawet, jeśli tekst byłby dobtry, a zdjęcia nijakie, to od razu odechciewa mi się czytania. Ale to można poprawić i może być jeszcze dobrze:)
A tekst..szczerze mówiąc nie przypadł mi do gustu. Nie moje klimaty, w dodatku wszystko wydaje się byc przerabiane wiele razy.
Fiorella
31.05.2008, 09:09
Dzięki wszystkim za ocenki.
Rocket - dziekuje za kod, z pewnością skorzystam, a co do zdjęć to wkjejałam na pewno te duże
Fonetycznych błędów raczej na piśmie nie da się popełnić, to są błędy w wymowie, akcencie, artykulacji:P
Wg mnie i tego co się uczyłam fonetyczne da się popełnić w przypadku ogonków:
zamiast "-ą" "-om"
To jest fonetyczny w pisowni.
scarlett
31.05.2008, 09:58
Wg mnie i tego co się uczyłam fonetyczne da się popełnić w przypadku ogonków:
zamiast "-ą" "-om"
To jest fonetyczny w pisowni.
Jak dla mnie to po prostu ortografy, ale nie będę się spierać:P
Nacia xP :)
01.06.2008, 19:07
kiedy next odcienk ?
Fiorella
02.06.2008, 13:49
Nacia xP - postaram się dać we wtorek, ale nie obiecuję
Samanta, tytuł w sumie nie budzi żadnych podejrzeń. Ot, taka sobie nastolatka. Tak też jest w treści. Ale zaczynają się schody w jej życiu.. i dobrze. Po co opisywać historię szczęśliwej rodzinki, oraz ich uśmiechniętej córeczki? A co do rozwodu. Mogłaś stworzyć atmosferę, bardziej kameralną. I to mnie gryyzie.
dzisiaj jest wtorek, czekam, czekam, czekam! Fajne to fotostory na początku myślałam, że to nudne będzie ale się myliłam.;)
Iminashi
03.06.2008, 15:07
Fajne to Twoje fotostory ;]
Jeżeli ja nie znałabym kodów, to starałabym się nie obejmować na zdjęciach kryształków, czy dymków. Ale to tylko takie moje marudzenie ;] of kors, czekam na nastepny odcinek ;)
PS jezeli wstawiasz FS zawsze podejrzyj wiadomosc, wtedy sprawdzisz bledy i je poprawisz ;]
Fiorella
03.06.2008, 16:14
Następny odcinek dam we czwartek. Bardzo, bardzo przepraszam, ale mam problem ze zdjeciami i nie wyrobię się dzisiaj.
Iminashi
03.06.2008, 16:37
Następny odcinek dam we czwartek. Bardzo, bardzo przepraszam, ale mam problem ze zdjeciami i nie wyrobię się dzisiaj.
czekam, czekam :)
ale warto poczekac dla czegos hm... lepszego :D
Fiorella
05.06.2008, 14:56
Jak obiecałam daję dzisiaj następny odcinek mojego fotostory. Mam nadzieje, że sie spodoba.
ODCINEK 3
Samanta długo siedziała w swoim pokoju. Przestała już płakać. Było około 22:00. Dziewczyna leżała na łóżku i zastanawiała się co teraz będzie.
http://i26.************/2ni4p3a.jpg
,, Przecież rodzice się nie kłócą, jest wszystko dobrze, więc rozwód nie powinien być taki straszny jak opisują w tych wszystkich czasopismach" myślała. Nie była już wściekła. Uspokoiła się i w końcu zasnęła.
W środku nocy poczuła, że jest jej bardzo zimno. Otworzyła oczy i nie mogła uwierzyć w to co widzi.
http://i29.************/2nk07xw.jpg
Samanta znajdowała się w ciemnym, zimnym i pusty m pomieszczeniu z jedną ławką i dzrzwiami. Została porwana, to było pewne Nie wiedziała co robić. Podbiegła do drzwi. Były zamknięte. Dziewczyna usiadła na ławce i zaczęła się bać jak nigdy w życiu. Siedziała tak około 15 minut, gdy drzwi się otworzyły i wszedł mężczyzna w czarnym ubraniu. Samanta nie widziała dokładnie jego twarzy, ponieważ miał ciemne okulary i w pomieszczeniu nie było światła.
- Idziemy, szybko - powiedział
- Ale gdzie ja jestem??? Po co mnie tu zaciągnięto??? - spytała Samanta
- Nie czas na pytania - krzyknął facet
Mężczyzna wziął dziewczynę za rękę i mocno pociągnął za sobą. Weszli do pomieszczenia bardzo podobnego do tego poprzedniego, ale na środku stało krzesło i lampa.
- Siadaj - wrzasnął meżcyzna.
http://i31.************/353a6i0.jpg
Samanta usiadła. Lampa zaświeciła jej w oczy. Facet w okularach zaczął jej zadawać pytania, na które nie znała odpowiedzi. Nagle drzwi się otworzyły. Wszedł drugi mężczyzna. Nie widziała go prawie w ogóle.
- Jack to nie ona - powiedział do faceta w okularach
- Jak to nie ona??? Przecież nie ma innego śladu. Jesteś pewien? - spytał się Jack
- Nie, ale szef mówi, żeby zostawić ją w spokoju. Inaczej możemy mieć kłopoty - odpowiedział
Na te słowa Jack podszedł do Samanty i wyjął coś z marynarki. Poczuła lekkie ukłucie i straciła przytomność.
http://i27.************/2r6oci0.jpg
Obudziła się na kanapie w salonie. Głowa ją strasznie bolała i nic nie pamiętała.
Wiedziała tylko, że zasnęła w swoim pokoju w ubraniu. Samanta poszła do kuchni. Na stole zobaczyła karteczkę:
,, Tata musiał jechać do pracy, a ja wrócę dopiero wieczorem. Zrób sobie śniadanie i obiad. Miłego dnia. Mama"
Dziewczyna pobiegła do salonu, spojrzała na zegarek. Było południe. Zajęcia w szkole miała na szczęście dopiero na 14:00. Postanowiła zadzwonić do mamy.
http://i27.************/10gyc5y.jpg
- Halo? Mama? - zadzwoniła Samanta
- Witaj córeczko! Co się stało?- spytała Jane
- Gdzie jesteś?
- Musiałam jechać załatwić wazne sprawy na mieście. Jak napisałam wrócę dopiero wieczorem.
- Nie martw się o mnie. Mam prośbę. Jeśli będziesz miała czas kupisz mi taką bluzkę... - Samanta zaczęła opisywać ubranie. Jeszcze długo rozmawiały. W końcu dziewczyna straciła poczucie czasu. Dopiero piętnaście minut przed wyjściem do szkoły skończyły pogawędkę. Samanta szybko się przebrała i uczesała.
http://i29.************/b9f7kx.jpg
Jeszcze tylko zerknęła w lustro i mogła wychodzić. Bardzo miło jej się szło. Gdy przyszła do szkoły, zauważyła, że na korytarzu nie ma jej przyjaciółek. Podeszła więc do szafki i wzięła książki na pierwszą lekcję. Chciała już wejść do sali, ale zobaczyła biegnacą Anę w jej stronę.
http://i27.************/e5r6nk.jpg
- Chodź prędko, musisz to zobaczyć - Ana wręcz krzyczała
- Ale o co chodzi? - zdziwiła się Samanta
- Mandy ma super, fajową, odlotową sukienkę!!!
- Bardzo sie cieszę, ale czy to jest takie ważne?
- Ważne!!!??? To jest konieczne do zobaczenia!!! - Ana była podekscytowana. Wzięła zdezorientowaną dziewczynę i pobiegły do sali gimnastycznej. Cała reszta dnia w szkole minęła na podziwianiu nowej sukienki Mandy. Samanta wynudziła się tego dnia w szkole. Czuła, że nie pasuje do tego towarzystwa.
Wychodząc po lekcjach zauważyła dziwny samochód przed budynkiem. Z pojazdu wyszedł człowiek i podszedł w jej stronę.
http://i32.************/11bta50.jpg
- Proszę wsiadać. Nie moge teraz odpowiedzieć na żadne pytania, ale jest pani w niebezpieczeństwie. - szybko powiedzał i wskazał aby wsiadła do samochodu. Dziewczyna chciała uciekać, ale mężczyzna złapał ją i siłą wsadził do pojazdu.
Dziekuję za przeczytanie i proszę o krytykę. Mam nadzieję, że zdjęcia są coraz lepsze. Proszę mówić mi co mam jeszcze poprawić.
no, muszę przyznać, że zaciekawiło mnie i czekam na następny odcinek ;)
_Znasz_mnie_
05.06.2008, 19:12
Na początku było nudne, ale rozkręcasz się. nawet mi się podoba :D Kiedy następny odcinek?
Chryzantem Złocisty
05.06.2008, 19:18
muahha,zostaje porwana a potem jak gdyby nigdy nic stroi się,mizdrzy do lusterka i idzie do szkoły z bananem na twarzy?
ja bym zaraz narobiła rabanu...no ale nie wiem jakie są jej wartości,skoro ładna bluzka ( xD ) ważniejsza od własnego bezpieczeństwa i spokojnego sumienia to faaaajna jest...
