Cytat:
Napisał arianna
Heika, to znowu ja 
Odcinek ciekawy, ale średnio lubię tą konkretną rodzinkę.Uwielbiam czytać twoje simowe opowieści i komentarze, inne tego typu opowiadania są raczej marne, ale to naprawdę trzyma poziom 
Może specjalny odcinek świąteczny, co ty na to?
Ei, ludzie i komentujcie choć troszkę.Rozumiem, na blogu jest dużo do przodu, ale trochę wysiłku 
A to który nr odcinka, bo tu nie numerujesz?
|
Dziękuję za pochwałę, staram się pisać jak najlepiej podpisy do zdjęć i wprowadzać trochę fabuły, dlatego miło mi, że ktoś to docenia

Jeśli chodzi o odcinek świąteczny - być może taki zrealizuję, aczkolwiek nie licząc dzisiejszego odcinka, mam jeszcze dwa w zapasie. Dlatego zastanowię się nad tym, ale nic nie obiecuję

Poprzedni odcinek to 44, a ten poniżej 45. ^^
Cytat:
Napisał Chale
Bonjour! Tak, to znowu ja! Mam nadzieję, że wybaczysz mi nieobecność. Wiesz półrocze, poprawki i te sprawy...
Trudno mi komentować tyle opuszczonych odcinków, więc streszczę to w kilku słowach. Dzieci, dzieci, więcej dzieciów i die Familie. Oczywiście komplement dla Bena i Ogóra - przystojniaki! Wow, wyglądają naprawdę super. Czekam już na twoje pomysły, co z nimi zrobisz.
Pozdrawiam!
PS Pssst, znajdź Oliverowi oryginalną, unikatową dziewczynę. Pasowaliby do siebie.
PPS Wesołych Świąt [itd.] oraz Szczęśliwego Nowego Roku [itd.]
|
Wybaczam nieobecność

Ja także ostatnio miałam dużo na głowie i nie dodawałam nic dłuższy czas

Moja rodzinka (rodzinki) są właśnie na tym etapie, gdy na świat przychodzi nowe pokolenie, stąd tyle dzieciów

Ale gdyby nie dzieciaczki to nie byłoby dalszych losów

Ogór xD Sama jestem ciekawa, co dla niego i Bena wymyślę, haha

Ale z tym, żeby Oliverowi znaleźć oryginalną dziewczynę to dobra myśl, tylko czy to się uda
Również Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie Chale i dla Wszystkich, którzy czytają moje OJSG

!
Zapraszam na kolejny odcinek (45):
Gdzie ten Michael tak pędzi swoją furą?
Na jakiś protest... przeciwko Yeti xD?
Z tego bulwersu aż jego babcia zasłabła...
Ale szybko przyszedł jej z pomocą.
A potem wrócił do domu, do swojej kochanej Jane
Nie wiem o co chodziło, chyba o udany protest, ale pierwszy raz miałam takie coś w simsach xD
Nadszedł czas na Festiwal Lata. Jane próbuje swoich sił na rolkach xD
Paula ze swoimi synami także odwiedziła Festiwal.
Trzeba dbać o braterskie relacje - Michael zaprosił Petera na wspólne spędzanie czasu. Opowiada mu o swojej cieżkiej pracy w szpitalu
Bracia Moore i Oliver zdecydowali przystąpić do konkursu jedzenia hot dogów

Michael pewny swej wygranej...
I ruszyli !
Wygrywa Peter

biedny Michael na siłę wpycha pozostałe hot dogi, a jeszcze pół talerza nie zjadł... xD
I już w domu, na ścianie wisi fotografia z budki - Jane z Michaelem plus Peter ze Stacy i bliźniaczkami (tak, ostatnio mam manię takich fotgrafii xD)
Bardzo romantyczny wieczór w jaccuzi
Sąsiedzi śpią, nikt więc nie patrzy to mogą zrzucić ciuchy i...
Następnego dnia Michael zdaje się organizować coś...
Swój wieczór kawalerski

