View Single Post
stare 08.01.2012, 14:17   #1890
M3Lcik
 
Avatar M3Lcik
 
Zarejestrowany: 19.11.2011
Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy
Płeć: Kobieta
Postów: 288
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

@ Suomii-ciesze się,że Felix się podoba bo to oznacza,że udało mi się stworzyc wreszcie doskonałego (prawie) faceta.
@ Ashelly- zobaczymy

Ostrzegam dziś będzie duuuuuuużo czytaniaMusze nadrabiać brak zdjęć

Rodzinka Nova

Juliet coraz bardziej podobała się praca w telewizji. Mimo,ze narazie grała jako statystka coraz częstej braną ją też do dubli,gdyż jak twierdzili niektórzy <trafiłą się aktorka,która potrafi zagrac nie grając> czyli,że Juliet przez swoją naturalność wychodziłą bardziej wiarygodniej niz zawodowe aktorki.

Oczywiście Juliet wiedziałą komu zawdzięcza swój sukces. Postanowił podziekować Joel'owi,że skontaktował ją ze znajomym. Wybrałą się więc do straży pożarnej gdzie pracował kuzyn. Gdy weszła,nikogo nie zastała,wiec postanowiła sama poszukać Joel'a. Znalazła go w małej siłowni i....zarumieniła się. Joel siedział na jedej z maszyn do ćwiczeń tyłem do niej a miesnie drgały mu po wyczerpujących ćwiczeniach...



<On jest bez koszuli!!>pomyślała w duchu Juliet patrząc na kuzyna.



Odkaszlneła delikatnie by dac znać Joel'owi,ze nie jest sam. Chłopak odwrócił się i gwałtownie podskoczył.Widać,ze był troche zmieszany... i zaraz zaczął się tłumaczyć,że ćwiczył...że nie chciał zapocić koszulki...Jaki on uroczy





Juliet,której sama czuła się niezręcznie machneła ręką,że nic się nie stało,i zaczeła opowiadać o pracy i obiecała się zrewanżować.Oczywiście Jole się wzbraniał,ale w ostateczności umówili się na któryś dzień na kolacje.

Kilka dni póżniej Juliet otrzymałą awnas na aktorkę drugoplanową. Bardzo się zdziwiła,bo wiedziała,że przeskoczyłą kilka szczebli w karierze aktorskiej.Przełożony zapewniał ją,że nie nastąpiła żadna pomyłka,ot poprostu dziewczyna zostałą zauwazona i doceniona.
Juliet by ochłonąc po tym jakże wspaniałym dniu wybrała się na joggin po mieście. Gdy się zsapała zatrzymałą się w parku na obrzeżach miast i kogo tam ujrzała? Felixa Lastarda,który widocznie też odpoczywał po treningu...



-Mogę?-spytała siadając obok niego na łąwce
-Proszę-burknął pod nosem mężczyzna i zaczął przeglądac coś w komórce.
Jego ton nie był zachęcający,ale Juliet miałą okazje jedną na milion by poznac osobistość wielkiego ekranu.
-Nazywam się Juliet,może mnie pan kojarzy...kilka razy statystowałam w pańskich filmach...
-Wybacz mała,ale jakbym pamiętał wszystkie statystki,aktorki,dublerki itp.to miałbym głowe niczym dynia-odparł pół żartem,pół serio.
-Słyszałam,że lubi pan koty...w rodzinnym domu miałampełno kotów...
Mężczyzna spojrzał na nią i usmiechnął się. O Boże,Felix Lastard uśmiechnął się do niej !
-Skąd wiesz,że lubie koty? Tylko najbliźsi znajomi o tym wiedzą,bo nie lubię afiszowac się życiem prywatnym,czego paparazi nie moze mi darować..ha
Juliet wruszyła ramionami.
-Wystarczy przyjrzec się pańskim ubraniom. Niby idealnie wyczyszczone,ale ktoś kto sam miał doczynienia z zierzetami dostrzeże to tu to tam trochę siersci..
Niby głupie pytanie,a jednak Juliet udało się nakłonic Felixa do rozmowy.Siedzieli w parku i długo jeszcze ze sobą rozmawiali...o kotach oczywiscie Przechodni robili im zdjęcia z komórek a jakiś facet za krzakami skrupulatnie coś notował,ale ich to nie obchodziło.To był ich czas..



