Ja natomiast jak grałam w simsy 2 czarownice miałam wszędzie. Poszłam z psem do parku, po simowej godzinie wiedźma. W warzywniaku: wiedźma. W klubie nocnym: wiedźma. I to zazwyczaj złe, ale czasami zdarzało się, że miałam AŻ dwie: dobrą i złą. Wtedy zaczynały się bić... Ehh... chyba wrócę do dwójki