Nawet fajne, kiedy następny odcinek? ;)
chryzamtemie przecież napsane było że pmięta tylko to że poszła do łużka a i opowiadane super naprawde bardzo mnie ten odcinek zaciekawił i z pewnością przecztytam następny
Nacia xP :)
05.06.2008, 19:48
Nareszcie kolejny docinek ... :) no no powiem ze odcinek mnie bardzo zaciekawił ... :) Czekam na next docinek..:D
Iminashi
05.06.2008, 20:06
Fajniutkie :P
Hm....
Lubię FS w których nie wiadomo wszystkiego do końca ;)
Pozdrawiam, a tak poza tym...
Kiedy następny odcinek?
Fiorella
05.06.2008, 20:19
Dziękuję za oceny, nie spodziewałam się, że będą aż takie dobre.
Chryzantemie Złocisty - tak jak napisała Nati Samanta nic nie pamięta, więc dlatego nie robi afery
A następny odcinek może dam w sobotę, ale nic nie obiecuję, bo nie wiem czy bedę miała czas.
Nacia xP :)
06.06.2008, 16:56
To nic ale i tak i tak super to fotostory :) Ale ja już sie nie moge doczekać next odcinka :=)
Bardzo mi się podoba. Czekam na next. Ocenka przy nastepnym odcinku.
Fiorella
07.06.2008, 18:27
Jak widać znalazłam dzisiaj troszkę czasu i daję następny odcinek mojego fotostory. Mam nadzieję, że miło będzie się Wam je czytało i spodoba się równie dobrze jak poprzedni odcinek.
ODCINEK 4
Samanta była wściekła, a zarazem bardzo przestraszona. ,, Czyżby mnie porwano” zastanawiała się. Jechali już dość długo, nie widziała drogi, ponieważ szyby były zaciemnione, a przedniej w ogóle nie widziała. Po godzinie samochód się zatrzymał i wysiedli przed bardzo starym budynkiem. Mężczyzna wyjął jakieś elektroniczne urządzenie i drzwi się otworzyły.
http://i32.************/kqg5y.jpg
- Wchodzimy - powiedział facet
- Zostaw mnie w spokoju. Co chcesz ode mnie??? – wykrzyczała dziewczyna
- Posłuchaj, nie czas teraz na wyjaśnienia – powiedział i wepchnął ją do środka. W budynku znajdowała się jedna pusta sala, bardzo stara. Do klimatu pomieszczenia nie pasowała tylko winda znajdująca się z boku. Samanta stała jak wryta. Mężczyzna wziął ją za rękę i pociągnął w stronę windy. Wbił jakieś kody i weszli do środka. Drzwi się zamknęły i winda ruszyła. Dziewczyna czuła, że jadą w dół, pod ziemię. Trwało to chwilę. Wysiedli.
- Gdzie jestem? – spytała przestraszonym głosem, widząc czarne korytarz i kręcących się tam ludzi.
- Tu będziesz bezpieczna, chodź za mną – odpowiedział facet. Samanta nie pytała o nic więcej, za bardzo była zdziwiona odpowiedzią. ,, Że niby mam być tu bezpieczna, gdy mnie uprowadzono” myślała. Doszli do pokoju, który wyglądał jak domowy salon, tyle, że bez okien.
- Zostań tu i rozgość się, zaraz ktoś do ciebie przyjdzie. – powiedział facet i wyszedł. Nie minęła minuta gdy zjawiła się wysoka kobieta i krótkimi, ciemnymi włosami i usiadła na fotelu.
http://i27.************/j78g05.jpg
- Jestem Marie. Czy wiesz dlaczego się tu znalazłaś? – spytała. Samanta milczała, wiec Marie zaczęła mówić – Nie chcemy ci nic złego zrobić, wręcz przeciwnie, musimy cię ochronić.
- Niby przed czym? – krzyknęła dziewczyna
- Czy ostatnio nie zdarzyła ci się jakaś dziwna sytuacja, miałaś wrażenie, że ktoś cię śledził, czy coś takiego? – spytała kobieta
- Nikt mnie nie śledził, ani nic innego. Jestem zwyczajną dziewczyną i chcę wrócić do domu. Rodzice pewnie będą mnie szukać. – powiedziała i zaczęła płakać.
- Rodzice będą cię szukać… hm… dziwne – powiedziała Marie jakby do siebie. – Dobrze, już nie płacz. Nie wiem kiedy wrócisz do domu. Może za dwa dni. Nie martw się o rodziców, powiadomimy ich. A teraz muszę iść, ale niedługo wrócę. - kobieta wyszła. Samanta odczekała parę minut i niewiele myśląc podeszła do drzwi i pociągnęła za klamkę. Były otwarte. Wyszła na korytarz. Nikogo nie było. Postanowiła uciec. Nie było to mądre, nie wiedziała nawet gdzie jest ta winda, a co dopiero gdzie się ogólnie znajduje. Mimo to postanowiła spróbować.
Szła korytarzem i zauważyła inne drzwi. Były otwarte. Cichutko weszła do pomieszczenia. Usłyszała czyjeś głosy. Postanowiła podejść bliżej. Zauważyła jak Marie rozmawia z tym mężczyzną, który ją tu przywiózł.
http://i30.************/2mmtsw9.jpg
- Ona nic nie wie. – powiedziała Marie
- Jak to nic nie wie? Przecież mówiłem im, że tak nie można, a teraz myśli, że ją porwaliśmy - powiedział facet.
- Mam jej wszystko powiedzieć? – spytała kobieta.
- Nie, nie wszystko wytłumacz tylko gdzie się znajduje. Co do reszty to niech sami zdecydują – odpowiedział mężczyzna.
- To idę do niej – na te słowa Samanta szybko pobiegła do pokoju. Musiała zdążyć przed Marie.
http://i31.************/i2ixjc.jpg
Udało się. Kobieta weszła do pomieszczenia gdy Samanta siedziała już w fotelu.
- Więc przyszłam ci wyjaśnić parę rzeczy – powiedziała
- Słucham
- Znajdujesz się w siedzibie tajnej rządowej agencji. Na razie musisz tu pozostać, ponieważ twoje życie jest zagrożone. – krótko powiedziała Marie
- Dlaczego ktoś chce mnie zabić? – spytała Samanta
- Myślę, że jesteś głodna. Chodźmy na obiad, też już długo nic nie jadłam – powiedziała kobieta nie zwracając uwagi na pytanie dziewczyny. Poszły.
http://i32.************/2vv8l5y.jpg
Przyszły do pomieszczenia, które wyglądało, jak restauracja. Krążyło tam paru ludzi. Usiadły przy stoliku. Bez żadnego zamawiania kelner przyniósł im obiad. Samanta nie zwróciła na to uwagi, tylko zastanawiała się nad rozmową, którą usłyszała. Dlaczego ona nic nie wie, co powinna wiedzieć? Jednego tylko była pewna - nie została porwana. Myślała o tym cały czas. Rozważania te przerwało pytanie Marie.
- Smakuje ci?
- Co… czy mi smakuje? Ach tak. Czy mogę zadzwonić do koleżanki? – spytała Samanta
- A to coś ważnego?
- Chciałam odwołać jutrzejsze spotkanie w centrum handlowym. – odpowiedziała dziewczyna
- Dobrze zaraz zadzwonisz – stwierdziła Marie i skończyła jedzenie. Po paru minutach znalazły się w pokoju innym niż wszystkie pozostałe pomieszczenia.
- Co to za miejsce? – spytała Samanta
- Mój gabinet, prawda, że ładny – powiedziała kobieta
- Tak… to mogę zadzwonić
- Proszę tu masz telefon – powiedziała Marie, a Samanta wzięła słuchawkę.
http://i25.************/1236w0i.jpg
- Halo! Andrea? Tak… Ja chciałam powiedzieć, że nie mogę iść jutro z wami na zakupy… Dobrze… Ok… Do zobaczenia. – rozmawiała przez telefon Samanta
- Chodź do swojego pokoju – powiedziała Marie
- Mojego pokoju?
- No, do tego gdzie byłaś. Chcesz jakąś książkę czy coś? – spytała kobieta
- Może być ksiązka. – odpowiedziała Samanta. Poszły do pokoju. Marie dała dziewczynie parę książek do przeczytania. Po dłuższym czasie gdy Samanta upewniła się, że Marie już nie wróci, wyszła z pokoju. Chciała się czegoś dowiedzieć. Może znów coś usłyszy ciekawego.
Wyszła na korytarz, poszła w przeciwna stronę, jeszcze nigdy w życiu nie była tak ostrożna. Bała się, nie wiedziała dlaczego, ale bała się. Nagle usłyszała znajomy kobiecy głos.
http://i26.************/xptvgp.jpg
- Nie to już szczyt wszystkiego. Jak mogliście ją tu zabrać. W domu byłaby bezpieczna. – ktoś krzyczał
- Posłuchaj, oni za wiele wiedzą, mimo waszego poświęcenia, musieliśmy to zrobić – powiedział jakiś głos mężczyzny
- Dobrze, a gdzie ona teraz jest?
- W pokoju nr 15. Co chcesz zrobić? – spytał mężczyzna
- Jak to co???!!! Idę do niej, muszę jej to wytłumaczyć. – powiedziała kobieta
- Jane, poczekaj, może jeszcze nie teraz. Samanta jest oszołomiona, kto wie jak ta wiadomość na nią wpłynie. – zaoponował mężczyzna
- Tym bardziej muszę to wytłumaczyć córce – powiedziała kobieta
Samanta nie mogła uwierzyć. To była jej mama. Czyli rodzice są w to wplątani. Nie mieściło jej się to w głowie.
