Diana - główny powód, dla którego zacząłem w ogóle pisać fotostory to chęć przyzwyczajenia się do robienia jednej rzeczy. Mój sposób działania jest bardzo chaotyczny, przykładowo na chwilę obecną poza fotostory robię jeszcze modyfikację do gry Gothic(która przerabia jeden świat), custom level do Tomb Raidera, kilka projektów w rpg makerze i pojedyncze opowiadania. Większość z tego robię od 2010, a niektóre nawet od 2008, a to wszystko z powodu mojego przeskakiwania z jednego projektu na drugi. Główną motywacją dla trzymania się jednego fotostory były komentarze, taka marchewka na patyku.

Gdyby jednak Maskarada nie okazała się wystarczająco popularna, prawdopodobnie przerzuciłbym się na pisanie krótkich one-shotów, takich jak Catherina albo Morfina.
Cytat:
Napisał Liv
Czy dzwonienie na policję jest na pewno bezpieczne? No i czy telefon w ogóle działa na takim odludziu? xD
|
Uwierz mi, długo się zastanawiałem nad tym, zanim w końcu uznałem, że skoro to stary hotel, to siłą rzeczy musi mieć jakiś telefon. xD Chociaż jak teraz o tym myślę, gołąb pocztowy też mógłby się nadać.
Cieszę się, że odcinek się spodobał - i że nawet powstała teoria na temat zdarzeń w fotostory! Zaciekawienie czytelnika na tyle, by na własną rękę próbował przewidzieć akcję, połączyć wątki i zastanowić się, to właśnie zawsze chciałem osiągnąć. Miło więc wiedzieć, że czytelnicy
Maskarady to właśnie robią.
Cytat:
Napisał Liv
Uważam, że zachowanie postaci było adekwatne do sytuacji, a jednocześnie nie było przerostu formy nad treścią. Bardzo skupiłeś się na Lynette, szczególnie jej przemyśleniach, i chwała Ci za to  Jak dla mnie wyszło świetnie i bez przesady 
|
Kamień mi spadł z serca! Przy pisaniu co chwila się zastanawiałem nad tym, jak powinni się zachować bohaterowie. Z tego powodu kilka wersji tekstu poszło do kosza, bo wydawały mi się nie odpowiednie. Dobrze wiedzieć, że ostateczna wersja się spodobała.
Cytat:
Napisał Searle
No oczywiście, że masz! Ja jak najbardziej czekam na dalsze losy Lynette 
|
W takim razie dobrze, zacznę pisać już nowy odcinek. Ciekawe, czy uda mi się wyrobić z nim do końca miesiąca, tak jak za starych czasów.
I w ogóle wybaczcie, że tak późno odpisałem. Na początku pomyślałem, żeby odpisać dopiero wraz z napisaniem odcinka bez double-posta, ale potem mnie oświeciło, że przecież można potem usunąć stary post i napisać nowy.