Cytat:
Napisał Aoime.
Swoją drogą imię z Pamiętników? ;p
|
Tak

Spodobało mi się.
Heloł
Rodzina Hajurawi, część 2
Klaus odtyka swój kibelek

Nie chciało mi się zamawiać fachowca, niech się trochę pomęczy.

Gdy nadszedł wieczór, Klaus, po raz pierwszy w nowym domu, przemienił się w wilkołaka.

Urodziwy to on nie był.

Supermen!! Sądziłam, że wilkołaki nie będą biegać z parasolką.

Klaus obwąchuje Ledianę.

Zabawa w aport. Klaus uwielbiał tą zabawę.

Dobry Klausik, dobry.

Lediana zauważyła kałużę. Nie mogła sobie odpuścić okazji, by w nią wskoczyć.

Klaus płaci rachunki.

Niestety zrobił to za późno. Chwilę potem pojawił się ich "przyjaciel"

Jakby nigdy nic, wszedł dobie do łazienki Lediany, która własnie z niej korzystała. Na szczęście nie brała prysznica. Była bardzo zmartwiona, bo nie wiedziała co komornik jej zabierze.(przepraszam za brudną toaletę)

Na jej nieszczęście, padło na prysznic.

W domu były tylko dwa prysznice, jej i Klausa. Lediana zauważyła go w salonie i przysiadła się do niego. Powiedziała mu, że komornik wziął jej prysznic.

Chłopak pocieszył ją i powiedział, że zamówią nowy prysznic, a do tego czasu będzie korzystać z jego łazienki.

Około godziny 20, gdy Klaus oglądał telewizję, Lediana kierując się w stronę drzwi rzuciła tylko krótkie "wychodzę".

Dziewczyna miała się spotkać z chłopakiem z internetu, jednak nic nie powiedziała o tym swojemu przyjacielowi. Klaus wstał z sofy i spojrzał przez okno. Ujrzał, jak Lediana przytula się do jakiegoś faceta.

Lediana i jej tajemniczy znajomy pojechali sportowym autem do klubu.

Na samym początku wypili po kolejce.

Potem ruszyli na parkiet.

I tak upłynął czas do godziny 4 nad ranem. Mężczyzna odwiózł ją po dom i się pożegnali.(to zdjęcie tak dziwnie wygląda)

Zmęczona położyła się spać. Jednak nie na długo, bo musiała iśc do pracy. Zeszła na dół i zobaczyła Klausa, który już je śniadanie. Czuła, że się na nią boczy, bo nie przywitał się z nią.

Wzięła swoją porcję naleśników i przysiadła się do stołu. Po chwili milczenia Klaus przemówił.
-Gdzie ty byłaś przez całą noc?
-W klubie z kolegą- odpowiedziała, jakby nigdy nic.

-Aha. Z tym pustym mięśniakiem, z którym obściskiwałaś się na tarasie, tak?
-On ma na imię Kevin. I czy ty nas podglądałeś?- zdenerwowana walnęła pięściami o stół.

-Ja się po prostu martwiłem! Przez pół nocy nie spałem!

Ty się martwiłeś?! Od kiedy ty się o kogokolwiek martwisz!- rzuciła z poirytowaniem dziewczyna.- idę się wykapać.

Klaus jeszcze chwilę siedział przy stole. Włożył naczynia do zlewu i poszedl do swojego pokoju. Kompletnie zapomniał, że Lediana korzysta z jego łazienki. Stała na środku pokoju w samym ręczniku.
-No co się tak patrzysz? Mógłbyś powiedzieć mi, która godzina?- spytała ze spuszczoną głową, ale ze złośliwą nutą w głosie.

-Za 30 minut będzie 12.
-O cholera! Jestem spóźniona!- krzyknęła i wybiegła z pokoju. Szybko przebrała się w stroj roboczy i pobiegła do pracy.

Klaus nie wiedział co zrobić. Po raz pierwszy był bezsilny. Rzucił się na łóżko, zamknął oczy. Przez godzinę myślał o dzisiejszej sytuacji.

Gdy to leżenie mu się znudziło, wstał i podszedł do szafki, aby się przebrać.
"Przecież jej nie powiem, że ją kocham"- pomyślał.
c.d.n
Przepraszam, że taki krótki, ale gdy robiłam zdjęcia wydawal się dłuższy.