To by było na tyle. Mam nadzieję, że ten odcinek Was zaciekawił. Pozdrawiam.
świetny odcinek. Ciekawe,o co z tym wszystkim chodzi... Mam nadzieję, że wkrótce się dowiemy ;).
10/10
interesujące ;) czekam na następny odcinek
_Znasz_mnie_
07.06.2008, 19:37
interesujące, fajne i w ogóle ...100/10 Kiedy next odcinek?
Bardzo interesujący odcinek. 10/10. Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na następny odcinek.
Diamond Girl
08.06.2008, 08:39
Bardzo fajne ^^ Lubię opowiadania tkakie o codzienności - to się tak zaczynało, ale teraz jest jakby 2 w jednym, co poprostu uwielbiam ^^
Brakuje paru znaków interpunkcyjnych.
Domyślam się o co chodzi, ale zostawię to dla mnie :P
KoFFuje twe opko! Najperw miala normalne życie, a teraz akcja! Taki kryminał jakby ^^ Mnie ciekawi o co chodzi jej mamie.. kto by ja chcial zabic? Może ten facet, co snil jej sie w poprzednim odcinku.. Czekam na CD! :Wink:
Fiorella
08.06.2008, 20:36
Dziękuje za oceny. Cieszę się, że wam się podoba. Następny odcinek nie bedzie zbyt szybko. Najwcześniej w czwartek. Teraz mam dużo pracy ( poprawianie ocen na ostatnią chwilę itp. ). Proszę o dalsze komentarze.
Ten odcinek wyjątkowo mi się spodobał. Od początku mnie zaciekawił Muszę przyznac,że idzie Ci coraz lepiej. Juz czekam na następny.
Bardzo fajnie się rozkręciło. Ciekwaość mnie zżera co będzie dalej...
Iminashi
11.06.2008, 13:22
Mmm... Cudny odcinek ;]
I daje 11/10 bo jest za co ;]
Czekam na następny ;O
jejku ciekawe o co chodzi?? ;p czekam na next part 10000000000000000000000000000000000000000000000000 000000000000000/10 ;p
Iminashi
13.06.2008, 15:50
dziś jest piatek, ale rozumiem, poczekam cierpilwie ;]
w koncu ja tez musze ocenki poprawiac ;]
teraz weekend, moze odcinek niedlugo ;]
Po pierwszym odcinku że byłam sceptyczna, to mało powiedziane. Teraz bardzo mnie zaciekawiłaś, lepiej piszesz, mniej się powtarzasz.
Czekam na next. Znam to poprawianie ocen także z drugiej strony :p
Fiorella
13.06.2008, 18:36
Nie wyrobiłam się wczoraj, ale jak widać dziś wieczorem znalazłam chwilę czasu i daję następny odcinek.
ODCINEK 5
Dwa lata wcześniej.
http://i27.************/2q9xnro.jpg
Samanta wstała w bardzo dobrym humorze. W końcu dziś były jej urodziny. Na samą myśl o przyjęciu skakała do góry. Szybko się umyła i ubrała. Gdy dziewczyna się pakowała do szkoły weszła mama:
- Wszystkiego najlepszego córeczko! – krzyknęła rozradowana Jane
- Dziękuję – powiedziała Samanta
- Chodź już na śniadanie, bo się spóźnisz do szkoły. – powiedziała Jane
- Dobrze, chwileczkę
Mama wyszła. Dziewczyna posiedziała jeszcze pięć minut w pokoju i zeszła do jadalni. Tata już kończył śniadanie. Samanta i Jane usiadły przy stole.
http://i26.************/a3iofd.jpg
- Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. To dzisiaj to przyjęcie? – spytał Tom
- Dziękuję tato. Tak dzisiaj zaprosiłam prawie całą klasę. O siedemnastej przyjdą goście. Mam nadzieję, że będzie naprawdę wspaniale! – powiedziała dziewczyna
- W to nie wątpię. Już od tygodnia się do niego przygotowywałaś. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. A propos wyprałam twoją sukienkę i jest gotowa do założenia. – wtrąciła się do rozmowy Jane
- Dziękuję ci.
- Dobrze porozmawiacie później, teraz musimy już iść. - powiedział Tom
Samanta natychmiast zerwała się od stołu i pożegnała z mamą. Tom odwiózł dziewczynę do szkoły. Przed dzwonkiem na lekcję dopadła ją Anastazja. W sumie nie było w tym nic dziwnego, dziewczyna była najlepszą przyjaciółką Samanty.
http://i30.************/11t25ar.jpg
- Wszystkiego najlepszego! Wczoraj kupiłam ci prezent. Jestem pewna, że będziesz zachwycona. – krzyknęła Anastazja
- Na pewno. Znasz mnie bardzo dobrze, wiesz co chciałabym dostać. – powiedziała Samanta
- A przeczytałaś lekturę na dzisiaj? – spytała dziewczynę przyjaciółka
- Pewnie, że tak. Już tydzień temu skończyłam. Świetna książka!
- Prawda!? Szczególnie drugi rozdział mi się podobał, lubię jak akcja się rozwija… - dziewczyny zaczęły długą rozmowę. Lekcje szybko minęły. Mama przyjechała po szkołę.
http://i30.************/2lkralx.jpg
- Cieszę się, że przyjechałaś! Zrobiłaś mi niespodziankę. – powiedziała na powitanie dziewczyna
- W końcu dziś są twoje urodziny, poza tym musimy jeszcze kupić parę rzeczy. – odpowiedziała Jane. Później obie pojechały do sklepów. Zjadły obiad na mieście. Gdy wróciły do domu Jane zaczęła przygotowywać potrawy. Samanta poszła nakryć stół. W tym czasie wrócił Tom. Gdy było na jakąś godzinę przed imprezą rodzice zawołali córkę do salonu.
http://i31.************/18f57t.jpg
- Z okazji twoich urodzin chcieliśmy ci życzyć szczęścia, zdrowia i żeby ci się wszystko w życiu układało. – powiedziała Jane i wręczyła dziewczynie prezent
- Dziękuję!
- Otwórz, myślę, że ci się spodoba. – powiedział tata. Samanta pociągnęła za wstążkę i zdjęła papier.
- Ojej!!! Książka!!! Zawsze chciałam ją mieć!!! O i piękne pudełko!!! Bardzo, bardzo wam dziękuję!!! – dziewczyna była zachwycona
- Nie ma za co. A teraz przebierz się w sukienkę i uczesz, bo niedługo przyjdą goście. – powiedziała Jane
- A gdzie jest sukienka? – spytała nastolatka
- Chyba w twojej szafie… a nie, powiesiłam ją u mnie w garderobie – odpowiedziała mama
- Dobrze to pójdę jej poszukać.
Samanta udała się w stronę garderoby. Otworzyła szafę i zaczęła szukać sukienki. Za chwilę ją znalazła, i szybko włożyła.
http://i32.************/2mrbj7r.jpg
Ubierając się zauważyła. Mały koszyczek pod szafą. Wyjęła go i obejrzała dokładnie. Nigdy go wcześniej nie widziała. Postanowiła otworzyć. O dziwo nie był zamknięty, ale wieczko podnosiło się strasznie ciężko. Zajrzała do środka. To co zobaczyła strasznie ją przestraszyło.
W środku znajdowały się kartki pokryte, cyframi, jakby jakieś kody. Było jeszcze dziwne urządzenie elektroniczne i coś podobnego do pistoletu, bardzo nowoczesnego.
http://i25.************/2rmw5jq.jpg
Wzięła to do ręki. Potrzymała chwilę i znów włożyła do pudełka. Postanowiła, że nigdy więcej nie weźmie tego do ręki i to co zobaczyła utrzyma w tajemnicy. Nie chciała wiedzieć co to było, chciała zapomnieć o tym co zobaczyła w garderobie jej mamy.
Mam nadzieję, że miło Wam się czytało. Proszę o szczere ocenki. Myślę, że ten odcinek Wan co nie co wyjaśnił. Pozdrawiam.
Suuuuper ! Tylko, że nie kapuje co się wyjaśniło...
Ciekawe, co tam było... Myślę, że to ma jakiś związek z jej "porwaniem".
Nie mam za bardo do czego sie przyczepić. A więc:
9,5/10 (jakoś całej dziesiątki nie mogę dać)
Fiorella
13.06.2008, 20:47
Suuuuper ! Tylko, że nie kapuje co się wyjaśniło...
To znaczy nie wyjaśnia się wprost, trzeba trochę się podomyślać.
Dzięki za ocenki. Proszę o dalsze komentarze.
ODCINEK 5
Dwa lata wcześniej.
Chyba dwa lata później. :D
A co do Twojego fotostory, to na początku było nudne, ale teraz nawet-nawet. Fajnie się akcja rozkręciła, nie ma się do czego przyczepić. ;]
Ocena: 10/10
Fiorella
13.06.2008, 20:59
Chyba dwa lata później.
NIE, TAK JAK NAPISAŁAM - DWA LATA WCZEŚNIEJ
_Znasz_mnie_
13.06.2008, 21:00
Chyba dwa lata później.
To (moim zdaniem) miało być '2 lata wcześniej'
Ja już co nie co wyłapuję. 10/10
Z tym "Dwa lata wcześniej" to kapuję mniej więcej.
