Zobacz pełną wersję : `Wieczory bezkarnie słoneczne.`
Na początku chciałabym zaznaczyć, że duży wkład swojej pracy włożyła w to FS Chanel, ponieważ stworzyła postaci i zrobiła zdjęcia.
Autor tekstu: Lorette
Autor zdjęć: Chanel
PROGOL - poniżej.
ODCINEK I (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=932644&postcount=26)
Bez zbędnych wstępów chciałabym zacząć.
PROLOG
http://i43.************/sffac7.jpg
- Zaraz wieczerza.
- Dobrze, już schodzę.
Smutny obraz sierpniowego, deszczowego wieczoru współgrał idealnie z nastrojem wszystkich mieszkańców pałacu w Belveder. Nikt się dzisiaj nie uśmiechał, nie żartował, ani nie wygłupiał. Każdy chodził jakoś dziwnie przybity, jakby nigdy nie miał być już szczęśliwy. Drobna postać, w ślicznej, tiulowej sukience stała przy oknie i patrzyła na ponury świat. Czuła się samotna i opuszczona przez wszystkich. Cała jej radość życia jakby wypłynęła wraz z deszczem. Odwróciła się od okna i zeszła po pięknie zdobionych schodach. W całym domu panował wielki przepych, więc bogate ozdoby nie były rzadkością. Dziewczyna schodziła po schodach bardzo opornie, gdy znalazła się na dole przeszła przez wielki korytarz i znalazła się w pięknej jadalni.
- W końcu przyszłaś - szepnęła pokojówka - matka się niepokoiła.
Skinęła głową i podeszła do swojej matki, która wraz z ojcem siedziała u szczytu stołu.
- Oto i moja córka, Amelia Kathreen Jessica Martinez O'Reilly.
Wszyscy zaczęli coś mówić, zrobił się gwar. Dziewczyna zajęła miejsce obok matki. Reszta zajęła się swoimi sprawami. Amelia, przez bliskich nazywana poprostu Am siedziała cicho, starając nie zwrócić niczyjej uwagi. Bała się nawet stuknąć lekko widelcem w talerz, żeby jej matka nie skarciła surowym wzrokiem. Gdy skończyła jeść przemknęła szybko na górę, do swojego pokoju. Zdjęła tiulową sukienkę i z pięknej księżniczki zmieniła się w zwykłą nastolatkę. Włączyła muzykę, która zamieniła smutny, szary pokój w miejsce wiecznej zabawy i radości. Gdy drzwi się otworzyły, dziewczyna szybko opadła na kanapę.
- Spokojnie, to tylko jaa - uśmiechnęła się Natalie, pokojówka, guwernadka i najlepsza przyjaciółka `księżniczki`.
http://i42.************/adjexv.jpg
- Oh, całe szczęście. Już się wystraszyłam, że mama usłyszała muzykę - uśmiechnęła się dziewczyna - Matko, to spotkanie było tak strasznie nudne, ja nie wiem...
Natalie usiadła obok niej.
- No właśnie... Masz tam jeszcze przyjść. Chodzi o twoją szkołę... Kończą się wakacje, a ty... to znaczy twoja matka nie podjęła decyzji gdzie ciebie poślą...
- Nie gadaj. Nie... - dziewczyna schowała głowę w dłoniach - tam jest dyrektor jakiejś durnej szkoły, prawda?
Kobieta skinęła głową.
- The Belveder High School, najlepsza szkoła w okolicy...
- I gdzieś to mam...! - krzyknęła i zaczęła się przebierać spowrotem w sukienkę - co mnie tam jakaś szkoła? Czy nie mogę chodzić do normalnej... publicznej szkoły?
- Najwidoczniej...
Trzask drzwi. Musiała się nieźle zdenerwować. Zeszła powoli na dół, dla uspokojenia wzięła dwa głębokie oddechy. Tak lepiej...
- Jestem spowrotem - ukłoniła się.
Matka spojrzała na nią ostro. Dyrektor szkoły podniósł się z krzesła, matka również. Przeszli do pomieszczenia obok. `I co teraz, zacznie mnie przepytywać z tabliczki mnożenia? A może zapyta się co sądze o obecnym stanie naszej gospodarki...`.
- A więc, Amelio...
`Nie zaczyna się zdania od a więc.` - skrytykowała go w myślach.
