Dla mnie to są dwie różne gry...
W dwójce są fajniejsze jak dla mnie interakcje, Simy są ładniejsze, fajne są dodatki z sieci i rozgrywka jest trudniejsza.
Za to trójka ma coś , co mnie przy niej trzyma - swobodny bieg historii

Uwielbiam duże, rozbudowane rody, drzewa genealogiczne, lubię mieć dużo dzieci i je wyprowadzać, żenić i obserwować jak mają własne dzieci itd.
W dwójce wszystko musiałam ręcznie - znaleźć lub stworzyć partnera, zaplanować ile dzieci i kiedy, pilnować, żeby równo się starzały i umierały.. To nie dla mnie.
I największą zaletą trójki jest dla mnie właśnie to, ze miasto żyje same, nie muszę nim sterować. Ciągle ktoś mnie zaskakuje, okazuje się , ze matka mojego dorosłego sima znalazła sobie samotnego dziadka i wzięli cichy ślub w tajemnicy
Otwarte miasto to dla mnie sprawa drugorzędna, tyle samo mi się ladował ekran, co teraz Sim jedzie samochodem do centrum.