Ale nic się chyba nie wyjaśniło. :)
Aha i mama nie przyjechała "po szkołę" raczej, tylko "pod szkołę". Poza tym gdzieś tam dałaś niepotrzebnie kropkę, ale to już nie pamiętam gdzie.
Pisz dalej, bo zaczęło mnie wciągać jak thrillery medyczne Cooka. Tam też się wszystko na końcu wyjaśnia.
No, ja się domyślam o co chodzi z tym "dwa lata wczesniej" nawet pisałaś wcześniej, że trzeba się podomyślać ;)
wredzioszka
14.06.2008, 09:52
Super.
Z nudnego , normalnego FS zrobiło sie dość ciekawe opowiadanko :P.
n
Fajnie piszesz, podoba mi się. Na początku było nie najgorzej, tylko zdjęcia mnie odrzucały, a teraz jest bardzo fajne fs. Czekam na kolejny odcinek. Ciekawa jestem jak to dalej się potoczy... ;]
NIE, TAK JAK NAPISAŁAM - DWA LATA WCZEŚNIEJ
Ahaa. Przepraszam, zwracam honor. :D
Super.
Z nudnego , normalnego FS zrobiło sie dość ciekawe opowiadanko :P.
n
zgadzam się z wrednioszka :)
To jest jedo z lepszych opowiadań na forum! Bardzo mnie zaciekawiło i czekam na następny odcinek :D
Fiorella
16.06.2008, 13:27
Dzieki, dzięki za oceny. Postaram sie dać niedługo następny odcinek.
Iminashi
16.06.2008, 19:12
Kocham Twoje Fotostory :D
Fajniutkie, no no ;]
Oczekuję pełna nadziei na następny odcinek :)
Pozdrawiam ;]
KannaNeko
17.06.2008, 11:52
No, no ;] Na początku było takie sobie, ale teraz tak się fajnie rozwinęło :) Czekam na następny odcinek ;]
Było nudne i nieciekawe, ale teraz jest super! Czekam na następny odcinek! 10/10
Fiorella
18.06.2008, 16:45
Przepraszam, że tak długo nie dawałam nowego odcinka. Dopiero dzisiaj dokończyłam robić zdjęcia i tak wyszło.
ODCINEK 6
Teraźniejszość.
Po usłyszeniu tego imienia dziewczyna była pewna, że to jej matka.
- Mamo!!! Co ty tutaj robisz???!!! – krzyknęła Samanta
- Samanta!!! Nie powinnaś być w… - zaczęła Jane
- Nie zadawaj mi pytań, bo to chyba mi powinnaś coś wytłumaczyć, prawda?! – przerwała jej dziewczyna
- Masz rację muszę ci wyjaśnić parę rzeczy. Ale nie tutaj, chodźmy do mojego gabinetu. – powiedziała Jane i zwróciła się do mężczyzny stojącego obok niej – Mark, ja idę z córką sam się tym zajmij.
Facet odszedł, a Samanta z mamą poszły do gabinetu. Było to ciemne pomieszczenie, podobne do innych. Na biurku stał laptop, na ścianach znajdowały się różne elektroniczne urządzenia.
- Siadaj – powiedziała Jane do córki
http://i32.************/2mmz4uh.jpg
- Tu możemy spokojnie porozmawiać – dodała
- Mamo, ja nie wiem o czym – rzekła Samanta
- Jak to? Nie chcesz żebym ci wszystko wyjaśniła? – spytała kobieta
- Wiesz, jeszcze przed chwilą byłam wściekła, chciałam wiedzieć wszystko, ale teraz pomyślałam, że skoro przez te wszystkie lata trzymałaś to w tajemnicy to teraz może lepiej będzie jeśli nie dowiem się co tu robisz i kim naprawdę jesteś. – powiedziała dziewczyna
- Nie. Ja już dawno chciałam ci wszystko wyjaśnić. Tylko nie potrafiłam znaleźć odpowiedniego momentu. Tu nie chodzi wyłącznie o mnie, twój tata również jest w to zamieszany. – odpowiedziała Jane
- Co chcesz przez to powiedzieć ? – spytała Samanta
- Więc chodzi o to, że… - nie zdążyła dokończyć, ponieważ zawył jakiś dziwny alarm i od razu wstała do komputera.
- Samanta chodź prędko, nie wiem co to może być, ale musimy stąd iść. – krzyknęła Jane
Wyszły na korytarz. Przebiegły kawałek
http://i28.************/2jf172t.jpg
Dziewczyna zauważyła, że jej mama znała wszystkie zakamarki tego budynku. Wreszcie dostały się do pewnych drzwi. Samanta od razu poznała, że to jej pokój tego Marka. Tu usłyszała rozmowę Marie, gdy po raz pierwszy wyszła z tego pomieszczenia, w którym ją zostawiono. Weszły do środka. Siedział tam Mark.
- Co się stało??? – spytała na wejściu mama nastolatki
- Mamy… pewien kłopot… awaria techniczna… - zaczął tłumaczyć mężczyzna
- Siadaj – zwróciła się Jane do córki
- Możemy na chwilkę porozmawiać sam na sam? – spytał Mark
http://i26.************/2jdp940.jpg
- Oczywiście, Sam posiedź tu chwilkę, ja zaraz wrócę – powiedziała kobieta do dziewczyny
- Ok. – szybko odpowiedziała Samanta. Jane i ten mężczyzna weszli do pokoju obok, z którym dzieliła ją tyko szklana ściana. Nie była dźwiękoszczelna, ponieważ Samanta trochę słyszała o czym rozmawiają.
- Ktoś się włamał… baza danych… - mówił Mark
- Jest źle… nasze zadanie… - odpowiedziała Jane
- Zrobiliśmy wszystko co konieczne… nie wiem… - powiedział facet. Jeszcze chwilę rozmawiali, dziewczyna nie słyszała więcej. Mama wyszła lekko zdenerwowana.
- Coś się stało? – spytała Samanta
- Nie będę cię okłamywać, mamy poważny problem, ale nie będę ci tłumaczyć teraz. Myślę, że po takim obrocie sprawy lepiej będzie jak wrócimy do domu. – powiedziała Jane
- Też tak myślę, poza tym powinnyśmy dokończyć rozmowę. – stwierdziła nastolatka
- Skoro tak to twój samochód stoi w garażu nr 3 – wtrącił się Mark
Wyszły z pomieszczenia i poszły długim korytarzem. Dotarły do windy, pojechały w górę. Znalazły się przed wielkimi drzwiami. Jane wyjęła elektroniczną kartę, wbiła parę kodów, docisnęła palec, aby sprawdzić czy odciski się zgadzają. Drzwi się otworzyły. Przed oczami Samanty ukazał się garaż i nowoczesny samochód, którego nigdy wcześniej nie widziała.
- Wsiadaj z przodu, drzwi są otwarte. – powiedziała Jane, Samanta wykonała to polecenie bez oporu.
http://i30.************/34ys9w6.jpg
Po chwili kobieta usiadła za kierownicą i odpaliła auto. Zasuwa garażowa się otworzyła. Wyjechały na jakąś boczną drogę.
- Co to za samochód? – spytała Samanta
- Można powiedzieć, że mój służbowy. – odpowiedziała Jane – Ale, chciałaś zapytać o cos innego, prawda?
- Masz rację. Więc, możesz mi powiedzieć co się stało i dlaczego byłaś taka zdenerwowana po rozmowie z Markiem? – Samanta, była bardzo ciekawa co jej odpowie mama.
- Chodzi o to, że mieliśmy włamanie do naszej bazy danych. To znaczy ona ma świetne zabezpieczenia, ale raz były jakieś dziwne odczyty i chyba ktoś skopiował nasz plik. – brzmiała odpowiedź. Samanta miała wrażenie jednak, że mama nie jest z nią do końca szczera, ale już się nie odzywała. Jechały już dość długo, gdy nagle Jane powiedziała:
- Ten samochód jedzie za nami już od dłuższego czasu, zauważyłaś?
- Który? Ten czarny? – zdziwiła się Samanta
- Tak ten czarny.
- Wiesz kto to? –spytała dziewczyna
- Nie, ale nie podoba mi się to. – powiedziała kobieta. Dodała gazu, przyśpieszyły. Tamten czarny również. Skręciła w boczną uliczkę. Zrobił to samo.
- Nie ma wątpliwości, śledzą nas. – stwierdziła kobieta
- Szkoda, że mają zaciemnione szyby. – rzekła Samanta
- Nie ma się czemu dziwić, przecież nie chcą, żebyśmy ich widziały.
Wjechały na ciemną drogę. Była już noc. Czarny samochód zaczął się zbliżać, aż w końcu zajechał im i próbował zepchnąć na pobocze.
http://i27.************/rsdlqq.jpg
Samanta zauważyła, że jej mama robi świetne manewry, ma w tym doświadczenie. Porządnie przyspieszyły. Tamten gonił je wytrwale. W końcu wjechały do zaludnionej części, gdzie było mnóstwo innych pojazdów. Łatwiej teraz było zgubić ten samochód. Nadarzyła się świetna ku temu okazja. Jane zauważyła zmieniające się światła, przyśpieszyła, wyprzedziła dwa samochody i przejechała na żółtym. Czarny pojazd utknął na światłach, nie mogąc ominąć dwóch stojących przed nim. Dalej na spokojnie pojechały w kierunku domu. Gdy były już na miejscu, Tom czekał na nie w korytarzu.