- powiedz mi coś o sobie.
Dziewczyna zaczęła wymieniać, do jakich szkół uczęszczała wcześniej, co osiągnęła. Mężczyzna był nią zachwycony.
- Myślę, że przyjęcie pańskiej córki do naszej szkoły, to tylko czysta formalność - powiedział dość szybko, zlewając wszystkie słowa w jedno, bardzo długie słowo.
- Czyli, że dostałam się? - zapytała cicho.
- Tak, to właśnie to oznacza...
Am dygnęła i wspięła się szybko po schodach do góry.
- Pan wybaczy za moją córkę, ona jest taka... płochliwa - starała się wyjść z sytuacji jej matka
http://i41.************/11764d2.jpg
- Oczywiśćie nie jest taka na codzień, to bradzo dobre dziecko, naprawdę. Nie sprawiała nigdy kłopotów z wychowaniem, ani nie...
Dyrektor przerwał jej gestem ręki.
- Dziękuję bardzo za miłą kolację, ale muszę już uciekać.
Pożegnali się, ale nikt nie wiedział że dokładnie pięć metrów nad nimi rozgrywa się dramat. Amelia leżała na podłodze i płakała.
Czekam na pochwały jak i na ostrą krytykę. x}
Constantia
31.12.2008, 15:07
Szkoda, że całą stylistykę Amelia zakłóca przez tą sukienkę. Całość jest dobrze napisana, płynna i interesująca, a i zdjęcia jak najbardziej pasują. Niestety zniechęciła mnie postać głównej bohaterki. Nie rozumiem jej płaczu, w tekście brakuje argumentów tłumaczących niechęć Amelii do tak owej szkoły. Osobiście uważam, że możliwość nauki w naprawdę dobrej w ośrodku, o wysokim poziomie winna być przyjemnością. Mam nadzieję, że zostanie to wyjaśnione, bo bez wątpienia będę śledzić to fotostory. Na razie wygląda to co najmniej dziwnie. Ale to moje zdanie.
Ave Vanna! XD
Kobieto, miałaś rację. Już po pierwszych kilku zdaniach uśmiechnęłam się zadowolona, z tego, że wróciła Ci forma.
Tak, czytając to przychodzą na myśl stare dobre czasy najwspanialszych dzieł Vannilli :) Przywróciłaś mi wiarę w Ciebie :)
Więc piszesz o życiu księżniczki, tak? No, już sam pomysł jest dość oryginalny :) Mam podejrzenia co do biegu wydarzeń, ale będę siedzieć cicho ;]
W każdym bądź razie tekst ma klasę. I to wielką- taką, jaka powinna być w Twoich FS, i jaka zawsze była.
Zdjęcia: widać, że Ty je robiłaś, Chanel ;) Oznaczają się profesjonalnością i są takie typowo Twoje :) Czyli bardzo ładne :D
10/10 (zarówno za zdjęcia jak i tekst, czyli ogólnie za całość)
Constantio, uwierz że będzie to wyjaśnione. Nie zostawiam motywu bez wyjaśnienia ;]
Liv, strasznie cieszę się że Ci się podoba. Zmieniłam trochę styl pisania, ale wydaję mi się że jest nadal `w moim stylu` i oto właśnie chodziło. Co do samego pomysłu, to uwarzam że jest dosyć oryginalny. Będzie trochę dreszczu, jak i innych histori. A bohaterów z każdym odcinkiem będzie przybywać.
Niepowtarzalny klimat oddają również zdjęcia, za co Ci jeszcze raz bardzo dziękuję, Chanel. ;]
Już mówiłam ci, że bardzo mi się podobają, ale żeby nie było zostawię tu komentarz xp
W każdym razie dziękuje za pochwały, a właściwie nie ma za co.
Odcinek bardzo mi się spodobał...
FS zapowiada się ciekawie...
Teraz pozostaje czekać na kolejny odcinek...
