Mam za dużo wolnego czasu, więc postanowiłam dodać kolejny odcinek. Jest w nim zdecydowanie więcej tekstu i akcji. Sądzę, że jest o wiele lepszy od pierwszego, ale to już Wy ocenicie.
[IMG]http://i52.************/24pynt3.jpg[/IMG]
[IMG]http://i51.************/5umdt3.jpg[/IMG]
- Co jest ?- w głosie Gabi słychać było niepokój.- Coś się stało ? Mamo, odpowiedz!
Elisabeth wzięła głęboki wdech i zaczęła mówić.
- W sobotę była u nas policja.
- Czego chcieli?
- Pytali o ciebie. Czy codziennie chodzisz do szkoły, czy nie ma z tobą problemów wychowawczych, zapytali nawet czy bierzesz narkotyki, palisz papierosy… Ale najwięcej pytali o piątkowy wieczór. Gdzie byłaś, co robiłaś i takie tam…
- Przecież byłam w domu!
- Właśnie to im powiedziałam, ale oni twierdzą, że…- tutaj głos się jej zaciął.
- Że co ?- nastolatka była już zdenerwowana.
- Twierdzą, że widziano cię w miejscu jakiegoś morderstwa. Podobno uciekłaś z nożem w ręku.
Dziewczyna osłupiała. Była podejrzana o morderstwo.
- Ale to nie mogłam być ja!- ciszę panującą w pokoju przerwał wybuch Gabrielle.- Byłam w domu, wiesz o tym!
Nastolatka wybiegła z pokoju ze łzami w oczach nie dając matce dojść do słowa.
[IMG]http://i51.************/288tag0.jpg[/IMG]
[IMG]http://i56.************/11l2zdi.jpg[/IMG]
[IMG]http://i51.************/331gadc.jpg[/IMG]
Gabrielle rzuciła się na swoje łóżko, które już po kilku minutach zalane było strumieniem łez. W głowie dziewczyny krążyło jedno pytanie: Dlaczego ona? Przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Otworzyła Elisabeth, a to co zobaczyła sprawiło, że kolana jej się ugięły. W progu stał policjant. Dokładnie ten, który był tu w sobotę. Obok niego był młody chłopak mniej więcej w wieku Gabi.
- Dzień dobry. Jestem komendant Altamirra z policji kryminalnej, a to mój praktykant, Rivas. Mamy nakaz przeszukania.
Kobiecie odebrało mowę, jednak wpuściła „gości” do środka.
- Sprawdź górę. Ja obejrzę parter.
Chłopak posłusznie skierował się w stronę schodów prowadzących na piętro. Drzwi do pokoju 16-latki były szeroko otwarte, więc to od nich zaczął, a ponieważ ubrany był w strój cywilny dziewczyna w panice krzyknęła:
- Kim jesteś ?! Co ty robisz w moim domu ?!
- Spokojnie. Jestem praktykantem policji kryminalnej. Dostaliśmy nakaz przeszukania tej posiadłości.
- Co?- Głos Gabi był teraz zdecydowanie łagodniejszy i smutny. Brzmiało to jakby dowiedziała się o śmierci najbliższej osoby- To niemożliwe. Nic nie zrobiłam.
- Przykro mi. Muszę wykonywać polecenia.- Powiedział i zabrał się do pracy. Był w trakcie sprawdzania biurka, gdy z dołu doszedł krzyk.
[IMG]http://i51.************/33xbk21.jpg[/IMG]
- Młody! Znalazłem go!- To był głos komendanta. Z kuchennej szuflady wyjął jeden z noży.- Dokładnie taki jakim zabito Richardsa.
- To niczego nie dowodzi.- Odezwała się mama Gabrielle.- Teraz dużo ludzi ich używa. Są bardzo popularne.
- To prawda.- wtrącił praktykant, który właśnie zszedł na dół.- te noże posiada wiele osób.
- Bądź tak miły i nie pomagaj.- Syknął Altamirra. Od tej pory z ust chłopaka nie wydobyło się już ani jedno słowo. Sam przełożony też nie powiedział zbyt wiele.- Zabieramy ten nóż. A! Jeszcze jedno. Proszę być gotową na kolejną wizytę. Wtedy nie będzie już tak wesoło.- Z tymi słowami wyszli obaj nie zamykając za sobą drzwi. Dzięki temu kobieta zobaczyła jak odjeżdżają błyszczącym radiowozem.
W tym momencie podeszła do niej córka. Jedyne co potrafiła wymówić to pytanie:
-Dlaczego ja, dlaczego my ?
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem…
Odcinek jest krótki, ale mam nadzieję, że lepszy niż ostatnio .