no to macie kolejną porcję fotek z życia Florence (która żyje

)
Rocky czuł się nieźle w roli lekarza.Zafundował mieszkańcom Bridgeport darmowe szczepienia,które odbywały się na...cmentarzu.Tak,żeby wszyscy wyczuli powagę sytuacji
A Florence pozwoliła sobie poimprezować.Niedługo miała zakończyć szkołę i stać się dorosłą,która nie będzie musiała pilnować głupich godzin policyjnych.
Muzykowanie dla dużej publiczności stało się jej pasją.
Nadszedł upragniony dzień osiągnięcia dojrzałości.
Trzeba to uczcić - świeżo upieczona dorosła ruszyła więc w rajd po klubach,zaczynając od postawienia wszystkim darmowych drinków w Walusiu.Rzucając tu i tam zalotne spojrzenia czuła się beztrosko.
Po paru godzinach towarzystwo przeniosło się do Kujona.
Roztańczona i nieco pijana Florence zachowywała się coraz bardziej swobodnie.Pokłóciła się z Tomem Wordy,nazywając go "śmierdzącą lamą".Nie pozostał jej dłużny,orzekł że lepiej być śmierdzącą niż rudą lamą.
W roztańczonym tłumie Florence przykleiła się do rozochoconego Apollo Blooma.Biedaczek zapomniał o swojej dziewczynie,która stała tuż obok i wcale nie była zadowolona.
Niezrażeni poszli się obściskiwać w odosobnieniu,a dziewczyna Apolla upiła się z rozpaczy.
Zadowolona z siebie Florence wróciła nad ranem do domu i od razu poszła spać.Dopiero po przebudzeniu się zauważyła,że coś jest nie tak.Nie było Rocky'ego.Ani przy jego ukochanym komputerze,ani przy teleskopie.
Pijąc "poranną" plazmę przypomniała sobie,że w soboty ma wolne.A nie wspominał,by się gdzieś wybierał.
Kiedy do późna nie wracał,Florence tknięta przeczuciem poszła sprawdzić skrzynkę pocztową.Znalazła tam list od Rocky'ego,w którym oświadczał,że jego czas przy niej się zakończył i skoro już jest dorosła,to on może odejść.
Zabolało to Florence.Została sama,bez prawdziwego przyjaciela.
Z płaczem na końcu nosa pojechała wyżalić się barmanowi w Wodniku.Po paru drinkach odzyskała humor,i doszła do wniosku,że może to i dobrze że tak się stało.
W końcu była już dorosła.Mogła robić co chciała,pić na umór,bzykać się w klubach i wracać do domu nad ranem.
Ciągota do publicznych występów pozostała.Florence grywała w klubach,na przyjęciach,na ulicy.Doszła do wniosku,że mogłaby z tym związać swoją przyszłość.
W końcu musi jakoś zarobić na drogie drinki i imprezy.
BONUSY
Ja płonę!
Zezowaty bubek Matthew Hamming.Mogłoby już mu tak zostać
To musiało boleć.