- Dobrze, że jesteście – powiedział na powitanie
- Też się cieszę. Wiesz o tym, że… - powiedziała Jane
- Wiem o wszystkim – przerwał Tom
http://i27.************/2n16t1t.jpg
- To może teraz wy coś mi wytłumaczcie. – wtrąciła Samanta
- Masz rację jesteśmy winni ci wiele wyjaśnień, ale jest dwunasta w nocy, więc proponuję to przełożyć na rano. – stwierdził Tom
- Dobrze to ja idę spać. Biorę was za słowo. – odpowiedziała Samanta i udała się w stronę pokoju. Później powiedział jeszcze do Jane:
- Mamy już pierwszy odczyt, ale trudno cokolwiek stwierdzić.
- I tak się cieszę. Myślę, że dalsza praca przyniesie efekty. A teraz jestem bardzo zmęczona i idę już spać. – odpowiedziała kobieta
- Masz rację, ale jest jeszcze coś. Nie jestem pewien, ale Samanta… a z reszta przełóżmy tą rozmowę na kiedy indziej. Dobranoc. – powiedział Tom
- Dobranoc – Jane poszła spać.
Rano Samanta wstała bardzo późno. Szybko się ubrała w cokolwiek i zeszła do kuchni.
- Witaj córeczko! Jak się spało? – krzyknęła Jane
- Bardzo dobrze.
- Zrobiłam śniadanie, proszę
- Myślę, że powinniśmy porozmawiać. – powiedziała Samanta
- Po śniadaniu, razem z tatą. – odpowiedziała mama
- A gdzie on teraz jest? – spytała dziewczyna
- W gabinecie, już jadł
Po śniadaniu Jane i Samanta usiadły w salonie, po chwili przyszedł Tom.
http://i28.************/117wjrd.jpg
- Nie wiem od czego zacząć… chodzi o to, że ja i mama jesteśmy tajnymi agentami… - zaczął niepewnie Tom
- Pracujemy nad pewnym projektem i nastąpiły komplikacje. – powiedział Jane
- Można wiedzieć nad jakim projektem? – spytał Samanta. Zapadła głęboka cisza. Rodzice patrzyli na siebie, nie wiedzieli co maja powiedzieć.
To tyle. Mam nadzieję, że się spodobał. Proszę Was o szczere komentarze.
Bardzo mi się podoba ;]
Jeden błąd, który mi bardzo się rzucił w oczy to "dobra noc", a piszę się dobranoc.
A tak po za tym to wszystko w porządku. Czekam na więcej ;D
dawaj szybko kolejny odcinek, bo jestem ciekawa i to bardzo !! xD
Fiorella
18.06.2008, 17:57
Bardzo mi się podoba ;]
Jeden błąd, który mi bardzo się rzucił w oczy to "dobra noc", a piszę się dobranoc.
A tak po za tym to wszystko w porządku. Czekam na więcej ;D
Już poprawiłam, dzięki, że mi powiedziałaś
<shock>
Nie wiem, co napisać. Jak zwykle świetny odcinek. Z niecierpliwością czekam na kolejny.
10/10
Matko... Nie doczekam sie następnego odcinka... 10/10
Fiorella
20.06.2008, 15:29
Dziękuję za ocenki. Proszę komentować dalej.
psychickid
20.06.2008, 16:41
kiedy nowy?
Jane i ten mężczyzna weszli do pokoju obok, z którym dzieliła ją tyko szklana ściana. Nie była dźwiękoszczelna, ponieważ Samanta trochę słyszała o czym rozmawiają.
Jak już mam się czepiac,to zamiast słowa "ponieważ " powinnaś użyc np. dlatego. Poza tym Foto story świetne.
Samanta od razu poznała, że to jej pokój tego Marka.
Tu chyba powinno być jest. :)
Świetne opowiadanie, oby tak dalej. :D
Naprawdę CuDo!!!! Niewiele jest takich FS, które tak wciągają... Gratulacje dla Ciebie, ponieważ Twoje takie jest <brawo. :)
Panna Lawenda
21.06.2008, 08:25
No, no, no.Bardzo dobrze ci idzie to pisanie.
Fabuła:10/10
Błędy: niekiedy 8/10
Ocena końcowa: 9/10
Dziś, pierwszy raz weszłam do tego tematu. Pierwsze dwa odcinki były nudne, już chciałam kliknąć wstecz, a tu proszę. Fajne fotostory się zrobiło. Fabuła mnie zaciekawiła. Do zdjęć również nie mam zarzutów. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to małe błędny w zdaniach np. literówki. Jednak nie jest to jakoś bardzo przeszkadzające, fotostory będę czytać dalej.
Moja ocena: 9/10
od 1 do 3 odcinka było strasznie nudne, fabuła wydawała się prosta i przewidywalna,a potem wszystko zaczęło się zmieniać.FS jest bardzo dobre, ale nie podoba mi się trochę tekst jakim się posługujesz, mogłabyś pisać bardziej ciekawie, no i na początku te zdjęcia...widać było kryształki i myśli.Czytałam do drugiego odcinka kilka dni temu i tak mnie znudziło, że postanowiłam tu już nie wchodzić, a tu koleżanka mówi, że świetne więc zaczęłam czytać.
ocena-8/10
Fiorella
21.06.2008, 13:00
Dziękuję wszystkim za ocenki i od razu mówię, że nie spodziewajcie sie następnego odcinka zbyt szybko. Dam chyba dopiero w następny weekend. Dziś jestem zajęta, jutro jadę do babci.
Iminashi
24.06.2008, 07:30
$wietne, nie ma co ;]
czekam na next, mam nadzieje ze bedzie jednak troszkę szybciej... ;]
Adamsims
26.06.2008, 00:02
10/10 nigdy bym nie pomyślał że tak sie wszystko zmieni a,kiedy nowy odcinek.
Fiorella
28.06.2008, 20:59
Przepraszam, że tak długo nie dawałam nowego odcinka. Byłam u babci cały tydzień, a tam nie mam komputera. Już na początku piszę, że to chyba będzie przedostatni odcinek.
ODCINEK 7
Cisza trwała już dość długo, więc Samanta ponownie zadała pytanie.
- Na razie nie możemy powiedzieć – powiedział Tom. Chwilę później zadzwonił telefon. Rodzice pobiegli odebrać. Samanta domyśliła się, że oczekiwali tego telefonu, za pewne był on dość ważny.
http://i28.************/28jhf1u.jpg
- Słucham? – powiedział do słuchawki Tom, Jane stała obok niego aby również słyszeć rozmowę.
- … wreszcie… dobrze… za piętnaście minut będziemy… ok., cześć – rozmowa trwała bardzo krótko, zaraz po niej rodzice pobiegli do salonu. Samanta nadal tam siedziała.
- Chodź prędko córeczko, mamy do załatwienia ważną sprawę, jedziesz z nami. – powiedziała Jane
- Nie mogę zostać? Proszę! – spytała błagalnie Samanta
- NIE!!! – krzyknęli razem rodzice. Po takiej odpowiedzi dziewczyna nie stawiała oporów. Poszli do garażu. Tom usiadł za kierownicą.
http://i26.************/2zqhhfs.jpg
Drzwi garażowe otworzyły się, wyjechali na drogę. W samochodzie panowała cisza, przerwało ją pytanie Samanty.
- No dobrze, już mi trochę wytłumaczyliście, ale można wiedzieć dlaczego ktoś chce mnie zabić?
- Po pierwsze, nie ktoś tylko mafia Giuseppe, po drugie mówisz tak jakbyś się tym w ogóle nie przejęła. – powiedziała mama
- Nie będę drżeć ze strachu, ale może odpowiecie mi na moje pytanie? – powiedziała dziewczyna
- Więc pewnie myślą, że wiesz coś o nich, czego nie powinnaś wiedzieć. – odpowiedziała Jane
- Ale co niby miałabym wiedzieć?
- I tu jest problem. Nie mam pojęcia skąd niby miałabyś cokolwiek wiedzieć. Rozpracowujemy tę mafię, ale ty nic o tym nie wiedziałaś. Może chcą nas nastraszyć. – dała wyczerpującą odpowiedź kobieta. Już nikt więcej się nie odzywał, poza tym chwilę później byli już na miejscu. Samanta poznała ten budynek. Nowa siedziba firmy jej ojca. Była tu raz, tuż przed wprowadzeniem się do nowego domu. Weszli do środka. Udali się w kierunku gabinetu Toma. Jane poszła gdzie indziej, coś załatwić. Tata wbił kod i otworzył drzwi gabinetu. Usiadł na krześle przed komputerem.
- Proszę siadaj. – zwrócił się w kierunku Samanty. Dziewczyna posłuchała. Tom włączył komputer, zaraz potem weszła jakaś kobieta. Samanta już ją poznała.
