Ok, z Fuscami jestem już dużo dalej, ale postanowiłem Wam dać jeszcze zamierzchłe fotki

Więc:
Rodzina Fusco
odcinek 11
Głównie teraz moja uwaga skupiła się na jednej z gałęzi Fusców, czyli Leonie (dla przypomnienia: syna Fabricia i Felicii. Fabricio już nie żyje, zaś Felicia ponownie wzięła ślub z Tonym jakimśtam. Leon z tego powodu wyprowadził się z rodzinnego gniazdka zaraz po osiągnięciu dojrzałości fizycznej ;> )
Tutaj Leonek czyta sobie książkę z swojej betonowej szopie (inaczej tego nazwać nie idzie, a na co innego brak kasy. Z tego co pamiętam jest na pierwszym progu kariery wojskowej)
Zacząłem schajtywać go z różnymi ładnymi panienkami z okolicy
W końcu wybrał sobie jedną, ale jak ona się nazywa, to ja już Wam nie powiem
Za lachonami szalał też Tony, któremu stara Felicia przestała już chyba wystarczać! Szkoda, żeby taki młody się marnował!

Za jednym z lachonów dotarł aż na basen!
A tutaj nowa interakcja, której do tej pory nie znałem: salutowanie!
Potem znowu przełączyłem na Leona i ożeniłem go z tą ładną panią, której nazwiska nie pamiętam

Zdjęć ze ślubu niestety nie mam, ale na pewno był on prywatny.
Jeszcze tutaj zdjęcia z jednej z randek (po drugiej stronie ulicy

), która skończyła się fatalnie...
Jak zwykle policja się spóźniła...