Odcinek 11:
Napiszę krótko i zwięźle.
Z początku myślałam, że dziadunio jest jakiś podejrzany, ale przecież byłoby to tak banalne.
Świetnie przeprowadzasz akcję - umiarkowanie, trzymasz nas w napięciu i nie pozwalasz, by ktokolwiek domyślił się kim jest seryjny morderca.
Normalnie CSI!
Cytat:
-Ta, a kto pyta? - emeryt wydawał się być dość zgorzkniałym.
-Agent Norman Jayden, FBI. Przybyłem w sprawie dochodzenia jakie obecnie prowadzę. Chodzi o ślepca.
Staruszek podniósł swoje(a co, podszedł do Jaydena, złapał go za brwi i uniósł je? ) siwe brwi i wparując się w młodego mężczyznę zaczął mówić.
|
Cytat:
Wie Pan, mimo iż byłem kiedyś policjantem już swoje na temat rolnictwa wiem i na pewno zauważyłbym braki w swoich zasobach, nawet jeżeli kradli+by żywcem z plastrów.
|
Co z tego, że był policjantem?

To tak jakby powiedział ktoś: "No wiesz, mimo, że jestem dentystą lubię czytać gazety."
Odcinek 12:
Halo, halo!

Przecinki stawiamy i się nie obijamy! Juhasku, gdzie przecinek przed "które, że", hm?
Cytat:
Jednak nie wiedział że od tego czy wyjedzie czy zostanie zależy życie wielu osób.
|
To zdanie brzmi jakoś tak dziwnie. Tak jakby mówił to na jednym wdechu. Nie mówię, że jest długie, ale poskładane tak...nie wiem nawet jak to powiedzieć.

Może lepiej coś w stylu:
Nie wiedział jednak, że życie wielu ludzi zależy od tego czy postanowi pozostać w mieście.
Wszystkie ochy, achy, uchy przez
ch.
Przecinki! Where are you?!
A wprowadzenie nowej postaci (bardzo ładnej, tak na marginesie) oraz wątków jest świetnym pomysłem. Od może trzech odcinków czegoś mi brakowało.
Piszesz dobrze - ładnie, składnie i moje oczy nie wypadły.
Tworzysz naprawdę świetną scenerię, a także pstrykasz super zdjęcia.
Twoją zmorą są przecinki. Ale luzik, bo też mam z tym problem.
No, wreszcie znalazłam chwilkę!
E: Miało być długo, a wyszło jak zawsze