Temat: Szansa
View Single Post
stare 06.12.2009, 14:30   #7
Hnat
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Szansa

I na mnie pora.

Cytat:
Napisał Liv
I tak kołyszą się w rytmie muzyki wtuleni w siebie.
Może raczej "w rytm muzyki"?
Cytat:
Napisał Liv
Poza tym[1], już wtedy doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że na co dzień nie będzie miała go przy sobie, dlatego skoro jeszcze jest,[2] trzeba z nim spędzać jak najwięcej czasu.
Przecinek nr 1 chyba zbędny, zaś nr 2 dodany przeze mnie.
Cytat:
Napisał Liv
Dowody, jak to miłość potrafi zmieniać człowieka, pomyślała kiedyś Lily.
Nie wiem, czy nie lepiej brzmiałoby "Dowody na to, jak miłość..."
Cytat:
Napisał Liv
To, co ma przed oczami, jest jak scena z jakiegoś horroru.
Ten pogrubiony przecinek to chyba tam właśnie powinien się znajdować.
Cytat:
Napisał Liv
Nagle usłyszała strzał, a następnie dźwięk człowieka upadającego na deski.
Pogrubiony przecinek to ode mnie.

Poza tym chwilami się gubiłem w tym dialogu sennym. Konkretniej niebardzo wiedziałem, które kwestie należą do Bartka, a które do Dustina. Ale większość mimo wszystko zrozumiałem.
Reszta OK.
A co do zdjęć - świetnie wygląda to pomieszczenie z koszmaru. Takie trumienno-pogrzebowe klimaty - choć te kwiaty bardzo ładne, nawet przyjemne. :-)

Tak sobie przeczytałem mój poprzedni komentarz i pomyślałem, że dużą część tego, co wówczas napisałem, mógłbym teraz zmiętosić i wyrzucić do kosza niczym kartkę zabazgraną bzdurami. W proch się obróciło porównanie do Penelopy, na nic zdała się ta historia o żonie radzieckiego żołnierza. W przypadku L. bowiem nie chodzi ani o jedno, ani o drugie. Z jednej strony bowiem zdradziła męża, z drugiej zaś wcale nie jest jej z tym przyjemnie.
Co ma począć L.? Jak pisałaś: i tak źle, i tak niedobrze. Wydaje mi się, że jednak mimo wszystko powiedzieć prawdę. Ona z niejednej opresji cało wyszła, więc nawet jak mąż zdzieli jej po twarzy, to nie będzie dla niej koniec świata.
Pozwolę sobie przypomnieć jakiś mój post z 1 października:
Cytat:
1. L. i Dustin biorą rozwód - ona zabiera dzieciaki i wiąże się z Bartkiem albo innym fagasem.
2. L. zostaje porwana i zamordowana przez Bartka, Dustin siedzi w mamrze, dzieci trafiają pod opiekę Wiktora M. lub do rodziny zastępczej.
3. Dustin dostaje zdjęcia obciążające żonę i:
a) sfrustrowany wiesza się w celi;
b) ucieka z więzienia i dokonuje zemsty.
4. L. dowiaduje się o kompromitujących fotografiach i ulega szantażowi; Dustin wówczas realizuje jedną z opcji w punkcie 3, choć z innych powodów.
Takie wówczas rysowałem wizje zakończenia "Szansy". Teraz dochodzę do wniosku, że prawdopodobne są opcje:
- 1, ponieważ Dustin to typ bardzo zawzięty, o trudnej przeszłości, a śmiem wątpić, żeby przez te x lat małżeństwa on się aż tak bardzo nie zmienił, żeby wybaczać złamanie przysięgi małżeńskiej - nawet gdy chodzi o dobro dzieci. Sądzę zresztą, że taka niespodzianka odnowi u niego dawny uraz do blondynek, a kto wie, czy nie wybije mu z głowy idei jakiegokolwiek poważniejszego związku.
- 3b, choć z pewnymi zmianami (inne powody, zamiast ucieczki może zawiasy). Ciekawe tylko, czy dostanie się L. i Bartkowi, czy też tylko jednemu z tych dwojga. Może w grę wejdzie opcja dresiarska - bohaterce włos z głowy nie spadnie, za to ryj Bartka będzie wyglądał tak, jakby po nim walec przejechał.

A tak w ogóle Bartek to cham. Niby Werter - ponoć archetyp romantyka - też się rzucił na Lottę, pomimo że ta była już zamężna, ale mimo wszystko tego typu zachowanie uważam za podłość i bezczelność. Przecież taki sposób wyrażania uczuć tylko rani ukochaną osobę. Już chyba lepiej się rozpić albo popełnić samobójstwo.

Pozdrawiam, życząc weny i opanowania.

Ostatnio edytowane przez Hnat : 06.12.2009 - 14:32
  Odpowiedź z Cytatem