Romeo! Ło Bożyczku kochany, czego jak czego, ale takiego zakończenia się nie spodziewałam.. i jeszcze Filip. Oboje niby tacy idealni, a tu takie coś.
Nie no, zatkało mnie kompletnie jak to przeczytałam, nawet nie wiem co mogę tu logicznego napisać..
Myślałam, że teraz będzie już w porządku i wszystko się ładnie ułoży, a tu Julka nie żyje, jej dziecko też, a mordercami są jej najbliżsi.. No i biedna Sam, nie ma gorszej rzeczy niż pochować własne dziecko. Tylko jakie były ich motywy, że zrobili coś tak potwornego.. Kurka wodna..
Szkoda, że chcesz zakończyć pisanie, brak komentarzy zwaliłabym raczej na brak zdjęć.. Spójrz ile było komentarzy, kiedy były jakieś fotki.. Może jeszcze kiedyś coś wstawisz
Mnie osobiście się historia bardzo podobała, ale jako niepoprawna romantyczka brakuje mi tu happy endu. No cóż, nie zawsze wszyscy żyją długo i szczęśliwie.. niestety.