View Single Post
stare 09.05.2012, 21:21   #4
Kicaj
 
Avatar Kicaj
 
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Lander 4
Pamela w kryształowej kuli ujrzała śmierć powracającą do świata zmarłych. Była pewna, że stanie się coś strasznego. Nie wiedziała jednak co...



Joelline i Dexter pracowali tej nocy w remizie. Wtem rozległ się alarm. Oznaczało to tylko jedno -gdzieś wybuchł pożar.


W parę minut dojechali na miejsce.


Cały budynek był w ogniu. Strażacy musieli działać szybko. Istniało podejrzenie, że ktoś pozostał w środku.


Joelline wbiegła do salonu. Rozejrzała się, nie było tam nikogo. Gdy odwróciła się w stronę drzwi ujrzała, że ogień odciął jej drogę do wyjścia.


Ogień parzył, dym wdzierał się do płuc. Nie mogła nic zrobić.


Bardzo szybko ogień podpalił jej ubranie. Płomienie parzyły skórę.


Dexter znalazł skuloną przyjaciółkę. Chwycił szybko za gaśnice i próbował jej pomóc.


Było niestety za późno. Joelline zabrała Śmierć.


Dexter wrócił do domu. Musiał przekazać te tragiczne wieści nie tylko żonie..


ale i przyjacielowi, który stracił żone..


oraz Gibon'owi i Kleo, którzy stracili matkę.



Trzy dni później odbył się pogrzeb. Dexter nie był w stanie w nim uczestniczyć. Rzucił też prace. Po tym wydarzeniu długo miał dochodzić do siebie.


Dzieci i mąż po raz ostatni żegnali Joelline. Pamela nie mogła sobie wybaczyć, że nie zapobiegła tragedii.


Dexter po pogrzebie poprosił Pamele aby zajęła się dziećmi. Sam wyjechał bez słowa. Kleo, Gibon oraz Sutton zamieszkali z Lander'ami. W jednym momencie cały ich świat się zawalił.



Tak mi jakoś ckliwie dziś to wyszło. Ehh... Mam nadzieje, że ktoś dortwał do końca
__________________
reality bites

Ostatnio edytowane przez Kicaj : 05.06.2012 - 20:14
Kicaj jest offline   Odpowiedź z Cytatem