- Witaj Tom! O i mamy Samantę! Cieszę się, że cię widzę. – powiedziała
- Dzień dobry Marie! Co tam mamy? – spytał ojciec Samanty. Kobieta usiadła na krześle obok dziewczyny i włączyła przyniesiony ze sobą laptop.
http://i32.************/156w9l2.jpg
- No, parę ciekawych faktów i to się tyczy ciebie, więc chyba powinnaś zostać przy naszej rozmowie. – Marie zwróciła się w kierunku nastolatki
- Słuchamy - powiedział Tom
- Więc tak, na początku - tu spojrzała na Samantę – powinnaś wiedzieć, że dla twojego bezpieczeństwa masz pluskwy przy każdym swoim ubraniu. Dzięki temu znamy twój każdy krok. Jedyną wadą tego jest to, że odczytanie tego gdzie byłaś zajmuje dość długo czasu. – powiedziała Marie. Samanta siedziała cicho, nic nie odpowiadała.
- Kontynuuj - powiedział Tom
- Dopiero dziś wiemy na pewno gdzie byłaś dokładnie przez ostatnie siedem dni. I tu pojawia się pytanie: czy nie byłaś w żadnym dziwnym miejscu przez ten tydzień?
- Po za waszą agencją to nie. – odpowiedziała dziewczyna z lekką irytacją
- Właśnie, ty tak twierdzisz. Nie myślę, żebyś kłamała, tylko dlaczego mamy informację, że dwa dni temu w nocy nie było cię w domu. To znaczy pluskwę z twojej pidżamy znaleźliśmy na drodze, daleko od waszego domu? – spytała Marie
- Ja… ja nie wiem… nie mam pojęcia – powiedziała dziewczyna
- To ciekawe, bardzo ciekawe… hmm… ja już chyba wiem jak to było. – powiedział Tom
- Mów, jeszcze do tego nie doszłam. – powiedziała kobieta
- Jak dla mnie to oni ją zabrali do swojej siedziby, myśleli, że coś wie na temat projektu. Gdy zauważyli, że nie ma pojęcia to ją odwieźli do domu. – powiedział mężczyzna
- No dobrze, tylko dlaczego nic nam nie mówisz Samanto? – spytała Marie
- Bo… - Samanta nie zdążyła odpowiedzieć, ponieważ przerwał jej tata
- Nic nie pamięta. Są bardzo ostrożni, dali jej lek powodujący zanik pamięci z ostatnich kilku godzin… – powiedział Tom
- Tylko, że to nie zawsze działa i dlatego chcą ją teraz załatwić. – dokończyła Marie, a po chwili weszła Jane. Mąż wytłumaczył jej wszystko. Oboje zdecydowali, że lepiej pojechać do domu. Siedzenie tu by nic nie dało. Nie wiedzieli, że przez tę decyzję mogli doprowadzić do największej tragedii w ich życiu.
Poszli do samochodu. Drogę przebyli na rozmowie, o różnych rzeczach. O ostatnich wydarzeniach nie wspominali. Samanta na chwilę zapomniała, ostatnich wydarzeniach. Gdy byli już w domu wspólnie zrobili coś do jedzenia. Miło spędzili ten czas. Było tak jak przed paroma dniami. Po posiłku dziewczyna poszła do swojego pokoju, wzięła gazetę i zaczęła czytać.
http://i30.************/14xgchl.jpg
Wtedy wróciły do niej wszystkie myśli, o ostatnich dwóch dniach. Przypomniała sobie rozmowę Swojego taty i Marie. Starała się przypomnieć cokolwiek z tamtej nocy. Właściwie to nie wierzyła, w to co powiedziała Marie. Pamiętała tylko, że wtedy rano obudziła się ze strasznym bólem głowy. Przemyślenia przerwał straszny huk dobiegający z dołu. Samanta szybko zbiegła do salonu. Rozejrzała się, nikogo nie było. Stanęła na chwilę i zaczęła się wsłuchiwać. Usłyszała kroki. Ktoś stał za nią. Chciała się obrócić, lecz zauważyła, że tata wszedł do salonu.
http://i26.************/nprn8m.jpg
- Nie ruszaj się bo ona zginie! – odezwał się człowiek stojący za nią. Dziewczynie serce podskoczyło do gardła. Strasznie się bała.
- Jack – powiedział przez zęby jej ojciec.
To na tyle. Przepraszam, że taki krótki, ale myślę, że wiele wyjaśnia. Proszę o komentarze. Pozdrawiam.
niepokorna
28.06.2008, 21:13
1!!!
Fotostory jak zwykle super!!
Kto by się spodziewał >-<
LOL. Jak zwykle super. Bardzo Cię proszę, daj szybko odcinek, bo chyba umrę z ciekawości ;).
10/10
Sandrine
29.06.2008, 08:42
Świetnie się rozwija.
Podoba mi się pod każdym względem.
Wspaniale opisałaś tą akcje z tym złodziejem. W złym miejscu przerwałaś (bo nie mogę się doczekać następnego odcinka) :)
Nie daje oceny liczbowej , bo uważam , że FS to prawie jak książka a przecież książki się nie ocenia liczbami tylko słowami.
Adamsims
29.06.2008, 12:00
super odcinek tak jak wszystkie i Sadrine ona dobrze skończyła bo powinno sie kończyć w ciekawych momentach żeby wszyscy czekali na next odcinek. ja też czekam na next odcinek.
Zauważyłam jeden błąd. Mianowicie "poza" napisałaś oddzielnie a powinno być razem.
No i coś jeszcze. Wiesz, tutaj niby wszędzie jakieś zabezpieczenia, rodzice jeżdżą z Samanta tu siam i owam, a ona nic sobie z tego nie robi. Ja bym się tam cała trząsła ze strachu że mnie porywają itp. Zwróć na to uwagę, bo wątpię żeby Samanta była taką twardzielką i się niczego nie bała ;p .
Do reszty nie mam zarzutów. Już nie potrafię doczekać się następnego odcinka.
Ocena: 9/10
Super Super Super !! !! !! Prosze p nowy odcinek!!!!
Iminashi
13.07.2008, 06:46
Przedostatni odcinek? Mam nadzieję, że tylko pierwszej serii Twojego cudownego (:-]) Fotostory...
Wciągneło mnie, nie powiem.
Pozdrawiam :))
Acha, nie zabijaj ich wszystkich, przynajmniej Sami, to bedziesz mogłe zrobić 2-gą serię ^^
podoba mi się, niby taka zwykła codzienność ale jest w porządku 9/10
Fiorella
13.07.2008, 12:04
Więc tak, na ostatni odcinek będziecie musieli trochę poczekać ( chciałam dać dzisiaj, ale na pewno nie zdążę, dokończyć ). Przepraszam Was bardzo.
olusia1996 - na razie nie planuję drugiej serii, ale może kiedyś
Iminashi
23.07.2008, 14:29
łee...
ale nie trace nadziei, na pewno kiedyś zrobisz 2 serie ;]
Ps. trzymasz nas ciagle w napieciu ;[
kiedy dasz odciniek?
pozr.:*
Czytałam juz wszystkie cześci i bardzo ładnie ci wychodzi! Daję 9/10.Czekam na kolejne
Może być.Ladnie piszesz te historie.Super że jest takie FS!
niepokorna
10.08.2008, 11:49
cleo, nie piszemy posta pod postem -.-
Jest taka opcja "edytuj"
No chyba,że to dla ciebie zbyt trudne <lol>
Pink_Angel
10.08.2008, 12:14
sopel i kto to mówi co ?
dobra fs takie średnie mam wrażenie że kiedyś coś podobnego czytałam
założe się że ten kolo co chce zabić sammy jej nie zabije bo ona ucieknie a trafi w jej ojca albo matkę trafi do szpitala i zakończenie happy end'em
6,2/10
i nie pytaj się czemu taka niska ocena
No musze przyznac ze mnie to wciagnelo 10/10 x)) Z niecierpliwoscia czekam na ten nastepny odcinek xD Pozdro :))
niepokorna
10.08.2008, 20:49
sopel i kto to mówi co ?
E... a co ja zrobiłam?
Nie rozumiem ciebie. To inni mogą zwracać uwagę na post pod postem a ja nie?!
Romantique
20.08.2008, 10:33
Kiedy następny odc.
no właśnie kiedy? bo już prawie 2 miesiące minęły :(
Chantelle
21.08.2008, 06:47
Napisz kolejny odcinek bo mod zamknie :( :( :( :(
Fiorella
22.08.2008, 21:13
Chętnie dałabym już nasępny odcinek, ale mam problem z komputerem - na początku był w naprawie, a teraz znów mi sie stacja dysków zepsuła i zdjęć nie mogę zrobić.
Bardzo, bardzo Was przepraszam, niedługo dam do naprawy, ale nie wiem kiedy zrobię te zdjęcia.
Pozdrawiam
EDIT: Nie wiem czy tak można, ale pomyślałam sobie, że jeśli chcecie to mogę dać ostatni odcinek bez zdjęć wcześniej (dam je później, kiedy będę miała naprawiony komputer), jeszcze w ten weekend. Decyzja należy do Was, proszę piszcie.
Odpuść sobie zdjęcia :)
Nie doczekam(y?) się ^^
Prosiemmmmm :D
Adamsims
26.08.2008, 09:05
tak odpuść te zdjęcia można i czytać bez nich.
Fiorella
27.08.2008, 11:13
Ok. tak jak chcieliście odpuszczam na razie sobie zdjęcia ( dam je jak tylko uda mi się włączyć simy ).
Mam nadzieję, że zakończenie się wam spodoba. Zapraszam do czytania.
