Odp: 'Why me?'
Współczuję ci. Wiem jak to jest stracić swojego przyjaciela.
Odcinek... Co do niego jak zawsze ciekawy, trzyma w napięciu. Potrafisz pisać przeskakując granice czasowe - raz jesteś w przeszłości, raz w teraźniejszości - umiesz zapanować nad tekstem i daje ci to pewną władzę. Uważam, że to dobra zaleta.
Fajnych i zaskakujących kawałków jest kilka.
"- Czy my...my... - wyjąkała, wskazując palcem to na niego to na nią.
Ian rozbawiony sytuacją, zrobił cwaniacką minę i teatralnie
westchnął.
- Czy skorzystałem z okazji, że byłaś kompletnie nieprzytomna i cię
przeleciałem?
Uniosła brew, w tej sytuacji nawet nie oburzyło ją jego słownictwo. W końcu pokiwała twierdząco głową.
- Oczywiście – odparł, a jej twarz zastygła.
Delektował się jeszcze przez moment tą chwilą i zagubioną miną Emmy, po czym dodał:
- Żartowałem, Jezu, za kogo mnie masz?"
Ten mi się najbardziej podobał ;D.
Czekam na dalsze odcinki.
|