:)
Sweet.Dreams
31.12.2008, 21:04
Bardzo ładnie
Tekst płynny, dobrze napisany. Dużo ładnych opisów. Zdjęcia także są śliczne :P (literówkę widziałam:D)
Będę śledzić
Czekam na następny odcinek!! ; *****
hmmm... lubię klimaty cesarskie ^^
treść bardzo przyjemnie się czyta, a zdjęcia są cudowne :)
Bardzo przyjemnie czyta mi się Twój tekst i uwielbiam te "dawne" klimaty. Mało jest na tym forum FS tego typu i tutaj wielka pochwała dla Ciebie :) Jedynie nie pasuje mi tutaj strój Am - jest za nowoczesny w porównaniu do ubrania matki czy guwernantki. Nie potrafię też zrozumieć dlaczego dziewczyna rozpłakała się na wieść o tym,że pójdzie do "dobrej" szkoły :? Ufam jednak, że wyjaśni się to w kolejnych odcinkach.
Na razie nie będę go oceniała, ponieważ jest to pierwszy odcinek. Zobaczymy co będzie dalej.
Pozdrawiam
Aya de Chat
02.01.2009, 04:37
Zdjęcia są cudowne. Nie przeartyzowane, ale urocze, klimatyczne. Ładne zdania, dojrzałe. Co do fabuły jeszcze się nie wypowiem, trochę mnie odrzuciło 'high school'. Wiem, to się tak nazywa... ale nie pasuje do klimatu. Jeszcze się tu pojawię w każdym bądź razie :>
Klimat świetny...nie wiem dlaczego mam wrażenie, że jedyną normalną osobą jest na razie Natalie xD Mam już swoje zdanie na temat "co będzie dalej", ale go nie ujawinię :)
Zdjęcia...boskie! Nie są przesadzone, ale oddają klimat calego fs.
Co tu więcej napisać? Ocena - 10/10
czepiajacie się tej sukienki, oj czepiajcie.
zresztą, wszystko się wyjaśni w kolejnym odcinku.
dzięki za oceny, nie spodziewałam się aż tak pozytywnych, ale cieszę się że tak jest x}
kolejny odcinek, myślę że jak się uda to w przyszły weekend.
coś mało osób interesuje się tym `dziełem` =d
Jak to mało :P
Poczekaj aż napiszesz więcej :)
Jak każdy kolejny odcinek będzie równie dobry jak prolog, to ja się boję, że im miejsca na serwerze zabraknie z powodu komentarzy w Twoim temacie ^^
Castaway
03.01.2009, 10:57
Lorette - to że ktoś nie pisze komentarzy nie znaczy ,że nie czyta :)
Prolog bardzo mi się spodobał. Zawsze lubiłam te klimaty. Zdjęcia zrobione profesjonalnie, tekst napisany bez żadnych błędów. I się do niczego nie przyczepię :D Jeszcze tu zajrzę :]
Pozdrawiam ^^
Panna Lawenda
03.01.2009, 14:17
Flash- daruj se juz kobieto zebro.
Nie wiem, chyba jeszcze nie oceniałam fs? Fajna fabuła. I ta księżniczka, która chciałaby być normalną nastolatką. To dopiero pierwszy odcinek, więc bez oceny liczbowej.
Ocenię po drugim odcinku.
No i boskie zdjęcia, Chanel ;)
Van - Ciekawe, zachęca do czytania - np. mnie bardzo zaciekawiło, o co chodzi z tą "księżniczką". Nie wiem, jakoś zaintrygowało mnie to jej przebranie się ;]
No i ta szkoła - dlaczego nie chce tam chodzić? Mam nadzieję, że się wyjaśni w kolejnych odcinkach, które chętnie przeczytam =D Ech, Vanilla, przy tobie zaczynam mieć kompleksy...
Chanel - świetne zdjęcia, profesjonalne, etc. etc ;p I bardzo ładny wystrój, zadbałaś o szczegóły. Nie ma się do czego przyczepić :]
Brawo, dziewczyny.