Juliet wracała do domu jeszcze bardziej szczesliwa niz do tej pory była. Awans,znajomosc z Felixem...niech Kati się dowie.Umrze z zazdrosci (muhahaha).Jednak w domu nie zastałą Kati tylko Joel'a pykającego w playstation.



Chłopak zasmiał się,ze w domu rodzice znów urządzili brydża ze znajomymi więc musiał się ewakułować. Juliet miała więc okazje się pochwalić awnsem i nowym znajomym. Joel'owi jakoś nie spodobałą się wieść,ze Juliet zaprzyjażniła się z Lastardem.Osobiście uważał go za próżnego snoba.Juliet machnełą tylko ręką i poszła wziąść prysznic.
Gdy wróciła owinięta w szlafrok Joel'a nie było w salonie.Wyszła na balkon by go poszukać. Skubaniec moczył się w jakuzzi,które ciotka z wujem sprezentowali Kati na zakonczenie szkoły.
-Co tak stojisz? Wskakuj w bikini i chodz się popluskać-zaśmiał się chłopak.



Juliet troche się wstydziła.Znów widziała Joel'a bez koszulki i teraz sama miała chodzić prawie w negliżu.W sumie,już kiedyś widział ja w stroju kąpielowym,ale mieli wtedy po dziesięc lat i pluskali się z innymi dzieciakami w ogrodowym baseniku.Wreszcie się przemogła,przebrałą w kostium i weszła do jakuzzi.Oczywiscie usiadła z daleka od kuzyna,ale ten zaraz dał nura i juz był obok niej.



Zaczeło się niewinnie.Joel zaczął paplać o pracy,o zyciu.Juliet słuchała go,ale starała się na niego nie patrzeć.Czuła się skrępowana.Joel był jej dalekim kuzynek.Ba! Siódma woda po kisielu więc miała prawo do niego coś czuć.I czuła.Chłopak sprawiał,że ciągle się rumieniłą i jakała.Jego to bawiło a ją wpędzało w jeszcze większe zakłopotanie.Nagle...Joel złąpał ją w pasie,przygarnął do siebie i mocno pocałował.



Juliet swiat zawirował przed oczami.Poddała się wargom chłopaka,ale zaraz się opamiętała i wyskoczyła z jakuzzi jak poparzona porywając szlafrok.Pobiegła na góre i zamkneła się w pokoju.



Joel czuł się troche głupio.Chyba za bardzo się zagalopował,ale co mógł zrobić.Gdy pierwszego dnia zobaczył Juliet poczuł jak serce bije mu mocniej,a gdy usłyszał z jakim zachwytem opowiadałą o Lastardzie musiał jej udowodnic,że jest lepszy...chociazby w całowaniu



Ubrał się i poszedł przeprosić kuzynkę,która też już w codniowych ciuchach kuliła się na łózku. Joel jąkając się przeprasił dziewczyne za swe prostackie zachowanie po czym zebrał reszte manatków i wyszedł.



Gdy drzwi za chłopakiem się zamkneły Juliet opadła na podłoge i wzdychałą. Pocałunek Joel'a bardzo jej się podobał.Był tak delikatny i czuły mimo,że kuzyn przyskał ją do siebie z całych sił.Czuła dziwnie mrowienie w dole brzucha.Czyżby się zakochała....?




Nie pospali się? To dobrze
__________________
Relax, it's just the game!♛


MOJE SIMY


Ostatnio edytowane przez M3Lcik : 08.01.2012 - 14:19
M3Lcik jest offline   Odpowiedź z Cytatem