Wampirencja |
14.04.2004 16:23 |
Mam podejrzenia że to bardziej kwestia farta :D malutki simm odz czarodziej siedział...i siedział... no i siedział kilka(naście) simowych dni (energię i resztę dorabiał mu jego ojciec za pomocą magicznego lusterka, ale to tak na marginesie)
ale niestety nic z tego nie wyszło. Inny z innej lotki mial wiecej farta, bo tylko usiadl, a na drugim koncu ogrodka pojawili sie muchomorki...
ps. jeszcze odnosnie gotowania. Moj sim ma maxa umiejetnosci gotowalniczych ;) ale zawsze wychodzi tylko jedno np. uropuchowienie
|