Temat: Galonowie
View Single Post
stare 12.12.2014, 19:25   #56
Annetti
 
Avatar Annetti
 
Zarejestrowany: 09.05.2013
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 218
Reputacja: 33
Domyślnie Odp: Galonowie

Nie pisałam tu ponad miesiąc Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale jakoś tak ciężko było mi zabrać się do napisania czegokolwiek. Mam nadzieję, że następny odcinek wstawię szybciej, ale nic nie obiecuję, bo wtedy na pewno nie uda mi się z tego wywiązać. Takie fatum Chociaż teraz pewnie uda mi się zabrać za pisanie, bo mam w przyszłym tygodniu próbne matury, czyli na pewno będę robić w weekend wszystko tylko nie powtarzać <a w zasadzie by się przydało, bo w sumie to jeszcze niczego w czasie trzeciej klasy nie powtórzyłam>.

Cytat:
Napisał Liv
Czemu tacy wybrakowani ci goście? Chociażby Beatrice od Michała?
Oj tam wybrakowani Zapomniałam ostrzec, że to co się dzieje u Majki, to naprawdę jest aktualna sprawa, podczas gdy historię Michasia dopiero poznajecie. Mam nadzieję, że po dzisiejszym odcinku sprawa się nieco wyjaśni

Cytat:
Tylko czemu młody ma takie jasne te włoski?
Ogarnęłam to już, a przynajmniej tak mi się wydaje

Dzisiaj z początku trochę treści, ale odrobinę mnie poniosło
__________________________________________________ _______________

Życie dalej kręciło się głównie wokół najmłodszego Galona. A przynajmniej było tak z perspektywy większej części domowników.



Beatrice znikała ostatnimi czasy coraz częściej, co naprawdę zaczynało irytować Michała. Kiedy jednak próbował jakoś interweniować w tej sprawie i napomykać o tym, że jego żona powinna od czasu do czasu spędzić wieczór z nim i z ich synkiem, to natychmiast zarzucała mu, że ona też potrzebuje spotkać się ze swoimi znajomymi i czasami ma dość pozowania na idealną żonę burmistrza. Nie poznawał swojej ukochanej, ba, zaczynał się powoli zastanawiać co w niej do tej pory widział. Jakoś tak nagle okazało się, że wcale nie jest taka miła i kochająca jak do tej pory. Odtrącała go na każdym kroku, co było dla niego zupełnie nową sytuacją!

Nawet gdyby chciał walczyć o swoje małżeństwo, to sam nie miał w tym szans. Potrzebował do tego dobrej woli Beatrice, a widząc co ona wyprawia naprawdę zaczynał wątpić. Dużo czasu poświęcał za to synowi. Kochał tego maluszka najbardziej na świecie i cała rodzina widziała jak promienieje za każdym razem, gdy brał Jimmy'ego na ręce. Chociaż to nic dziwnego. Mały Galon nie potrzebował wiele czasu do zaskarbienia sobie miłości simów z otoczenia.



Ciocia Dominika była jedną z jego najwierniejszych fanek Często przyjeżdżając na weekendy ze studiów starała się poświęcać kilka godzin na spotkanie z ukochanym kuzynem. Pewnego razu zabrała ze sobą także swoją przyjaciółkę – Dianę Głowacką. Dziewczyny wpadły do Galonów w sobotni poranek i Dominika od razu poszła pozachwycać się Jimmym. Pozostawiona właściwie sama sobie Diana nie musiała narzekać na brak towarzystwa. Michał postanowił dać nacieszyć się kuzynce zabawą z chrześniakiem, a sam postanowił porozmawiać z drugim gościem. Szybko okazało się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Rozmowa potoczyła się niezwykle naturalnie i już po chwili nie przejmowali się tym, że właściwie nie znają się zbyt dobrze.



Potem, jako że dzień był wyjątkowo ciepły i przyjemny, cała czwórka (Michaś, Diana, Dominika i Jimmy) wybrała się na spacer. Pod ich nieobecność do pustego domu (Gabriel i Emilia wybrali się z wizytą do Fabiana) wróciła Beatrice. Jednak nie była sama!



Beatrice zawsze chciała żeby było tak jak ona tego chce. Nigdy nie miała wątpliwości, że zdobędzie dobrą partię na męża, a później, gdy ten będzie zajęty zarabianiem simoleonów ona znajdzie sobie ciekawsze rozrywki i towarzystwo. Jak na razie realizowała ten plan z niezwykłym powodzeniem.
Tego dnia, gdy zauważyła z okien kawiarni niedaleko ich domu, że Michał nareszcie wyszedł na spacer z synkiem, jego kuzynką i kimś tam jeszcze mogła wrócić do domu na kilka godzin do domu z nowym przyjacielem.



