View Single Post
stare 28.07.2012, 11:40   #56
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Rodziny Koniny:-)

Odcinek 12
Elena i Daren byli naprawdę świetną parą, doagadywali się. Niedługo potem zamieszkali razem a wraz z nimi zamieszkała Remcia.

-Witam przepiękną Damę- radośnie witał Daren , Elenkę każdego dnia.
-Przestań wariacie, kocham cię-odpowiadała mu

-Wiesz jaki jestem szczęsliwy że cie mam?-pytał ją.
-Wiem, wiem normalnie cały promieniejesz-odpowiadała żartobliwie.

Pewnego dnia Elena postanowiła odwiedzić rodzinny dom. Niestety było to południe więc Bruno był w szkole a tata na zleceniu. W domu zastała tylko mamę.

-O kogo ja widze, moja córunia-przywitała ją szczęśliwa Maya.
-Witaj mamo, przepraszam że długo mnie nie było. Wiesz przeprowadzka, przemeblowanie..
-Tak, Tak i ten przystojny blondyn z którym widziano cię na mieście-przerwała uśmiechając się
-Aaa.. Daren? Skąd wiesz?-spytała
-To duże miasto, ale nasza rodzina jest sławna, jesteś rozchwytywana-śmiała się.

-A tak wogule skąd znasz tego blond anioła-żartowała Maya
-Mamo to zwykły chłopak,sąsiad,poznaliśmy się przez jego kota...(cała opowieść)
-Fajna historia, ważne żeby był dla ciebie dobry, nie śpiesz sie z niczym-ostrzegała.
-Spokojnie, jestem odpowiedzialna-zapewniła ją Elena.
-A tal wogule moja droga- zaczęła Maya- będziesz siostrzyczką!
-Tak wiem, mam Bruna..nie, no ... ty jesteś w ciąży?
-Owszem, będzie dziewczynka. Nazwiemy ją Jennie.
-Cieszę się!

Robiło się coraz później, niedługo Daren miał wrócić z pracy musiała ugotować mu obiadek, więc wzieła Remcie, pożegnała się z mamą i wróciła do domku.

Ugotowała mu zupę, pomidorówkę

-Kochanie wróciłem. jestem padnięty-przywitał ją Daren
-oj biedactwo, zaraz dam ci obiadek-odparła troskliwie.

-Jesteś aniołem i to w dodatku świetnie gotującym- zażartował szepcząc jej do ucha.

-Ty też jesteś moim aniołkiem,ale za to niezwykle głodnym-odparła głaszcząc go po policzku.

Podczas jednego ze spacerów, Elena znalazła na ulicy małego kociaka. No przecież cię nie zostawię- pomyślała- i zabrała malucha do domu.

Remka z początku niezbyt przyjaźnie zaareagowała na nową lokatorkę.

Ale potem po przełamaniu pierwszych lodów jakoś poszło.

Kiedy Daren wrócił z pracy był mile zaskoczony, ponieważ uwielbiał kociaki.
-Skąd go wziełaś, jest uroczy-pytał dziewczynę.
-Znalazłam go na ulicy, był taki biedny, zamieszka z nami prawda?
-Oczywiście, słońce-odpowiedział.

-Tylko jak my ją nazwiemy, to dziewczynka-odrzekł
-hm.. Kalimba!-odparła
-Skąd ty to wziełaś?-pytał zaskoczny
-Nie wiem, ale Kicia, Pusia.. Nie. Kalimba!

Niedługo potem na świat przyszło 2 dziecko Mayi i Talantego- Jennie.

Jennie większa, cały tatuś się szykuje. Tylko karnacja po mamusi.


No i moje Panie nastolatkiem stał się Bruno, dostal ode mnie ksywkę Bruno Banani



Nadal opiekował się swoją ulubienicą, chociaż raz uciekła z klatki

+Bonus
Z przyjęcia pieluchowego, jakiś gościu gratluje Mayce - córeczki
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem