Czuję lekki niedosyt i strasznie się niepokoję. Niby przedostatni odcinek, a wszystko jest strasznie pogmatwane. Szkoda, że rodzice Mei umrą, akurat teraz, kiedy znormalnieli.
Zastanawiam się co było na tej kartce, znając życie coś niesłychanie ważnego, co zaowocuje nagłym zwrotem akcji.
Co do strzelaniny. wydaje mi się, że pierwsza kula zabiła jednego z chłopaków, raczej nie Marco, a druga należała do osoby trzeciej i zrobiła coś Dantemu. To wydaje się dość prawdopodobne, bo chyba kompletnej masakry nie zrobisz, a zupełnie wesoło też nie będzie.
Zastanawiam się też co będzie z naszymi parami (Mei&Marco i Alia&Colin). Czy wszyscy przeżyją, czy będą razem, itp. Znając życie tu też za wesoło nie będzie.
Ogólnie, co do zakończenia mam przeczucie, że będzie to takie "pyrrusowe zwycięstwo", czyli, że nasi bohaterowie ostatecznie wygrają, ale poniosą niebywałe straty w ludziach.
Co do fs o przeszłości bohaterów, to jestem na tak