No cóż... Los bywa przewrotny i wszelkie kłamstwa w końcu wychodzą na wierzch. Sytuacja, w której się znalazła była dość skomplikowana. Wystarczy powiedzieć, że jej nowy kochanek to chłopak Diany, tej samej która przybyła wraz z Dominiką w odwiedziny. Jak widać Ian Forteca też do najuczciwszych Simów nie należy.

Właściwie nikt nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji. Michał zawsze zabierał Jimmy'ego na dłuższy spacer, a także w odwiedziny do rodziny, więc wracał do domu po kilku godzinach. A Beatrice nie miała zamiaru zbytnio ryzykować. Chciała zabawić się jedynie z Ianem przez jakiś czas w domu, bez większego grona ewentualnych świadków. Pewnie po godzince czy dwóch przeniosłaby się w jakieś inne miejsce, więc wszystko powinno być w porządku. Nie przewidziała jednak tego, że tym razem spacer jej męża będzie naprawdę króciutki. Jimmy marudził trochę bardziej niż zwykle i niespodziewanie spadł deszcz, choć nic tego nie zapowiadało. Może to właśnie był ten kawał od losu?

Otwarty dom mocno zaniepokoił Michała, choć z drugiej strony nagle pojawiła się w nim iskierka nadziei, że to być może Beatrice, która postanowiła spędzić z nim i z Jimmym choć jeden weekend. Gdy jednak dobiegły go śmiechy i chichy z jego gabinetu zaczęła do niego docierać ta prawda, o której nie chciał nigdy tak naprawdę usłyszeć. Szczególnie się zirytował, gdy do chichotu Beatrice dołączył męski głos.

Ruszył po schodach na górę, a Dominika z Dianą po chwili wahania poszły za nim. Gdy otworzył drzwi gabinetu wszystko stało się jasne.



Diana zdawała sobie sprawę z tego, że Ian nigdy nie był ideałem. Wierzyła jednak, że jej nie zdradza. Byli ze sobą już dość długo, odkąd byli nastolatkami. Doskonale wiedziała, że przed nią miał wiele dziewczyn, ale potem byli tylko we dwoje. Gdy wyjechała na studia nie spotykali się już tak często, kłótnie stały się niemal codziennością, lecz nie przypuszczała, że powrócił do dawnych zwyczajów. I to w dodatku z żoną Michała!

Nie potrafiła się opanować. Wyładowała całą swoją złość na Ianie, wyrzucała mu, że nigdy tak naprawdę jej nie kochał i że to koniec. Forteca próbował się przez chwilę tłumaczyć, w końcu jednak dał za wygraną i wyszedł z gabinetu za nim swoje pretensje dołączył burmistrz. Ten jednak zachował zimną krew. Spoglądał z obojętnością na całą sytuację, układając sobie wszystko w głowie. Diana, która w końcu pękła, ze łzami w oczach zeszła do salonu. Michał nie chciał teraz rozmawiać z Beatrice. Chyba nie miał na to siły. Machnął jedynie ręką i podążył za koleżanką Dominiki. Jego żona opadła na fotel, zastanawiając się jak to się stało, że jej idealny plan nie wypalił.



Na dole zauważył kompletnie już rozklejoną Dianę. Naprawdę polubił tę dziewczynę i w życiu by nie przypuszczał, że coś takiego mogłoby się jej przytrafić. Była na to za dobra i choć może nie znał jej osobiście zbyt dobrze, to już zdążył zauważyć, że kompletnie różni się od Beatrice. Kiedy podszedł do niej i po prostu ją przytulił zrobiło mu się lżej na sercu. Łkała w jego ramionach, a on wiedział, że to koniec. Pewien koniec dla niego i dla niej.

- Ćśś... Nie płacz już...


* * *

Prawdziwa kłótnia rozgorzała dopiero wieczorem. Do tego czasu Dominika postanowiła wrócić z załamaną Dianą do akademika, a Michał wszystko sobie przemyślał. Z żoną zobaczył się dopiero po kilku godzinach, gdy ta wróciła z miasta. Wszedł za nią do sypialni i dopiero tam za zamkniętymi drzwiami powiedział jej kilka gorzkich słów prawdy, o tym co o niej sądzi.