Widzę, że spodobał się wam sposób "kilka osób bawi się w 1 fs" xD
Martusiak
05.01.2009, 18:57
A więc:
Tekst bardzo dobry, dopracowany. Świetne opisy. Dialogi tylko troszkę mniej xD
Zdjęcia boskie XD
Ogółem FS sprawia dobre wrażenie. Wątek już mi się podoba xD
Liczbowo ocenię po 3 odcinku, ale jeśli niczego nie zawalicie, to już mogę powiedzieć, że będzie 10/10 xDD
A więc:
Tekst bardzo dobry, dopracowany. Świetne opisy. Dialogi tylko troszkę mniej xD
Zdjęcia boskie XD
Ogółem FS sprawia dobre wrażenie. Wątek już mi się podoba xD
Liczbowo ocenię po 3 odcinku, ale jeśli niczego nie zawalicie, to już mogę powiedzieć, że będzie 10/10 xDD
Daj śmiało 10/10, ten duet nigdy nie zawali =D
Anonimowe Alkocholiczki
07.01.2009, 12:04
Kociaczku, to totalna kompromitacja. Wróżymy zawód scenarzystki komedii romantycznych. Usnęłyśmy na klawiaturze, ogarnij się złotko, to nie twój świat, pisz o tym cio zniasz i roziumiesz. Nie chcemy po tobie jeździć, ale to nie twoje te klimaty. Pamiętnik Sfrustrowanej Modelki czy coś w ten deseń było mega. To ssie na maksa.
Panna Lawenda
07.01.2009, 15:46
Kolejny wyrób Flaszopodobny?
Aż żal.
skarpeto jak coś to "flashopodobny" rozróżniać nazwy się uczymy po drugie nie najeżdząj niemądra blondyno na osobe które wyraża swoje niepochlebne zdanie na temat tego shitu (coż prawda boli...) Anonimowa Alkoholiczko odpuść bo Van się nidgy nie ogarnie i naskarży jeszcze na Ciebie do jakiegoś moda, albo zrobi to za nią jej pomagier skarpeta, właśnie skarpeto po co odwalasz za swoją "królową" brudną robote to twoje guru czy cuś ?
Anonimowe Alkocholiczki
08.01.2009, 12:48
Kolejny wyrób Flaszopodobny?
Aż żal.
Jeśli już to 2 wyroby jak łatwo chyba z naszego pseudo wywnioskować xD. A teksty żal.pepsi.com zostaw dla cioci Kazi bo dziś przyjeżdża czerwonym BMW. Nie każdemu to się !!!na szczęście!!! podoba zaakceptuj to. Wy w tym koleczku wzajemnej adoracji widzicie jakies wady? Wanilka chce konstruktywnej kryty? Mówisz masz, heyah jedziemy....
Zarzut namber one: Tytuł
Chała na maksa i po bandzie xD Jak wyrwane z wierszyka wiejskiego pochodzenia.
Zarzut namber zwei:
The dailogs. My świetnie kumamy że to inne czasy ale są MEGA SZTUCZNE.
Zarzut namber true sru:
Opisy WSZYSTKIEGO!!! Opuszczona bezwiedna smutna przygnebiona.. a co nas to? Wystarczy samo przygnebiona!!! Tak bedzie ladniej zaufaj Wanielku.
Zarzut for:
Nazwisko nas rozwaliło. Wygląda jak Oh realy?! xD
Radzimy zrobic cos z tym całym koleczkiem z wypisanym na czole hau, hau jestem pies wanili. Nie obraz sie slonce, chcialas kryte to ja masz.
http://republika.pl/blog_af_338134/533083/tr/cmok.gif Twoje Najlepsze Friends Od Piwka Anonimowe Alkoholiczki Justa i Ola!
no no laski szacun hehe :)
w końcu widzę na tym forum kogoś na poziomie :)
no cóż. Wreszcie coś pożądniejszego, po poprzednie, to była porażka. Fajny tytuł, przyjemnie sie czyta... No zobaczymy, co będzie dalej ;)
Przepraszamy że tak długo nie ma odcinka. Właściwie to moja wina, więc wszystkie skargi kierujcie do mnie. Jeśli złapie dziś Lorette na gg, to wyślę jej zdjęcia i odcinek prawdopodobnie pojawi się już dziś, a jak nie, to w najbliższym czasie.
ODCINEK I
Minęło kilka dni, Amelia pogodziła się z myślą, że od przyszłego tygodnia zacznie chodzić do szkoły prywatnej, w której jest pełno obrażonych na cały świat panienek i chłopaków, którzy próbują im zaimponować pieniędzmi tatusia. Takie już życie... - pomyślała. Za oknem zapowiadał się piękny dzień, dziewczyna zachwycona pierwszymi promieniami słońca wybiegła z domu, na spacer, nie mówiąc nic nikomu.
- Jak ja kocham takie dni... - powiedziała sama do siebie, idąc chodnikiem w strone pobliskiego parku.
- Ja też... - odezwał się głos za nią.
