Cytat:
Napisał mystically_mad
Jejku, nie zauważyłam wcześniej, że jest odcinek.. Dzięki za info 
Kręciołek (nie lubie imion dla wymyślonych przyjaciół, są... pokręcone) śliczną córkę urodziła 
Podoba mi się  Często zaglądam, ale nie komentuję, wybacz 
|
Wybaczam

Niestety bez Waszych komentarzy nie mogę codziennie dodawać nowego odcinka, gdyż żeby dodać nowy post pod swoim własnym musi minąć przynajmniej 5 dni

Dlatego jeśli czytacie - komentujcie

mi jest miło, a i dla Was ja mogę dodać kolejny odcinek. Chociaż zdaję sobie sprawę, że czasem się nie zauważy, że jest coś nowego
Kręciołek po powrocie do domu położyła małą Arminę do łóżeczka i sama także ułożyła się do snu.
Golasy następnego ranka po weselu dzielą się wrażeniami
Trochę czasu do szkoły zostało, więc Michael pod czujnym okiem Kath uczy się na sprawdzian (Kath chyba zapomniała sukienki ściągnąć po imprezie xD)
Michael z Poziomką grają trzy po trzy kto dziś siedzi w ławce na miejscu przy oknie
Jak już gdzieś wcześniej wspominałam, Peter ciężko trenuje, by nie być chudzielcem
Te duchy... no bez przesady...
Kilka dni później Peter zastał w bibliotece dziadka Jacoba
A także "nieco starszą"... Kręciołek
Tort urodzinowy czekał także na Vincenta.
Goście się trochę spóźnili, ale już od progu wiwatują solenizantowi
Radosny, że się starzeje xD
Hmm, no wiele się nie zmienił

może tylko kilka zmarszczek doszło...
Rodzinka się cieszy

(ten przystojniak w białej koszuli to Elijah po wizycie u fryzjera

)
Jacob zachwycony, że w końcu torcika można skosztować. A brzuch rośnie!
"Kochanie, to prezent dla Ciebie..."
"Och, nie musiałaś... dziękuję."
Ktoś tu chyba wypił za dużo procentów

(jedna z córek Damona, Rebekah

)
Nie tylko ona xD
Vincent dostał także prezent od Michaela.
Kath rozmawia z Kręciołkiem, jak tam radzi sobie z dzieckiem, a Kręciołek przyznaje, że czytała dużo książek o dzieciach, więc nie jest tak źle

(w tle zdjęcie Katherine i Damona z pobytu w Champs Les Sims xD)
Kolacja Kath
Gdy wszyscy już poszli spać, Vincent prowadzi jakieś badania naukowe...
Zadowolone miny, że znów trzeba iść do szkoły
Kolejny solenizant

!
Peter dmucha, a Annabelle nie dowierza, że jej wnuczek będzie za chwilę dorosły
Radość, trąbki, oklaski... ale zaraz... co ten tort...
...co ta podłoga?!
Od świeczek na torcie spalił się cały tort i zaczął palić stolik oraz dywan!
"Przesrane..." - pomyślała Kręciołęk
"Ludzie, co tak stoicie, no błagam, dlaczego tylko Vincent gasi?!" - panikuje Elliot. Nie wiem gdzie szlajała się Kath podczas urodzin syna, że dopiero wbiega do domu xd
Ogień został ugasozny i Peter mógł przejść przemianę
No i rodzinna impreza!
"Matko, skoro jestem już dorosły to idę upolować jakąś kobietę."
"Co."
No i poszedł...
Spotkał się z jedną ze swoich koleżanek, Staci.
Weszli do klubu, postawił jej drinka, gdyż jako jedna z nielicznych wśród jego koleżanek była w miarę normalna.
Tak sądził, dopóki nie wypiła kilku kolejnych drinków i nie zaczęła beblać o duperelach

i to przy barmance, która patrzyła na niego ze współczuciem. Peter zadzwonił po taksówkę.
Zanim taxi dojechała na miejsce, Staci chciała jeszcze trochę sobie potańczyć.
Peter oczywiście chciał odprowadzić ją kulturalnie do taxi, ale powiedziała, że sama sobie poradzi...
"No cóż..." - powiedział do siebie i usiadł przy bąbelkach
A co to za przytulańce

?