Ojej, dawno mnie tu nie było. Wszystko zarosło kurzem

Ale sprawy prywatne, zaliczenia... Trochę dużo tego było. A do tego problemy z grą


Nadal mam, mam nadzieję, że jakoś się z tym uporam.
Uznałam, że muszę zakończyć jakoś wcześniejszą rodzinkę, nie zostawię Molly i Matta bez zakończenia. Aktualnie całe simsy mi padły już dawno, wcześniej oczyszczałam dysk i nie mam zapisu tej rodzinki. Ale jak gra zacznie funkcjonować, zrobię nową, lekką i przyjazną rodzinkę
No i nadszedł długo wyczekiwany dzień ślubu. Wszyscy dziś chodzili jak na szpilkach, wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik. Kiedy wszyscy goście byli już na miejscu, a ceremonia miała odbyć się za kilka minut Sarah dodawała otuchy Molly.
- Dasz radę, wierzę w ciebie!
http://imageshack.us/a/img39/684/screenshot3gn.jpg
No i zaczęło się. W tej chwili oboje byli najszczęśliwszą parą, a wszyscy spoglądali na nich z wielkim wzruszeniem. W końcu razem, po tylu problemach, z których wychodzili razem.
Aby uczcić zawarcie związku małżeńskiego Matt obdarzył Molly soczystym buziakiem
Jak już pisałam wszyscy byli wzruszeni
No i zaczęło się wesele. Czyżby już działał alkohol?
Tony nie wiedział jeszcze o co chodzi, tylko wtulony w siostrę spoglądał na wygłupy rodziców i innych gości.
Kiedy państwo młodzi mogli już trochę odsapnąć, usiedli razem nad brzegiem morza
- Wiesz ile ja na ciebie czekałem? Ale było warto - posumował Matt kładąc głowę na ramieniu Molly.
- Kocham cię głuptasie.
Słodkie zdjęcie
I tym zdjęciem zakańczam historię

Noc poślubna
Libby edit: Za duże pierwsze zdjęcie!