Cytat:
Napisał Chale
Witom.
Akcja z balonikiem mnie zaskoczyła, mi również nigdy nic takiego mi się nie przydażyło O.o.
Heu heu heu, co było w tych bąbelkach? Eh, nie ważne, przynajmniej był ładny widoczek ;D. Zaszalałeś Michael, zaszalałeś...
Mam nadzieję, że osobnikowi z przedostatniego zdjęcia parę razy spadło mydło w więzieniu... Csssi, ja tego nie powiedziałam...
|
Też bym chciała wiedzieć, co oni w tych bąbelkach mają
Miejmy nadzieję, że tak właśnie z tym mydłem było... xD
Odcinek 46
Michael stara się ostatnio poświęcac więcej uwagi Perze i jednocześnie w miarę intensywnie rozwijać swoje umiejętności jeździeckie. Nie jest to jednak łatwe, jeśli chce zostać światowej sławy chirurgiem.
Kiedy narzeczony jedzie na nocną zmianę do pracy, Jane spędza ciepłe wieczory na grze w szachy na tarasie.
Te zachody słońca...
Księżyc
Michael wymyślił sobie, że chce duży ogród, gdyż pełno nasion zalega mu w kieszeniach i chetnie by je posadził. Mówisz, masz!
Minęło troszkę czasu i widać już pierwsze roślinki. Wspólnie z Jane o nie codziennie dbają.
A wieczorami, brudni od tej pracy w ogrodzie, biorą wspólne prysznice
Zgadnijcie co tu się szykuje

?
TAK! Ślub Michaela i Jane, NARESZCIE!
Zaprosili chyba całą rodzinę...
Z przodu oczywiście rodzice Michaela, od prawej wujek Damon, brat Peter, dziadek Jacob i babcia Annabelle, a za nimi Poziomka, Stacy i jedna z bliźniaczek.
Po drugiej stronie reszta rodziny, czyli kuzynostwo Michaela ze swoimi rodiznami
Jane martwi się, czy wszyscy się pomieszczą...
Rebekah jakaś wściekła, a Ben śmierdzi xD
"A ten listonosz tutaj czego?" - zastanawia się Ben
Zniecierpliwieni goście czekają na rozpoczęcie ceremonii.
Podzielony entuzjazm bliźniaczek xD
Tata Michaela, Vincent, już się wzrusza.
Zaczynają

Wpatrzeni w siebie jak w obrazek.
Za chwilę Michael włoży obrączkę na palec Jane
A teraz kolej Jane.
Ręce im drżą, te chwile zapiszą się na długo w ich pamięci
Obrączki na palcach są, przysięga złożona...
Goście poruszeni...
Ann załapała się na zdjęcie jak dama
Kath roni łzy szczęścia
Jesteście mężem i żoną!
Można pocałować pannę młodą
Szczęśliwi!
Zapadł wieczór, ale przecież jest lato! I nikt nie pogradzi tortem weselnym
Mniam!
Każdy nie może doczekać się swojej kolei na torta xD
Hop na parkiet i tańczymy!
Trochę się Ethanowi przytyło... xD
Wesele trwało całą noc, a przy wschodzie słońca Michael poprosił swoją żonę do tańca
Całusy namiętne
Jane rozmarzona na myśl o nocy poślubnej
W domu już, wybawieni i szczęśliwi
Spragnieni siebie szybko znaleźli się na łóżku...
"Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie, że taka cudowna kobieta jak Ty, została moją żoną"
"Och, słodki jesteś."
Złodziej przed ich domem? No cóż, nie, to Ben xD
...a za nim jeszcze Oliver i Emily poprzebierani i zbierający słodycze xD
Swoją drogą, nie wiem co im przychodzi do głowy, żeby w środku lata bawić się w halloween
Michael wieczorami najczęściej zajęty był czytaniem badań, a Jane patrzyła na niego i podziwiała za to, że tak ciężko pracuje na wymarzone stanowisko.
Roślinek w ogrodzie było co raz więcej i co raz więcej czasu trzeba było im poświęcać.
Jane zemdliło na zapach pomidorów...
"Zaraz, zaraz. Kiedy ja powinnam mieć miesiączkę...?" - liczyła zaniepokojona.
Gdy nadszedł długi weekend, świeże małżeństwo wybrało się na plażę znajdującą się tuż przy ich domu.
Bawili się w wodzie jak dzieci

Szczęśliwi i bezstroscy.
Michael próbował swoich sił w sufringu.
A Jane wylegiwała się całymi dniami na materacu na wodzie. W oddali widać Michaela ^^
Całkiem nieźle sobie radzi
Słońce zachodzi, a Jane ani mysli ruszyć się z materaca
Zapadł zmrok, przydałoby się rozpalić ognisko. Gdzie ten Michael?
Jest ogień!
I Michael także. Grzeje poślady
Ta jego zadowolona mina xD
Razem z Jane smażą sobie przekąski nad ogniem.
Smaczne

?
Nie ma to jak romantyczny taniec pod gołym niebem
I pocałunki
Usiedli na piasku i wpatrują się w niebo.
Szepcząc sobie małe świństewka i wspominając śmieszne sytuacje, a także snując wspólne plany.
Jakiś czas później jeden z ich planów powoli się realizował
"Michael, poczekaj. Mam dla Ciebie ważną wiadomość."
"O co chodzi, Słońce Moje?"
"Będziemy mieli dziecko!"
"Naprawdę? Jesteś tego pewna? To... to... niesamowite!"
Michael rzucił się w ramiona Jane. Marzył o tym, by mieć dzieci właśnie z nią.
Wolne popołudnie spędzili przyjemnie w jaccuzzi
BONUS:
Zombie wyłania się tuż obok konia...
Uwazaj Jane, łódź nadpływa!
Jeden z błędów gry... Jak wiecie, Poziomka już dawno stała się człowiekiem. Jednak jakimś cudem jej nie zmieniony klon znalazł się w "plecaku" Michaela i teraz może być nadal jego niewidzialną wymyśloną przyjaciółką.