Ale z tej Hyacinth małpa! Ale jakoś mi się wydaję, że otruła Alice, by Isador powrócił do niej (tylko nie pasuje mi fakt, że najpierw mężczyzna dostał depeszę, a dopiero w następnej scenie przedstawiałeś otrucie Alice).
Nie wiedziałam, że jak na starszą panią, niania będzie taką straszną materialistką.
A w ogóle Alice nie rozpoznała po smaku, że nie je szpinaku?
A Christine to jeszcze większa małpa

Bezwzględna brzydula - porywa się z motyką na słońce. Przy Alice wygląda marnie.
Zdjęcia jak zwykle extra!