Dziękuję kochani za komentarze i zapraszam na więcej. Bardzo się cieszę że mam jakichś czytelników
CZĘŚĆ V
- Przemek, chciałbyś zostać moim chłopakiem - Elizabeth nie mogła dłużej czekać aż on ją o to zapyta więc zrobiła to sama
- Tak - odpowiedział chłopak, po czym pocałował dziewczynę
Elizabeth urządziła przyjęcie. Wydawanie przyjęć stało się jej hobby. Tym razem na przyjęciu byli specjalni goście, a mianowicie rodzina Przemka.
- Witaj Elizabeth, miło Cię wreszcie poznać
- Witam również i proszę się rozgościć - Elizabeth przywitała ojca chłopaka, czuła się przy tym nieswojo, ogarniała ją obca aura. Mimo to polubiła ojca Przemka
Teraz czas na mamusię..
Okazało się że obie bardzo lubiły pichcenie w kuchni,wymieniły się przepisami. Jednak matka Przemka była chyba trochę nie ufna
Więc Elizabeth postanowiła bliżej poznać Elthona, ojca Przemka
Tej nocy Eliza zaproponowała chłopakowi nocleg. Rano po śniadaniu
.. zaproponowała aby razem zamieszkali
- Przemek, co Ty na to abyśmy poznali się bliżej i zamieszkali z sobą? Moglibyśmy zobaczyć czy pasujemy do siebie
- Bardzo bym chciał, ale czuję się trochę dziwnie wprowadzając się do dziewczyny
- Przecież nie przeniesiemy się do Ciebie, do Twoich rodziców
Ostatecznie Przemek wprowadził się do Elizabeth
Emma coraz bardziej lubiła chłopaka swojej pani
Elizabeth upiekła ciasto dyniowe po czym zaprosiła siostrę Przemka aby lepiej ją poznać. Klementyna nie mogła przyjść na przyjęcie, diabeł jeden wie co robiła

Zjedli po kawałeczku ciasta.
- Mam nadzieję że smakowało, szczerze powiedziawszy robiłam to pierwszy raz
- Tak, jak dla mnie było pycha. Nie wiem jak Przemek, jemu trudno dogodzić
- Hymm, ja tu jestem, mogłabyś kochana siostrzyczko poczekać aż wyjdę
Przemek poszedł pobiegać, a dziewczyny kontynuowały rozmowę
- Jak w szkole? Wybierasz się na studniówkę? Znalazłaś jakiegoś przystojniachę?
- Nie wybieram się. Moim zdaniem to głupota - Elizabeth była ogromnie zdziwiona tym co usłyszała
- Dlaczego? Studniówka jest całkiem fajna, sama chciałbym pójsć na nią jeszcze raz
- A z kim byłaś?
- No cóż, tak wyszło że szłam z ... koleżanką
- Nie gadaj? Na prawdę? Nie było Ci wstyd?
- Nie, dlaczego miałoby być? Wiele dziewczyn i chłopaków było samych.
Klementynka pomyślała chwilę..
- A inni nie uważali was za lesbijki?
Obie się zaśmiały
- Nie. Dużo by było tych lesbijek i gejów gdyby tak uważano
Przemek wrócił
- Ja to muszę się zbierać, bo zaraz moja zmiana się zaczyna. Miło było Cię poznać. Odwiedzaj nas jak najczęsciej - pożegnała się Elizaebth
- To co tam ciekawego się dowiedziałaś? - spytał siostry Przemek
- A tajemnica - odpowiedziała Klementynka po czym rozpoczęła bitwę na poduszki
Klementyna poszła do domu około 19. Przemek postprzątał w domu
a potem poćwiczył
Gdy Elizabeth wróciła z pracy, oboje trochę się powygłupiali
Następnego dnia Elizabeth coś straciła
- Przemek, chcę być z Tobą z każdy możliwy sposób
- Czy masz na myśli to co ja mam?
Chwilę później, trzęśli łóżkiem aż się przesunęło