A mnie się podobało
Czasem akcja musi być trochę naciągnięta, w końcu to nie książka popularnonaukowa, tylko zwykła gra. Też naciągam pewne fakty, przecież połowa mojej historii Cindy&Mandy to zbiegi okoliczności, chociaż staram się każdy z nich jakoś logicznie wytłumaczyć. Jeśli mamusia ma nierówno pod sufitem (a niektórzy mają, oj, mają!), to owszem, mogła wyrzucić córki z domu. Naturalnie można było rozbić ich rozmowę na dwie czy trzy inne, podczas których dziewczyna nadal by protestowała, ale czy chciałoby nam się tyle czytać o tym samym?
Dużych niedopatrzeń nie widzę, widocznie trafiłam już na wersję poprawioną, bo teraz z wiekiem sióstr jest wszystko w porządku. Siostry są śliczne. Jak na typowe OJSG, jest ciekawie.
Tylko ten "najlepszy taksówkarz w mieście" mnie rozbił
Cytat:
Napisał Robaczek :)
Aha. Najpierw piszesz "Kopę lat" Potem "kilka miesięcy"?
Jess- Lyss czy tylko mi się wydaje, że są to bardzo podobne imiona ?
|
"Kopę lat" - tak się mówi, gdy masz na myśli długi okres czasu.
Podobne imiona są często spotykane wśród bliźniaczek, a przed edycją tekstu dziewczyny nimi były. Moje Cindy i Mandy też nie dostały podobnych imion przypadkiem