Cytat:
Napisał TheBlackSheep
Napiszę jeszcze że otoczenie, to "zielone" (nie pamiętam nazwy), jest bardzo ładne. Takie amerykańskie przedmieścia, coś al'a południowe Stany. Taki przytulny i miły klimacik. Tamto pustynne za bardzo mi przypomina Lucky Palms i te domy jakieś dziwaczne są.
|
Wierzbowa Zatoczka

Mnie podobają się oba otoczenia, każde ma swój urok i cieszy mnie możliwość przeprowadzania simów z otoczenia do otoczenia bez utraty kontaktów itp. W trójce, gdy zaczynam grać nową rodziną zawsze mam dylemat, do którego otoczenia ich wprowadzić. W czwórce koniec dylematów, gdy otoczenie mi się znudzi, w każdej chwili będę mogła przeprowadzić rodzinę do innego
Nevada pięknie to zobrazowałaś przeżycia związane z TS4
Co do porodu, w trójce faktycznie simka bardzo wrzeszczy, a inne simy skakaczą wokół niej łapiąc się za głowę. No nie mogli przecież zrobić tak samo
Piwusia co do tego:
Cytat:
le fakt dzieci w dwójce, nawet bez netowych dodatków wyglądają całkiem fajnie, nigdy nie natrafiłam na takie z brzydką genetyką.
|
Ja natrafiłam na takiego sima, to Iwonka łopatka:
http://forum.thesims.pl/showpost.php...3&postcount=60
Wierzcie mi, że nie wyrosła na ładne dziecko. Jak chcecie mogę zrobić jej zdjęcie.
No ale faktycznie to wyjątek, inne dzieci miałam ładne.