View Single Post
stare 14.07.2014, 07:28   #4
ginsei
 
Zarejestrowany: 30.10.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 247
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: The Sims 4 - komentarze do newsów

Odnośnie Miłośniczki Zwierząt
A ja już pisałam w tym temacie, że trójka jest grą-krzakiem. Twórcy zrobili podstawkę, bez przewidywania i spojrzenia w przyszłość. Zrobili produkt hermetyczny, do którego przyłączali kolejne dodatki. To nie mogło działać poprawnie. Z czwórką pewnie będzie podobnie - podstawka będzie płynnie działać, ekrany ładowania w ułamku sekundy przelecą, ale im dalej w las pójdziemy (czyli nakupimy dodatków), tym gorzej gra będzie chodzić i czas ładowania się wydłuży.
Poza tym, z tego co ja pamiętam, jak grałam w Sims 1 i 2, też miałam błędy zapisu, albo problemy z wczytaniem save'a. Dlaczego ludzie teraz tego nie mają? Bo mają lepsze kompy! Tak samo jest z TS3 - mam full-wypas kompa, składanego przez osobę z głową na karku, to teraz mogę grać cały dzień, zapisać na koniec i nie obawiać się, że mi jakieś błędy wyskoczą. Ścinek nie mam, a jak zawalę grę modami i dodatkami z neta (ale to naprawdę sporo muszę wrzucić), to ścina mi się tylko na Rajskiej Wyspie.
Więc, z powyższego wynika, że nie powinno być ani otwartego świata (bo ścinki), ani ekranów ładowania (bo też bugowały ), skoro wywalamy to, co "nie działało". A w związku z tym - jaką mamy alternatywę? Może po prostu niech Sim nigdzie nie wyjeżdża, tylko jego dom i tyle, żadnych ścinek, żadnych bugów, cud miód i orzeszek
EA jest głupie o tyle, że w komputerach nie ma rewolucji, tylko ewolucje. Niby wydają coraz to silniejsze karty graficzne, bardziej wydajne procesory z większą ilością rdzeni, ale to już nie to samo, co kiedyś. Ulepszenia są minimalne, więc w niedługim czasie wszyscy będą mieć full-wypas kompy, po co więc oglądać się na tych, co mają słabsze urządzenia? Prędzej, czy później i tak je wymienią. A i gra by lepiej smakowała...

CAS chodzi lepiej, bo ma znaaacznie mniej do załadowania - żadnych wzorów, żadnego koła wyboru kolorów, mniej ubrań, fryzur itp. Miłośniczko Zwierząt - jakbyś miała demo CASa z trójki, to też by ci śmigało, że ho ho

Mentosik57 - bardzo fajny pomysł! A czy my nie mieliśmy tak, że w dzieciństwie mieliśmy jakieś cechy, których z czasem się pozbyliśmy? Ja, jako Sim, powinnam mieć w dzieciństwie cechę "wygadana", albo nawet "pyskata", która z czasem powinna zaniknąć, a w prawdziwych Simsach? Z jaką się urodziłeś, z taką umrzesz, o ile nie wykupisz nagrody życiowej... Sima powinno się "tresować" jak zwierzątka

Cytat:
Napisał Liv Zobacz post
W TS2 może leżeć w łóżku i oglądać telewizję ;]
W trójce też Poza tym mogli siedzieć na wannie i jeść Fakt, fajnie, że będą mogli usiąść przed TV, oglądać i zarazem jeść, ciekawa jestem, jak będzie się Sima informowało, że ma tak zrobić (obawiam się, że będzie kupa klikania "weź talerz" "usiądź na sofie" "jedz" "oglądaj"), ale bardziej by mnie ucieszyło dłuższa czynność jedzenia, bo np. w jedynce nie było problemu, żeby rodzinka usiadła razem przy stole i zjadła (nawet, jak każdy Sim musiał iść do kuchni po jedzenie), a w trójce, zanim trzecia osoba wyciągnie jedzenie z lodówki, to ta pierwsza kończy jeść. Chyba, że jest jakiś trik na to, by "zbiorowe" jedzenie rozłożyć ręcznie na mniejsze talerze? Wie ktoś?

Anie_1981 - a ja się nie zgodzę, że TS4 może jedynie z TS1 konkurować. Bo na tamte czasy, jak jedynka wyszła, to było z komputerów wyciśnięte maksimum, jakie się dało. Wtedy programiści, znając porządnie ograniczenia sprzętowe, wręcz czarowali, by z gry zrobić "wow!". Gdyby wziąć tamtych programistów i dać im dzisiejsze kompy... Ale byśmy piękne Simsy mieli! Teraz większość programistów działa na pół gwizdka, a część pracodawców wręcz nie chce, by program optymalizowano! Bo klient, w razie czego, kupi sobie nowy komp, a sam program ma być po prostu szybko sprzedany.

Agor-ia - co do Belli i Mortimera - z tego co pamiętam z ich tworzenia, to oboje byli młodymi dorosłymi, ale padło też stwierdzenie "Mortimer jest starszy od Belli", co skutkowało tym, że mu dodano zmarszczki na czole i wokół oczu. Ale grupa wiekowa raczej ta sama.

Jak ja miałam dwójkę, to też się w nią zagrywałam więcej niż w trójkę. Nie dlatego, że jedna była ciekawsza od drugiej, tylko dlatego, że alternatyw miałam mniej - grało się w to, co się miało na komputerze, a nie w to, co rzeczywiście by się chciało. Za to pamiętam, że trójka tak mnie zachwyciła (Wow! Mogę wyjść na ulicę! Wow! Mogę iść na cmentarz! Wow! Mogę posłać Sima w diabły (np. aby ćwiczył umiejętność, albo poszedł coś pozwiedzać ), gdy mam za dużo roboty z innymi!), że do dwójki już nie dałam rady wrócić, mimo dodatków i bogatszej oferty rozrywki.

Ostatnio edytowane przez ginsei : 14.07.2014 - 07:34
ginsei jest offline   Odpowiedź z Cytatem