Odp: Wspominamy The Sims 2...
Ja też nadal gram w dwójkę (a właściwie wczoraj wróciłam do gry XD).
Moją pierwszą rodzinką była rodzina Marzyciel... Następnego dnia oboje umarli z głodu... ._. (KTO MI POWIEDZIAŁ, ŻE ICH TRZEBA KARMIĆ A NIE CAŁY CZAS ANULOWAĆ LODÓWKĘ? XD)
Hm, często jak któryś z simów miał urodziny, to mu budowałam taras na niezliczonej liczbie kolumn... znaczy zliczonej, ile "kratek" miał taras, tyle pod nim było kolumn... Normalnie innowacyjne rozwiązanie, nie?
Moją ulubioną rodzinką była rodzina Kamasz, uwielbiałam Rufu... Ruperta (zawsze mi się myliło to imię XD).
|