Bryła z przodu wygląda ładnie, z boku słabo, a z tyłu jeszcze gorzej. Po prostu brakuje jej okien. Jak patrzę na rzutach, to widzę, że bez problemu można je dodać, zmieniając rozmieszczenie mebli i sprzętów w łazience.
Podoba mi się stonowany kolor ścian w większości pomieszczeń w domu. Wyjątkiem jest sypialnia dziecka i raczej to nie działa na jej korzyść. Tapeta sama w sobie jest ładna, ale wprowadza straszny chaos w tym pokoju.
Salon jest chyba troszkę zbyt skromny, wydaje się taki wciśnięty na siłę, tu drzwi, tam schody. Ja przestawiłabym fotel z drugiej strony sofy, a drzwi do sypialni przeniosłabym na tą ścianę przy której stoi fotel. Nie podoba mi się też kącik ze sztalugą i przyrządem do ćwiczeń. Na górze jest wystarczająco miejsca, żeby pomieścić i to, i to. O ile sztaluga bez problemu mogłaby tam stać, to przyrząd do ćwiczeń kompletnie w tym miejscu jest nie na miejscu
W łazience dywanik w zielone pasy kompletnie zaburza stylistykę tego wnętrza. Nie pasuje ani odcień zieleni, ani te pasy
Na rzucie piętra widzę pomieszczenie bez drzwi, które mogłoby być łazienką. Biedne simy, które mają małe pęcherze musza latać w nocy po schodach do łazienki, a ona mogłaby być tuż obok
Ogólnie, gdy zaczęłam oglądać zdjęcia wnętrz, pomyślałam, że są idealne. Pomimo szarości na ścianach udało Ci się uzyskać wrażenie przytulności i harmonii. Drobne mankamenty, o których napisałam to pestka przy przyjaznym dla oka całokształcie