ODCINEK 8 – ostatni
- Idziemy – krzyknął Jack i przyłożył Samancie lufę pistoletu do pleców. Dziewczyna ledwo postawiła pierwszy krok, nogi były jak z waty. Strach ją paraliżował. Mężczyzna dał znak Tomowi, że ma iść przed nimi. Wyszli z salonu, przeszli przez przedpokój i nagle usłyszeli stłumiony dźwięk.
- Wiejemy stąd – krzyknęła jakaś kobieta. Samanta spojrzała się do tyłu i zobaczyła swoją mamę stojącą z patelnią. Jack leżał na podłodze.
- Patelnia??? – krzyknął Tom
- To przecież najlepsza broń dla kobiety. A teraz prędko, wiejemy !!! – powiedziała Jane. Pobiegli w stronę sypialni, co zdawało się Samancie bardzo dziwne.
- Nie biegniemy do wyjścia??? – spytała zdyszana
- Jeśli uważasz, że on jest sam to się grubo mylisz. Przed domem jest ich kilku. – powiedział Tom. Dotarli do sypialni, weszli do garderoby. Dziewczyna przez chwilę myślała, że będą się tu ukrywać, ale po chwili zmieniła zdanie. Mama otworzyła szafę ścienną, odgarnęła ubrania, przejechała palcem po wgłębieniu znajdującym się na ściance. Ścianka się przesunęła, przed nimi ukazało się małe pomieszczenie, w którym jeszcze nigdy nie była. W ogóle nie wiedziała o jego istnieniu. Znów poczuła strach, właściwie nie wiedziała dlaczego. Weszli do środka, ścianka szafy zamknęła się. Teraz byli jakby w windzie.
- Co to jest? – cichutko spytała Samanta
- Jakby ci to powiedzieć… coś w rodzaju wyjścia awaryjnego. – odpowiedziała Jane.
Tom przyłożył rękę do szklanej szybki, urządzenie ze skanowało odciski palców. Zjechali na dół. Trwało to chwilkę.
Byli już na dole, drzwi się otworzyły. To co zobaczyła przeszło jej najśmielsze oczekiwania. Było tam coś w rodzaju wielkiego garażu, przypominającego trochę takie podziemne w centrach handlowych. ,,I pomyśleć tylko, że to wszystko jest po moim domem’’ myślała Samanta. Wsiedli do jakiegoś samochodu, bardzo dobrego z resztą, co dało się zauważyć po wystroju wnętrza. Tom dodał gazu, przejechali przez cały garaż i wyjechali, jak się Samancie zdawało, dwie ulice za ich domem. Samanta była teraz już spokojniejsza i postanowiła się spytać o gnębiące ją kwestie.
- Ten Jack, to jest członek tej mafii, co oni mnie ścigali, prawda?
- Nie to zupełnie kto inny, przywódca niezależnej grupy przestępczej. – powiedziała Jane
- To oni chcieli mnie zabić ?
- Nie wiem, szczerze mówiąc, myśleliśmy, że ich gang przestał już istnieć – Jane przerwała na chwilę i zwróciła się do Toma - Moim zdaniem to oni stoją za nocnym porwaniem Samanty. Wszystko by się układało w jedną całość.
- Tak masz rację, to by było…
- Chwileczkę! – odezwała się Samanta – to dlaczego myśleliście, że to mafia mnie ściga?
- Dobrze, opowiem ci wszystko od początku. – po chwili zdecydowała Jane - Więc jakieś dwa lata temu, wyznaczono mnie i Toma do kierowania nad pracami tajnego projektu. Obejmował on rozbicie kilkunastu mafii, mieliśmy zdobyć o nich informacje, wysłać tam swoich agentów. Projekt miał swoją siedzibę, w której jest dużo ważnych informacji, o mafiach i ich członkach, aktualnie jest ona bardzo dobrze strzeżona, ale na początku z powodu braku informacji i jakichkolwiek ważnych danych na temat tych mafii, każdy, kto pracował nad projektem, swój własny klucz, że tak powiem, trzymał w domu. My też. Po jakimś czasie Jack i jego banda dowiedzieli się o projekcie i próbowali go wykraść. Zwiększyliśmy ochronę i jednocześnie źródła, z którego Jack brał informacje. Okazało się, że wśród nas był zdrajca. Trzeba było go złapać, niestety wymknął się nam. Po tym incydencie, ślad po Jacku, jego bandzie i Dariuszu – temu zdrajcy ślad zaginął. Niedługo później projekt próbowała odbić najgroźniejsza mafia – Giuseppe. Wiadomo, mieliśmy o nich za wiele informacji. Jednak po wielu próbach nie udało im się to, ale dowiedzieli się kto prowadzi projekt…
- Są za nami! Trzeba ich zgubić! – krzyknął Tom i dodał gazu. Zrazu miał zamiar pojechać do siedziby agencji, ale teraz to nie było możliwe przede wszystkim dlatego, że odkryli by tajną siedzibę. Docisnął gaz . Samochód był bardzo nowoczesny, Jane skontaktowała się z Marie przez telefon.
- Mówi Jane, mamy problem, przyślij helikopter – powiedziała kobieta
- Ważny powód? – spytała Marie
- Mamy Jacka na ogonie
- Ok. Już się robi. Wiecie gdzie. – odpowiedziała Marie. Samanta słyszała całą rozmowę.
- Na co nam helikopter? – spytała
- Trzeba ich w końcu złapać – odpowiedziała mama, lecz dziewczyna nie wiele zrozumiała z tej odpowiedzi. Jechali coraz szybciej, okrężnymi ulicami miasta. Lepiej nie trafić na korek, tak tłumaczyła to sobie Samanta, ale naprawdę zamierzenia rodziców były inne. Chcieli wpędzić Jacka w pułapkę. Jechali do umówionego miejsca. Wkrótce przed nimi ukazały się helikoptery i samochody z agentami. Tom zatrzymał się z piskiem. Szybko wyszedł z samochodu i zaczął rozmawiać z kolegami. Samanta i Jane zostały w samochodzie.
- Ich już nie ma za nami…- powiedziała Samanta
- Nie są głupi, widzieli pułapkę odłączyli się, ale są już ścigani. Nie martw się zaraz ich złapią. – odpowiedziała Kobieta
- Czyli Jacka macie już z głowy? – spytała Samanta
- Nie powiedziała bym, nie był by taki głupi żeby osobiście ich gonić i narazić się na takie niebezpieczeństwo. – odpowiedziała Jane
- Mamo nie dokończyłaś swojej opowieści… - mruknęła Samanta, raczej nie wierząc, że dowie się końca.
- Opowieści… można to i tak nazwać, ale nie ważne. Dobrze mamy teraz trochę czasu. Więc kiedy się dowiedzieli kto prowadzi projekt zaczęli nam grozić. Dlatego właśnie po jakimś czasie postanowiliśmy Cię chronić. Wiesz, miałaś pluskwy przy wszystkich ubraniach i tak dalej. Jednak aby mieć całkowite bezpieczeństwo zdecydowaliśmy się na rozwód. Tom by został w agencji i sam dowodził projektem, a ja bym z tobą wyjechała i odcięłybyśmy się od niebezpiecznego życia. Wtedy, także byś się nie dowiedziała całej prawdy. Lecz decyzja została podjęta za późno, tego łatwo się domyśleć. W tym czasie mieliśmy pierwszy dziwny odczyt, dowiedzieliśmy się, że jednej nocy nie było Cię w domu. I właśnie wtedy postanowiliśmy Cię zabrać do naszej agencji. Nasz odczyt by nie dokładny, nie mieliśmy pewności, ale ostrożności nigdy za wiele. Cały czas myśleliśmy, że niebezpieczeństwo jest ze strony mafii, nie podejrzewaliśmy Jacka, dopiero dzisiaj zdaliśmy sobie sprawę jaki błąd popełniliśmy. Ale cóż, trzeba to będzie naprawić. – skończyła mówić Jane
- Ciekawe, nie chce mi się to w głowie pomieścić, ale kiedyś to zrozumiem, mam nadzieję – powiedziała Samanta
- O czym mówisz? – spytała mama
- O tym, że mnie cały czas okłamywaliście i że robicie to co robicie. – rzekła dziewczyna. Jane się nie odezwała, przez chwilę zrobiła się taka smutna cisza. Nagle drzwi się otworzyły i do środka wszedł Tom.
- No nie siedzicie tu, mam dla was, dobrą wiadomość. – szybko powiedział mężczyzna i wyciągnął Samantę i Jane na zewnątrz. – złapaliśmy ich, było dwóch. Jack przewidział wiele, ale nie to, że oni go zdradzą aby uniknąć wielkiego wymiaru sprawiedliwości. Mamy Jacka i znamy jego siedzibę. Szczerze mówiąc nie łatwo się będzie tam dostać, ale jest już plan. Jedziemy do agencji. – skończył Tom
- To świetnie. Kiedy przystępujemy do akcji?
- Jeszcze dzisiaj – powiedziała Marie, której pojawienia się nikt nie zauważył.
- Mark już przygotowuje agentów, włączam się do akcji. A, i jeszcze zabieram samochód – dokończył Tom
- Czyli ja zostanę z Samantą… może być. – stwierdziła Jane po namyśle.