!
Nawet nie potrzebuje DJa, bo sam potrafi obsłużyć się konsolą xD
"Witam wszystkich zgromadzonych! Zapraszam do częstowania się szampanem!"
Peter zrozumiał to chyba zbyt dosłownie...
"Co Ty na to, żeby wznieść toast?"
"Dla Ciebie wszystko, bracie!"
To teraz trzeba zwołać wszystkich gości
"Jak wiecie, nie zebraliśmy się tu dziś przypadkiem. Nasz Michael wkrótce stanie na ślubnym kobiercu..."
Przemowa była dość długa, Peter wspominał ich wspólne dzieciństwo, lata buntu, pierwsze dziewczyny Michaela, aż w końcu historię poznania Jane i o tym jakimi są szczęściarzami, że na siebie trafili.
"...dlatego więc, zapraszam do zabawy na cześć Michaela do białego rana!"
"A na początek trzeba Cię oblać szampanem!" xD
Michael dość szybko zrzucił z siebie mokre ciuchy i pozostał w samej bieliźnie...

a Chase strzela mu fotkę xD
Nie wiem, co ta pulchna pani robi tu na męskiej imprezie... a Peter już wdrapuje się na stół xD
Zawitał gość specjalny... Michaela reakcja bezcenna xD
Sądzę, że wszystkim spodobała się pani pokojówka
Szalejemy!
Michael udaje, że czegoś wypatruje ^^
Aż tu nagle oblewa szampanem wujka Damona xD
Zrobiło się już ciemno, nawet pełnia była tej nocy. Michael puszcza sobie bańki ^^
A potem idzie potańczyć sam na sam z panią pokojówką
"Świetne gatki!"
Elijah zgłodniał.
Nie wiem, co bylo w tej sałatce, ale po zjedzeniu jej wskoczył na bar i zaczął kręcić tyłkiem xD
Chase ma jakąś manię robienia zdjęć Michaelowi...
Widać kto tu najwięcej szampana wychlał... xD
Szybko wrócił do budynku, ale musiał założyć inne majty, bo tamte zgubił.

Zombie na horyzoncie!
Ach, te bąbelki...
"Kto wpuścił tu tego zombie?!" - Chase nieźle się przeraził
Elijah się nie przejmuje i densi w najlepsze ^^
"Wynoszę się stąd! Jak można tak traktować zombie!"
Impreza skończyła się nad ranem, chociaż każdy został by jeszcze przynajmniej do następnego ranka. Michael padnięty gramoli się do łóżka
Kiedy już się wyspał i wytrzeźwiał, poszedł do stajni zająć się Perą.
Kochana klaczka, zasługiwała na uwagę, zwłaszcza, że Michael ostatnio miał dużo na głowie.
Wsiadł na nią i pojeździli po Cala Blanca.
Damonowi jak widać mało imprezy, wbił się na chatę Michaela i tańczy sobie xD
Pewien staruszek ciągle ich nachodzi, stoi pod drzwiami i nie reaguje na prośby opuszczenia ich domu... Jane ma dość...
Natomiast niepozorny pan policzkuje Jane!
Na szczęście do akcji szybko wkroczył Michael i nie wahał się użyć swoich wampirzych kłów do postraszenia bezczelnego staruszka.
"Pani, co on mnie robi?"
"Odwdzięcza się za pańskie chamstwo!"
Niby taki przestraszony, a nagle dopana Michaela i jemu też daje po twarzy!
Michael ogromnie się wściekł i rzucił się do walki
Jane to chyba się spodobało ^^
Oczywistym było kto wygra
Na koniec Jane wyśmiała starszego pana
A ten zemdlał z nadmiaru wrażeń
Hmm, a co to za romantyczne całusy w parku...?
Poznajecie tego osobnika

?
BONUS:
Końcówka wieczoru kawalerskiego Michela. Zombie okazała się być dorosła dziewczyna Jake'a... w której biuście zatopił się (dosłownie xD) Jacob