Po pierwszym zdaniu brakuje kropki.
Cytat:
Ciemnowłosa kobieta pchnęła ciężkie drzwi i wybiegła na zewnątrz klubu, postukując wysokimi obcasami po chodniku.
|
Wyrzuciłabym to ''klubu''.
Cytat:
Weszła do domu i zdejmując tylko buty na przedpokoju, udała się do kuchni.
|
Nie powinno być ''w''? Poza tym nie wiem, po co to ''tylko''.
Cytat:
To, że Mark’a zamordowali, nie była twoja wina.
|
Przed ''nie'' nie powinno być słowo ''to''? Albo, żeby nie robić powtórzenia, można było napisać np. ''To, że Mark'a zamordowali, nie jest twoją winą'', czy coś w tym stylu.
Cytat:
Najpierw nieznajomy, który paraliżował samym spojrzeniem, nienaturalnie jasnych oczu, później ten cholerny psychopata, a na koniec Shun.
|
Zbędny przecinek.
Tak, działo by się
Po ''oh'' przecinek.
[euote]Mianowicie… dlaczego ta
babka nie zadzwoniła na policje?
– Właśnie też o tym wcześniej pomyślałam. Ta
babka mówiła[/quote]
Powtórzenie.
Cytat:
A może ten psychopata nie jest zwykłym człowiekiem, bo inaczej jak wytłumaczyć te dziwne zdarzenia?
|
Od ''a'' zdania się nie zaczyna, nie?
Cytat:
Wyciągnęła go delikatnie i spojrzała na wyrysowaną, na czerwonym papierze różę.
|
Zbędny ten przecinek.
Ha, Vinc jednak się pojawił. Co z tego, że nie wydał z siebie ani jednego słowa... Co z tego, że mogliśmy sobie powzdychać tylko przez niecałe dziesięć linijek. Dobrze, ze w ogóle mogliśmy.
No, ale koniec z bzdetami ^^
W końcu dowiedzieliśmy się (co prawda nie zostało to potwierdzone, ale sen Alice rozjaśnił sprawę) co takiego zrobiła matka Sanae, że Mark teraz się na niej wyżywa. Tak na marginesie, ciekawe co on planuje.
Shun i Sanae... jakoś się nie mogę przekonać
Dziwna sprawa z tym listem. Osobiście bym się tak nie rozpisywała (chodzi mi o ten cytat), ale rozumiem, że chciałaś stworzyć nastrój ^____^ Zapewne od Vincenta, co nie? Ten tajemniczy uśmiech go wydał. No, chyba że on także ją pamięta (z tego koncertu) i dlatego jej go posłał. Nie będę snuła więcej domysłów, bo jak się domyślam i tak nie będę miała racji, noale ;p
Ciekawi mnie jeszcze sprawa z tym mordercą. Dlaczego tamta kobieta nie wezwała policji, ale - co najważniejsze - dlaczego Sanae nikogo tam nie widziała. W końcu musiało być zapalone światło. Dziwne. Może wszyscy są w zmowie, czy coś? Dobra, ze zmową przesadziłam, ale kto wie
Cytat:
Napisał Lira
Za dużo, jak dla mnie, opisów zwykłych czynności.
|
Ale skądże! Właśnie to pozwala się czytelnikom wczuć ^^
No, a przynajmniej mi.
Cytat:
Mam nadzieje, że jacyś fani mi jeszcze zostali.
|
Zaczną się tworzyć szeregi Twoich wiernych fanów, mówię Ci ;p
Ja się piszę
No, odcinek fajny, ale czekam na trochę więcej akcji ^___^
Ruda, nawet mi się nie waż podsycać mojej ciekawości <posyła mordercze spojrzenie>