Odwróciła się.
- Co...? Kim... ty jesteś?
Chłopak uśmiechnął się. Był bardzo przystojny, miał ciemniejszą karnacje i kruczoczarne włosy. Wyjątek stanowiły oczy, które dla odmiany były zielone. Amelia zakochała się w jego uśmiechu od pierwszego wejrzenia.
- Jam - Aaron Harry Suárez - ukłonił się - a ty?
Popatrzyła na niego.
http://i41.************/1196wkh.jpg
- Am... - poszła dalej w strone parku, ale chłopak się nie poddawał.
- Tak poprostu... Am? - znowu się uśmiechnął.
Dziewczyna starała się go ignorować.
- Tak poprostu, a jak byś chciał?
- No nie wiem... Może Amelia Kathreen Jessica Martinez O'Reilly, pełnym imieniem i nazwiskiem brzmi zniewalająco.
A więc jej imie i nazwisko jest zniewalające, dla niego, hmm. Ale skąd on w ogóle zna jej pełne imię? Szła tak chwilę w milczeniu, aż w końcu się odezwała.
- Specjalnie tak za mną idziesz?
- Nie inaczej...
- Czyli?
- No idę za tobą...
- Aha!
- To źle?
- Tak, bo mnie denerwujesz.
- Czym niby?
Amelię zatkało, no w sumie to kto by nie chciał, żeby `przyczepił` się do niej śliczny chłopak, o boskim uśmiechu zachwalający jej imię i nazwisko.
- Idź już... - powiedziała, a chłopak popatrzył na nią i zawrócił.
- Skoro tego chcesz... Ale myślałem że jesteś milsza dla nieznajomych.
Amelia cały czas myślała o Aaronie. Czego on tak naprawdę chciał? Cały blask poranka zgasł, zepsuł jej dzień swoją osobą i tyle. Jakiś tam Aaron Harry. Kim on jest? Jakimś chłopcem, łażącym za każdą dziewczyną jaką tylko spotkał, czy tak?
***
`Kim ona tak naprawdę jest, za kogo się uważa? Za panią wszystkiego... Kurczę, spławiła mnie... Jak jakiegoś... sam nie wiem kogo. Ona tak specjalnie, taką niedostępną zgrywa, czy może faktycznie taka jest...`.
http://i40.************/rubhoy.jpg
Aaron siedząc w swoim pokoju myślał tylko o Amelii. Nie wiedział, że go spławiła tylko dlatego, że nie wiedziała jak z nim rozmawiać, jak się zachować. Zakochała się w końcu w jego uśmiechu, czego też nie wiedział.
Pukanie do drzwi.
- Proszę! - krzyknął.
- Aaronie, matka prosi abyś przygotował się na wieczór i ubrał elegancko ponieważ zostaliście zaproszeni na kolacje do państwa Martinez.
- Dobrze. - powiedział sztywno do jego pokojówki.
`Martinez, przecież to Amelia! Kurczę, idziemy do nich na kolacje, a to niefart.`
***
Dzień minął dosyć szybko, ponieważ połowę dnia dziewczyna spędziła w ogrodzie, był taki cudowny dzień i tak pięknie świeciło słońce. Aż chciało się żyć. Aaron szybko wyleciał z głowy. Przeszkadzała jej tylko dzisiejsza kolacja, przychodzą jacyś goście. Pewnie znowu ubierze kolejną sukienkę, równie piękną i będzie tam musiała siedzieć i udawać że interesują ją rozmowy na temat dzisiejszej polityki, albo równie zabawne kawały o ludziach biedniejszych. Amelia zawsze chciała mieszkać na wsi, być taką prostą dziewczyną i nie martwić się o jutro, ani o to co zrobi lub powie. Gdyby mieszkała na wsi, mogłaby tyle rzeczy, a tu jest taka ograniczona.
http://i43.************/v829lg.jpg
- Chodź, musisz się przygotować - usłyszała głos Natalie.
- Jeszcze godzina... - powiedziała.
- No właśnie... Nie zdąrzysz!
Weszły do pokoju. Zobaczyła kolejną, równie śliczną sukienkę.
- Od ojca...
- Mogłabym się domyślić.
