Odp: Szansa
O, dawno mnie tu nie było. Przez ten czas tyle wydarzyło się w "Szansie". A ten odcinek... świetny. Dustin nareszcie w domu, Lily w tarapatach. Szymon - z jednej strony potepiam jego zachowanie, ale myślę, ze potrafię go zrozumieć. Miał trudne dzieciństwo, a to zwykle odbija się na psychice człowieka. Chciał się zemścić. Miał prawo. Ale nie mogę zrozumieć morderstwa własnego brata... No, teraz to się porobiło. Jeżeli Dustin dojedzie przed policją, to pewnie zmasakruje Szymona, a to nie będzie korzystna sytuacja dla pana Wing. Ciekawa jestem, co będzie z Lily. Na pewno nie umrze, bo byłoby to zbyt tragiczne. Chociaż kto wie. Pamietam jeszcze taki sen bodajże z drugiej części, gdzie Lily płacze nad grobem męża razem z Tanią. Czyżby miałoby się to spełnić? W końcu jest taka możliwość, że Szymon zabije Dustina... Gwarantowane łzy u wszystkich. W każdym razie, cokolwiek wymyślisz, będzie dobre. Tak zżyłam się z bohaterami Szansy, że nie jestem chyba gotowa na koniec. A może planujesz kolejną część? Mam nadzieję, bo uwielbiam Lily, Dustina, Tanię, Wiktora, Rudka i całą resztę. To co piszesz, jest po prostu klasą samą w sobie. A teraz czekam( ale nie z niecierpliwoscią) na spektakularny koniec Szansy...
__________________
Oh, the weather outside is frightful
But the fire is so delightful
And since we've no place to go
Let it snow, let it snow, let it snow!
|