View Single Post
stare 23.09.2012, 13:40   #35
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Dziś krótko, bo znów się rozpisałam i już w trakcie postanowiłam rozbić jeden długi odcinek na dwa


ODCINEK 4

- To jak on ma na imię? - padło niespodziewane pytanie. Siostry siedziały od dłuższej chwili nad planszą Monopoly i Cindy, która zastanawiała się właśnie, jak zwędzić parę banknotów tak, by Mandy nie zauważyła, zdębiała i upuściła kostkę.
- O kim mówisz? - spytała głupio.
- Hmm, niech pomyślę... - Mandy udawała, że się zastanawia. - O starym, łysym hydrauliku, który naprawiał nam wczoraj rurę w łazience? Od tygodnia uśmiechasz się nieprzytomnie do swojej komórki, ale też do miski z płatkami, do kocich zabawek, nawet do powietrza. Robisz się na bóstwo jeszcze bardziej niż przedtem, o ile to w ogóle możliwe. Nie ściemniaj mi tu, za dobrze cię znam. Jak on ma na imię?


Cindy zatkało. No tak, przecież było jasne, że siostra wszystkiego się domyśli. Faktycznie, od tygodnia spotykała się z Maxem prawie codziennie. Naturalnie zgodnie z planem odczekała dłuższą chwilę, zanim zgodziła się na randkę, ale gdy już do niej doszło, machnęła ręką na gierki typu zgrywanie niedostępnej. Bawiła się z nim świetnie - najpierw zabrał ją do restauracji, w której pracował, jednak tym razem siedział na sali jako gość, a kelner serwował wykwintne dania, przygotowane wcześniej przez niego samego. Dziewczyna nie pamiętała, kiedy jadła ostatnio coś tak pysznego, zapomniała nawet, że nie powinna obżerać się, jeśli chce pokazać, że dba o figurę. Następnie poszli do kina na premierę najnowszej komedii romantycznej, a gdy później spacerowali po mieście, długo rozmawiali o swoich ulubionych filmach. Cindy, która zawsze marzyła o zostaniu aktorką, była pod wielkim wrażeniem jego znajomości tematu. Po tej randce przyszła kolejna, i jeszcze jedna, i znów...
- O, widzisz? Znów się uśmiechasz! - roześmiała się Mandy - Opowiadaj!
Cindy skapitulowała. Jej mądra siostra i tak w końcu ją rozgryzie, zresztą prędzej czy później będzie musiała przyprowadzić chłopaka do domu. Opowiedziała więc ze szczegółami o pierwszym wieczorze, kiedy poznała Maxa w "Kujonie", i o następnych randkach.


Postanowiła nawet, że najwyższy czas przyznać się do najgorszego. Nic nie traciła, i tak facet był już jej.
- A wiesz, zabawna sprawa... - dodała, starając się, by jej głos brzmiał beztrosko, i udając, że pilnie przygląda się planszy, żeby nie spojrzeć siostrze w oczy - Max powiedział mi, że kiedyś już mnie spotkał, a ja jestem pewna, że go nie widziałam. Dziwne, nie?
- Bardzo dziwne! Zupełnie, jakbyś miała sobowtóra - puściła do niej oko Mandy. - To może na mnie się natknął? Jak on wygląda?


Gdy Cindy opisała szczegółowo Maxa, Mandy od razu przypomniała sobie dzień, w którym chciała zrobić sushi i zabłądziła. Jasne, pamiętała sympatycznego faceta z dredami, który jej pomógł. Rzadko zdarzało jej się to w tym wielkim, nieprzyjaznym mieście. Może nawet troszkę liczyła na to, że jeszcze kiedyś go spotka, ale bądź co bądź Bridgeport to nie ich malutkie Riverview, w którym każdy każdego znał, więc szybko przestała o nim myśleć. Straciła okazję przez własną nieśmiałość, a teraz nie mogła mieć pretensji do siostry, że spodobał jej się ten sam mężczyzna, ostatecznie nawet jej o nim nie powiedziała.
- Tak, chyba go widziałam, faktycznie wtedy zabłądziłam... - Teraz ona siliła się na zdawkowy ton. - Ha, stanęłaś na moim polu z hotelem! Tym razem się nie wypłacisz, koniec gry! - Ucieszyła się, że ma pretekst do odejścia od stołu.


- Dobrze, że go wtedy nie poderwałaś - śmiała się Cindy - Chociaż jemu mogłoby akurat być obojętnie, z którą z nas się spotyka!
- Tak... Jemu wszystko jedno, tak czy siak będzie miał dziewczynę z kopią zapasową - dodała Mandy.


Bliźniaczki posprzątały planszę i powiedziały sobie "dobranoc". Było już bardzo późno, gdy Mandy kładła się do łóżka.
- Trudno, tego kwiatu pół światu... A siostrę mam tylko jedną - pomyślała, gasząc nocną lampkę.

CDN
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem