Odcinek IV
Zanim jeszcze zdążył wyjść z muzeum znalazł kasę na ziemi

Mało tego... Nagle zadzwonił telefon:
- Brawo! Wygrał Pan 1 000 000 zł w bombie z kasą!!! To jedyny taki teleturniej w którym...
- Ale skąd Pani wie gdzie jestem?
- Przesyłka nadejdzie pocztą!
I rzuciła słuchawkę... Dziwna facetka... Tylko, że Sam był już bezdomny... To jak ma odebrać paczkę?

Nagle podbiegł do niego chłopczyk
- Przepana! Mogę umyć pański samochód?
- Sa... Samochód? O czym ty mówisz?
- Przecież dostał Pan olbrzymi spadek!
- Jaki znowu spadek
- Jak można zapomnieć, że jest się najbogatszym człowiekiem świata? A ten dom to przecież pańska willa...- Powiedział chłopczyk wskazując palcem...
- Gdzie?

Otóż stali obok olbrzymiej posiadłości...
- Hura! Mam wille o jakiej zawsze marzyłem! Jak się nazywasz chłopcze?
- Maciek przepana...
- Maćku... Od teraz możesz zawsze myć mój samochód...
- Dziękuje Panu! Bardzo dziękuje!

Sam zaznawał wygód i luksusów do dnia... Gdy przechadzał się po swoim parku z jedną z Jego wielu dziewczyn...

Coś siedziało w krzakach... To był... :ph34r:
------------------------------
To będzie straszne :ph34r: