Odp: Forumowa Mafia
Ruszyli razem do kwatery Kubussiniego, wymieniając się to spojrzeniami to uwagami. Przez całą drogę rozmawiali, było już późno jednak w okolicy do której się zbliżali było bardzo gwarno. Zbliżając się dostatecznie blisko, usłyszeli o co chodzi. Zamarli. Stanęli w miejscu patrząc to na siebie, to na zgromadzony tłum.
- Qwerty nie żyje - wrzasnął Don - Rozumiesz John, kolejna osoba nie żyje!
John stał jak wryty. Nie wiedział co powiedzieć. To ten sam Qwerty co zostawił mu wiadomość.
- On... On zostawił mi wiadomość, miałem się z nim w tej sprawie spotkać.
Nadal stali jak dwa pnie, nie wiedząc co zrobić.
John spojrzał na Dona po czym stwierdził:
- Idziemy do mnie, to będzie długa i ciężka noc. Nic tu po nas i tak mu już nie pomożemy.
|