Zjadą, bo mieszanie stylów jest raczej niewskazane

Otoczenie domku to jedno wielkie cudo, pomijając, że żwirowana ścieżka nie łączy się z chodnikiem

No i te zwierzątka przy plaży... E? (ja nie mam nic przeciwko kaczuszkom, ale tu akurat nie pasują - gdzie one znajdą pożywienie i schronienie w takim środowisku?)
Stoisko do rąbania drzewa (

) powinno być z przyczyn praktycznych (komu chce się nosić ciężkie kawałki drewna po niepłaskim terenie przez więcej niż 3 minuty?) bliżej domu.
Nowoczesne wnętrze było błędem, bo nijak się ma do kaczuszek, zielska i stoiska do rąbania drzewa. Czyli po prostu jest urwane z innego świata.
Już nie mówiąc o tym, że ten modern nie jest w ogóle przekonywujący - dodatki słabej jakości, kanapa w kuchni (?!), niewykorzystanie miejsca w jadalni, ponura łazienka...
Plusa mogę Ci dać za sypialnię rodziców, bo wyszła najlepiej.
Eksponowanie pierdółek za pomocą przeźroczystego dachu? Coś tu nie gra

Poza tym czemu na parterze masz głównie ciemną podłogę, a na piętrze już nie? To wprowadza jakąś dysharmonię, a przynajmniej ja to tak odczuwam.
Za otoczenie masz 9/10, za wnętrza w domu 6,5/10.
Średnia arytm. z tego to 7,5/10, ale moja ostateczna ocena będzie
6/10, bo jednak wrażenie, jakie zrobiła na mnie ta kombinacja, najlepsze nie jest.