Na płacz, przeprosiny i przymilanki było już zdecydowanie za późno. Michał nie mógł już tak dłużej. Nie chciał żony, która do tak niedawna była jeszcze dla niego ideałem. Zakochał się w jej wyobrażeniu, jakiejś zjawie, która zniknęła, gdy tylko miała go już całego. Teraz byli dla siebie całkowicie obcymi Simami.

Jakiś czas później oboje byli wolni. James został z ojcem. Beatrice nawet nie próbowała walczyć o swoje dziecko. W końcu jakoś do tej pory za bardzo się nim nie przejmowała.



Mały w końcu skończył roczek i stał się ciekawym świata dzieckiem.



Był też oczkiem w głowie i jedną z większych nadziei (na kontynuowanie rodzinnej kariery burmistrza ) dziadka Gabrysia, który w końcu osiwiał



Na razie Jamesowi było jeszcze daleko do kariery politycznej

Gdy Michał był w pracy, opiekę nad wnukiem obejmowała babcia Emilia





Michał nie potrafił wymazać obrazu Diany z pamięci. Jej uśmiechu, wesołego tonu gdy rozmawiali ani zapachu, który czuł kiedy się w niego wtulała. Sam nie do końca wiedział co się z nim działo. Czy to możliwe że czuł się tak samo, jak wtedy gdy poznał Beatrice. Z jednej strony obawiał się tego, ale z drugiej... Przecież Diana to nie jego była żona. Dlatego też skontaktował się z Dominiką, żeby ta jakoś umożliwiła im spotkanie

Haha, pełna konspira



A Dominika, jak to ona, od razu wyczuła co się święci i nie mogła być szczęśliwsza. Przecież to ona wiedziała, że ta dwójka jest sobie przeznaczona zanim zamienili ze sobą dwa słowa!



Panna Galon szybko ogarnęła temat i mimo początkowej niechęci ze strony Diany umówiła ją z Michałem. A potem... Potem to już się jakoś tak samo potoczyło. Po jednym spotkaniu szybko się okazało, że oboje lubią ze sobą przebywać. Poza tym wiedzieli już, że drugi raz nie mają zamiaru zawieść się na swoim partnerze. I choć może było to trochę dziecinne z ich strony, to zgodzili się na pewien układ, który zaproponował Michał. Mieliby stworzyć związek, który nie byłby niepewny. Było to swego rodzaju zabezpieczenie na przyszłość, choć żadne z nich nie przyznało się do końca, że to co ich łączy, to chyba nie tylko zwykłe zauroczenie.



Swoją drogą James szybko przyzwyczaił się do nowej cioci, a Diana pokochała tego malucha z wzajemnością Michał, stając nieraz w drzwiach lubił oglądać jak jego dziewczyna i syn wygłupiają się ze sobą kompletnie nieświadomi jego obecności.





Tak swoją drogą Diana, w przeciwieństwie do Beatrice, znalazła wspólny język z Emilią





Jimmy jednak nie zawsze jest posłusznym dzieckiem Nie zawsze chce mu się uczyć, a powtarzanie w kółko tych samych słówek z dziadkiem to czasem naprawdę nudne zajęcie!



Przecież wszyscy wiedzą, że dużo większą frajdą jest zabawa z małym Atosem

No dobra, zabawa z babcią też jest całkiem niezła







Ojciec i syn



Pewnego dnia, po kilku miesiącach znajomości Michał wpadł niespodziewanie w odwiedziny do Diany. Od dłuższego czasu chodził mu po głowie pewien pomysł i nie mógł dłużej żyć w niepewności. Wybrali się na spacer po miasteczku, aż w końcu wylądowali w parku.



W pewnej chwili Galon uklęknął czym całkowicie zaskoczył swoją towarzyszkę. Była jeszcze bardziej zdziwiona, gdy usłyszała deklarację z ust Michała, który świetnie opisał to, jak miło spędza im się razem czas, że potrafią świetnie współpracować i nie wyobraża sobie większego szczęścia niż zostania jej mężem









Chyba nie macie wątpliwości co do odpowiedzi?



Wszyscy z otoczenia burmistrza bardzo się ucieszyli, szczególnie jego rodzice, którzy bardzo polubili Dianę



O! A tutaj macie jeszcze zdjęcie Emilki:



Jimmy, choć nie za bardzo wiedział co się dokładnie dzieje, to bardzo się cieszył, gdy widział jak roześmiany tata przytula Dianę, albo kiedy szedł między nimi, ściskając ich za ręce, żeby się nie wywrócić



Wszystko było w porządku

A przynajmniej na razie...
Annetti jest offline   Odpowiedź z Cytatem