Prawdziwy ojciec Amelii mieszkał daleko stąd. Rrozwiódł się z jej matką i wyjechał do Europy, szukać chyba kolejnej naiwnej żony. Majątek został po stronie matki, ponieważ należał do jej rodziny. Dziewczyna przebrała się w suknie, wyglądała ślicznie. Natalie zaczęła zaplatać jej włosy.
- A kto tak w ogóle przychodzi?
- Ojej, takie... dziwne nazwisko... Hiszpańskie chyba... Syruárez? Nie, chyba jakoś inaczej...
Dziewczyna przeraziła się.
- Suárez?
http://i40.************/2ebv0na.jpg
- O, właśnie... Tak. Znasz ich?
Amelia spojrzała w lustro.
- Tak... Tak jakby. Bo... Oni mają syna i ja znam tego syna. Oh, Natalie, rozmawiałam z nim dzisiaj, ma taki śliczny uśmiech, ale ja go spławiłam.
Kobieta roześmiała się.
- No co ty. Nie martw się, porozmawiacie jeszcze sobie, wszystko się odkręci.
- Hmm, mam nadzieję.
Natalie skończyła robić jej fryzure, wyglądała bardzo ładnie. Jak świeży kwiat bladej róży, dopiero zakwitły.
- Wyglądasz ślicznie.
Nie komentując wcześniejszych, żałosnych postów, dodaję kolejny odcinek. x}
Bardzo przyjemnie się czyta i fajny tekst...
FS mi się jak narazie bardzo pdoba...
Fajny odcinek. Dobrze się czyta.
Było kilka błędów. Jeden taki ewidentny.
Ciekawe, co będzie dalej z tym Aartonem.
Martusiak
10.01.2009, 11:35
Znalazłam literówkę :D
w suknie, wyglądała ślicznie
xDD No, ale ona nie zmieniła mojej oceny ;) Nadal pozostaję przy przynaniu 10/10, jednak, tak jak obiecałam, ostateczna decyzja po 3 odcinku ^^
nawet fajne sie to robi :D
Opowiadanie mi się podoba, pozatym Lorette nie przejmuj się ona też tak pisze i powinna dostać bana na stałe ;/
Mi się wieczory nawet podobają, ale na pewno nie zwalają z nóg. Wydaje mi się, że to jest napisane bez pomysłu. Tak jakoś dziwnie, nieludzko. Sorry, Lorette.
Nadzieja.
10.01.2009, 18:06
Kiedy przeczytałam kilka pierwszych zadań myślałam, że to będzie coś w stylu Dirty Dancing 2, ona bogata, z dobrego domu ,on biedny, latynoski buntownik. Teraz widze ,że zapowiada się troche inaczej. Na razie mi się podoba, ale czekam na kolejny odcinek ;D
Volturia
14.02.2009, 10:32
Zauważyłam może jeden maleńki błąd, ale jest okay ;D Ogółem w tym FS nie podoba mi się, że tak od razu się w sobie zakochali, powiem inaczej, że zaczęli o sobie tak jawnie rozmyślać, a przynajmniej zdradza to Aaron. Szkoda, że to takie krótkie, ogólnie akcja chyba za szybko się toczy. Tekst ładny, wcześniej zdawał się bardziej dojrzały a teraz taki lekki. ;] Bardziej przypadł mi do gustu prolog, ale nie narzekam na ten odcinek.
Moja ocena: 8.5/10
PS Z niecierpliwością czekam na kolejne części :D
pisaqeczka
14.02.2009, 11:29
Robi się interesująco...
Fs o orginalnej tematyce, bardzo mi się podoba.
Czekam już na następny odcienk.
Niech mi ktoś powie, jak to się stało, że nie zauważyłam odcinka? :O
Ale nadrabiam...
Naprawdę, naprawdę fajne. Pod każdym względem. Mam przeczucia co do tego wieczoru ;] Heh, może nastąpi przełom...
Aaron wydaje mi się być fajnym chłopakiem. Miejmy nadzieję, że będę miała rację :)
(jakiś sentyment- w AND też pojawił się Aaron, to chyba dlatego ;])
Dziewczyny, dobra robota! :D
Ocena stała: 10/10
Hm... wciąż nie rozumiem tych przebieranek x) Fajne, ciekawe, co będzie z Am i Aaronem ^^
Dla Lorette 9/10
Zdjęcia są cudne, bardzo mi się podobają !
Dla Chanel 10/10
vBulletin® v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.