Witam. Długo mnie tu nie było, więc musiałam nadrobić zaległości. Notka byłaby wcześniej gdyby nie to, że jestem na działce i często mi internet przerywa, i na zdjęcia wgrywały się ok. 2 godziny. Zdjęcia będę tylko opisywać, bo nie mam pomysły na jakiekolwiek akcje.
Uwaga dużo zdjęć! (

)
Rodzina Wednesday, część 5
Amanda po posiłku miała czas wolny i pobawiła się nowo zakupionymi klockami.

Zaś mamusia postanowiła zaadoptować pieska. Pracownik schroniska szybko przybył na miejsce i wręczył Alice Malinkę.

Alice od razu zajęła się Malinką. Chwilę się z nią pobawiła, a następnie nasypała jej jedzenia. Suczka rzuciła się na nie, jakby w schronisku jej nie karmili.

Kaji uczy paskuda mówić. Całkiem szybko im poszło.

Podczas, gdy Kaji był w pracy w domu zepsuł się kibelek. Alice nie chciała dzwonić po hydraulika, więc musiała sobie poradzić sama.

Uczymy się siusiać.

Niestety potem trzeba posprzątać. Alice nie bardzo się to podobało. (Przepraszam za zdjęcie. Inaczej się tego nie dało uchwycić.)

Malinka i Amanda bardzo się polubiły.

Niestety potem Malinka już niewytrzymała.

A paskud jak to paskud musiał w to wejść. ;/

Zakochani nie ukrywali swoich emocji.
http://i.imgur.com/eWPnO.jpg
Kaji zbliżył się do Alice i szepnął jej do ucha.
-Mam dla was niespodziankę. Pójdziemy gdzieś, gdy skończę pracę.
-Ok.

Gdy Kaji był w pracy Alice postanowiła trochę pośpiewać. Miała dużo czasu, ponieważ jej harmonogram nie był już taki napięty jak wcześniej.

Wieczorem wszyscy wybrali się na spacer. Zatrzymali się przed dużym domem.

-Kochanie czy ten dom nie był na sprzedaż?-Zaczęła Alice.

-Owszem był, ale już nie jest.-Odpowiedział z uśmiecham Kaji.

-O Boże! Kupiłeś dom!
-Zgadza się.
Alice rzuciła mu się na szyję.

Kaji położył małą spać, a następnie zajął się swoją dziewczyną. (Przepraszam za tą jedną różniącą się ścianę i za niepasujące łóżeczko. Już to zmieniłam.)

Następnego dnia oboje mieli wolne, więc mieli czas dla siebie. Kaji trenował.

A Alice zmieniła pracę. Miała dość długich tras koncertowych, więc zatrudniła się jako opiekunka. Będzie mogła pracować w domu i nie ucierpi na tym paskud, który często nie widział się z matką.

Alice postanowiła spędzić cały dzień z córką. Nauczyła ją chodzić i mówić.

Gdy zaszło słońce wybrały się na plac zabaw. Paskud uwielbiał bawić się na koniku.

Była grzeczną dziewczynką, gdy trzeba było kończyć zabawę bez problemów ją kończyła.

Wróciły do domu i jeszcze chwilkę się pobawiły.

Zatrudnili sobie lokaja, głównie po to żeby mogli spożywać świeżej plazmy.

Malinka dorwała się już do prawie wszystkiego w domu. Oczywiście musiała to pogryźć.

Na dworze też wszędzie dziury pokopała.

Następnego wieczora, gdy Alice podziwiała krajobraz Kaji podszedł do niej.
-A co ty się tak odstrzeliłeś?-Spytała Alice.
-Poczekaj chwilę.

Uklęknął na jedno kolano.
-Co ty wyprawiasz?-Spytała zdziwiona.
Wyciągnął duży diamentowy pierścionek.
-Alice, jesteś kobietą mojego życia. Czy chciałabyś zostać moją żoną?-spytał.
-Ty nie żartujesz?
-Nie. Mówię poważnie.
Alice skakała jak sarenka.

-Tak, tak, tak! Zostanę panią Konata!
Założył jej pierścionek na palec.

A ona rzuciła mu się na szyję.

Następnie postanowili to uczcić.

Rankiem Kaji wyszedł do pracy, a Alice dopiero wstała. Dwie godziny później Alice zaczęła pierwszy dzień w pracy. Pierwszą jej klientką była kobieta, która przyniosła dwójkę głodnych dzieci. Co to za matka?

Nakarmiła dzieci i trochę się z nimi pobawiła.

Głupi lokaj robił za nią prawie wszystko. Nawet chciała ułożyć dzieci do snu.

Jednak nie zdążyła. Alice ją zwolniła.

Po wczorajszym wieczorze brzuch bolał ją od rana. Wymiotowała już kilka razy.

Miesiąc później okazało się że spodziewa się dziecka.

Nie zapominała jednak o paskudzie. Dalej poświęcała jej sporo czasu. Tutaj podczas pogawędki.

Malinka podrosła.

Alice uczyła ją komendy siad.

W międzyczasie Amanda stała się dzieckiem szkolnym.

Tutaj już po przemianie.

Tata czyta paskudowi do snu.

Skończyło się na tym że Kaji musiał spać w różowym łóżku swojej swojej córki, bo ona zajęła mu miejsce w łóżku.

Nadszedł koniec wakacji, a początek roku szkolnego. Amanda pierwszy raz miała iść do szkoły. Przebrała się w mundurek.

Umyła zęby.

I pojechała do szkoły swoim samochodzikiem który otrzymała na urodziny od rodziców.

W nocy Alice zaczęła rodzić, a Kaji panikował.

Na świat przyszła kopia Kaji'ego Naomi.

Alice wybrała się do spa taką furą.

Relacje między Amandą, a Malinka nie zmieniły się. Dalej się uwielbiały. Paskud lubił chodzić z suczka na długie wieczorne spacerki.

Amanda, także lubiła spędzać czas z siostrą. Zabawa w akuku.

Przytulas.

Wieczorami Alice czytała Naomi przeróżne bajeczki.

Dziewczyna znalazła starą lampę i postanowiła ją wyczyścić.

Lampa zaczęła się trząść i wylatywał z niej kolorowy pył.

Wyskoczyła z niej dziwna kobieta.
c.d.n