- Dobrze to lecimy do agencji – powiedziała Marie i udali się do helikoptera. Samanta była podekscytowana, nigdy nie leciała samolotem. Lot nie był długi nie długo byli na miejscu. To była siedziba agencji, do której na początku zabrano Samantę. Weszli do środka Marie, Jane i Samanta skierowały się do gabinetu mamy. Obie panie na początku usiadły do komputera i zaczęły rozmawiać. Dziewczyna ich nie słuchała, rozmyślała o ostatnich wydarzeniach i o tym czego niedawno się dowiedziała. W końcu zapytała:
- Jak go złapiecie i tą sprawę rozwiążemy to co zrobimy? – mama i Marie spojrzały się na nią i po chwili namysłu Jane powiedziała:
- Myślę, że to co było zaplanowane. Mamy już formalnie z Tomem rozwód. Ja z tobą wyjadę. – Nie, dlaczego chcecie się rozwodzić, przecież z tego co rozumiem to rozwodziliście się tylko dla bezpieczeństwa, a teraz gdy sprawa będzie załatwiona to… - protestowała dziewczyna
- Załatwiona… tak… to nie jest takie proste jedna sprawa załatwiona, a jest jeszcze tysiąc innych, chociażby mafia Giuseppe. Już nie jest bezpiecznie jak było, bardzo mi przykro, inaczej nie można. – Jane łza zakręciła się w oku.
- Nie wiem czy sobie z tym poradzę, nie będziemy już mieszkać razem, znów będę zmieniała szkołę, nie spędzimy moich urodzin tak samo, nic już nie będzie takie samo… - wypowiadając te słowa na twarzy Samanty malował się smutek, ale nagle jakby się ożywiła i coś jej przyszło do głowy.
- Kiedy to było gdy ten klucz do tego tajnego projektu, trzymaliście w domu? – spytała
- Jakieś dwa lata temu, a co się stało? - odpowiedziała Jane
- A jak on wyglądał? – dalej pytała Samanta
- No to są dwa elektroniczne urządzenia, i zestaw kodów, tak jakby… - odpowiedziała mama coraz bardziej zaskoczona
- Ale co się stało? – wtrąciła się do rozmowy Marie
- Ja chyba widziałam ten klucz – rzekła Samanta
- Co!? Ale kiedy? – zdziwiła się Jane
- To było ze dwa lata temu na moich urodzinach, zgadzało by się. Poszłam do twojej garderoby, odkryłam, przypadkiem tajna skrytkę, wtedy on tam był i go widziałam. Nikomu o tym nie powiedziałam i starałam się zapomnieć o tym incydencie, nawet nie chciałam wiedzieć co to było. Myślisz, że oni się o tym dowiedzieli? – skończyła mówić
- Nie sadzę, przecież nikomu nie powiedziałaś. Nie wiedzieli o tym, jestem pewna, że złapali Cię w ciemno i puścili gdy zauważyli, że nic nie wiesz. – stwierdziła Marie.
- I jeszcze jedno, pamiętaj, że wszystko czego się dowiedziałaś to tajemnica, nikomu nie wolno ci jej wyjawić dla naszego i twojego dobra. – powiedziała Jane
- Przysięgam, że nikomu jej nigdy nie powiem. – dziewczyna przyłożyła rękę do serca
Później rozmowa potoczyła się na inne tematy i Samanta raczej nie brała w niej udziału. W tym czasie Tom i Mark przeprowadzili udaną akcję złapania Jacka i jego ludzi. Gang został na zawsze rozbity.
Po paru dniach dziewczyna z mamą szykowały się do wylotu do Londynu, tam Samanta miała rozpocząć naukę. Pakując walizki postanowiła zadzwonić do Andrei jeszcze raz się pożegnać.
Rozmawiały dość długo. Po tym telefonie dziewczyna uwierzyła, że wszystko się ułoży. Przez te parę dni nawet polubiła Andreę i całą resztę, ale mimo to miała nadzieję, że spotka w Anglii prawdziwych przyjaciół.
Nie napiszę, że żyli długo i szczęśliwie bo takie zakończenie zdarza się tylko bajkach. Jeszcze wiele razy mieli do czynienia z ludźmi takimi jak Jack, ale wszystko się w miarę dobrze układało.
Mam nadzieję, że ten ostatni odcinek się Wam podobał. Proszę oceniajcie, mimo, że to już koniec. Wiem, że już niczego nie poprawię, ale może kiedyś zrobię drugą serie, chociaż na pewno nie prędko. Serdecznie pozdrawiam.
P.S. Proszę o nie zamykanie tematu dopóki nie dam zdjęć.
Mnie się bardzi podobał ostatni odcinek,podobnie jak całe fotostory. Mimo kilku błędów dobrze się czyta. Dobra robota.
No, fantastyczne jest, w obu znaczeniach. Przeczytałam wszystkie części i przyznam, że z nudnego opowiadanka o życiu nastolatki wywiódł się fs a'la fantastica. ;)
8/10 za całe fs.
Spoko zakończenie. Tylko dziwnie bez tych zdjęć :/
No, ale trudno.
Zawsze ostatnie odcinki rozwiązują wszystkie wątpliwości w FS. I tu nie jest inaczej- wszystko się świetnie zgadza.
Na koniec pogratulować udanego FS i wytrwałości, bo jak wiadomo, niewielu dotrwa do końca. Tobie się udało.
Za odcinek: 9/10
Całość: 10/10
Pink_Angel
28.08.2008, 08:46
mi się nie podobało ze względu na zdjęcia mogłaś je zrobić u jakiejś koleżanki a potem ona by ci na twojego emaila przesłała lub na gg
trochę pomyśleć i już ten odcinek był by lepszy :P
trochę literówek przez to czytający się denerwuje :P
całe szczęście że to fs jest zakończone o jedno byle jakie fs mniej :/
jak wam się nie chce to po co piszecie takie coś ?!
moja ocena 2/10
i nawet do mnie nie pisz czemu taka mała ocenka :/
mam nadzieję że wiesz o co kaman ?
niepokorna
31.08.2008, 10:04
Teraz moja kolej :P
mi się nie podobało ze względu na zdjęcia.Mogłaś je zrobić u jakiejś koleżanki, a potem ona by ci na twojego emaila przesłała lub na gg
trochę pomyśleć i już ten odcinek byłby lepszy :P
trochę literówek przez to czytający się denerwuje :P
całe szczęście że to fs jest zakończone o jedno byle jakie fs mniej :/
jak wam się nie chce to po co piszecie takie coś ?!
moja ocena 2/10
i nawet do mnie nie pisz czemu taka mała ocenka :/
mam nadzieję że wiesz o co kaman ?
Tutaj się chyba interpunkcja kłania <lol>
Słuchaj debilu...
Żal to czytać. Zrób se fotostory i wszyscy się pośmiejemy :D
Takie twoje fotostory:
To jest Marta lubi konie i ma męża.
To jest Jarek nie lubi koni i ma żone.
I jak masz dawać takie durne komentarze to fora ze dwora i tak cię nikt nie lubi :P
Co do Twojego fotostory, mi się podoba :)
Daję 10/10 i żałuję,że się skończyło :(
Ejjj.... Sopel? Nie umiesz pisać?! Pisze się 'Koniów' a nie 'Koni' xD
W sumie ja też żałuję, że już się skończyło. Zdjęcia nie są potrzebne ;P
Też daję 10/10.
Milcia96- lepiej niech nie zmienia na "koniów", bo nie pozbieram po takim tekście. Trwały uraz na psychice będzie.
Do autorki FS: trochę szkoda, że to koniec. Ładnie Ci wyszła ta historia. Podobało mi się. Wybacz, że nic więcej nie napiszę, ale nadal jestem pod wrażeniem tych "koniów"...
Fiorella
05.09.2008, 13:47
Dziekuje za oceny. Miło, że Wam sie podobało. postaram sie dać zdjecia jak najszybciej.
Pink Angel - gdyby mi sie nie chciało to po pierwszym odcinku bym juz zrezygnowała.
niepokorna
05.09.2008, 16:36
Musisz debilom dawać taryfę ulgową... Nie wiedzą,co piszą i mówią :D :D
co do milci-
nie za mała jesteś smarkulo,żeby mnie poprawiać?
Ja skończyłam gimnazjum DZIECKO :D:D
Do Milcia96 .. jeden wielki lol co do Ciebie dziwczyno.. jesl chcesz juz kogos poproawiac rob to chociaz dobrze... .. radze usiasc nad slownikiem i sie troszke pouczyc..
PS.. FS Siwetne. bardzo mi si podobalo :)) Szkoda ze juz koniec x[ ..zycie.. :P
Adamsims
19.11.2008, 18:13
To tych zdjęć chyba się nie doczekamy?
Fiorella
19.11.2008, 21:22
To tych zdjęć chyba się nie doczekamy?
Od tego czasu tylko raz właczyłam simy i poza tym to nie chciały mi się uruchomić. Krótko, nie mam możliwości zrobienia tych zdjęć.
A nie mogłeś do Fiorelli napisać prywatnie?! Po co odnawiasz stary temat?!
Adamsims
20.11.2008, 13:54
Napisałem tu żeby każdy widział o co chodzi z zdjęciami.
Moim zdaniem upłynęło już tyle czasu,że temat mógłby już zostac zamknięty. Fotostory bardzo dobre,sądzę że zdjęcia już nie są potrzebne.
Fiorella
20.11.2008, 19:26
W najbliższym czasie na pewno nie bedę mogła dać tych zdjęć. Więc temat można zamknąć.
vBulletin® v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.