View Single Post
stare 20.05.2012, 21:26   #8
Kicaj
 
Avatar Kicaj
 
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Rodzina Lander 8

Nastał nowy dzień. W szkole Alba z Gibonem unikali się jak ognia. Po powrocie niewiele się zmieniło.Gibon zaszył się w swoim pokoju i szkicował projekty.


Alba starała się zapomnieć o całym zajściu. Sama nie miała pojęcia dlaczego coś takiego miało miejsce. Priorytetem dla niej była teraz próba pogodzenia się z rodzicami. Udała się do ich pokoju. Usiadła na fotelu obok Dexter'a i zebrawszy w sobie całą odwagę zaczęła:
-Tato, proszę wybacz mi moje zachowanie. Wiem, że zachowałam się niedojrzale i nie mam co liczyć na odzyskanie Twojego zaufania. Wiedz, że strasznie mi przykro.
-Cieszą mnie Twoje słowa- odparł Dexter.-Również mam nadzieję, że będziesz zachowywała się rozsądnie. Liczę też na większe wsparcie z Twojej strony w domowych sprawunkach. Twoja wczorajsza pomoc nie została niezauważona. Cieszę się, że zmądrzałaś.


-Tato! Dzięki. Od teraz będzie lepiej, przyrzekam!- wykrzyknęła uradowana dziewczyna.
-Trzymam Cię za słowo!- powiedział siląc się na surowy ton Dexter, po czym słysząc płacz Sutton wyszedł z pokoju. Na odchodne dodał jeszcze -Pamela wróci za chwilę z pracy, chciała z Tobą porozmawiać. Poczekaj tu na nią.


Tu rozegrała się podobna scena. Alba przeprosiła matkę i obiecała poprawę. Ta zaś ucieszyła się, jednak ostrzegła, że szlaban nadal obowiązuje i oczekuje większego zaangażowania Alby w sprawy rodzinne.


Albie spadł z serca ogromy ciężar. Jednak na tym nie zakończyła się rozmowa.
-Muszę Ci coś opowiedzieć- powiedziała Pamela.
Była bardzo poważna. Alba oczekiwała jakiejś złej wiadomości.


-Nie rób takiej przerażonej miny- rzekła kobieta.- Powinnam już dawno o tym z Tobą pomówić. Jak wiesz różnisz się od Gibona czy Kleo. Jesteś wampirem, będziesz żyć o wiele dłużej i pijesz syntetyczną krew.
-Wiem mamo, to nie jest nowa informacja-zaśmiała się wesoło dziewczyna.
-Tak, ale nie o to chodzi. Jesteśmy inni nawet jeśli chodzi o bycie wampirem. Jesteśmy czystej krwi. W naszym drzewie genealogicznym nie ma żadnego człowieka. Nasz ród to wielopokoleniowa tradycja. Niewiele jest takich rodzin jak my, rozumiesz?-Spojrzała na córkę.


-Rozumiem. Co to ma do rzeczy?- Zapytała Alba.
-Musisz wyjść za osobę tak czystego pochodzenia jak Ty. Poza tym jako kobieta możesz mieć tylko jedno dziecko. Dlatego tak ważny jest wybór Twojego partnera.
-No dobrze. Nie śpieszy mi się do zamążpójścia- powiedziała rozbawiona Alba.- Czy jest coś jeszcze co chciałabyś mi powiedzieć mamo?


Pamela zawahała się przez moment. Zrezygnowała z powiedzenia jej całej prawdy.
-Wiesz co? Chyba już jesteś na tyle duża aby nauczyć się prostych zaklęć. Chcesz spróbować?
-Serio potrafisz czarować?-zdziwiła się Alba.
-Oczywiście. To jest księga, w której od pokoleń wpisywane były różne zaklęcia. Przeczytaj to. Spróbujemy czegoś łatwego.


-Teraz wypowiedz zaklęcie.
-Mamo to działa!- zawołała zaskoczona Alba.


-Skup się bardziej-doradziła jej matka. -Inaczej Ci się nie uda.


-Tak! O to chodziło- powiedziała uradowana Pamela.- Nie wiedziałam, że masz tak wielki talent.


-Od dziś możesz korzystać z księgi do woli. Dopóki oczywiście będziesz trzymać się danego słowa.- dodała ku przestrodze.

Alba przez kolejne dwa dni każdą wolną chwilę spędzała ucząc się nowych zaklęć.


W tym czasie do domu Lander'ów zawitali dziwni goście.

C.D.N.
Przegadane to. Na potrzeby dalszych wydarzeń tak musiało być
__________________
reality bites

Ostatnio edytowane przez Kicaj : 05.06.2012 - 20:16
Kicaj jest offline   Odpowiedź z Cytatem