Ha, coś czułam, że jej nie zostawi!
Józef to porządny facet jednak.
O ja cię, ile gości na ślubie!
Elinora jest taka kochana!
Ola traci u mnie punkty. Ciekawe, czym tak wkurzyła Józka? Pewnie od razu na niego naskoczyła, że jej za mało pomaga? Bo jeśli mam rację, to mu się nie dziwię.
Cytat:
- Proszę, zrozum, nie mogę tak po prostu zostawić mamy samej. Ona się starzeje, potrzebuje mojej pomocy...
|
To pomagaj jej na odległość. Niech se wynajmie osobę do pomocy.
O, więc jednak poszedłeś po rozum do głowy?...
A, czyli jednak nie poszedłeś... maminsynku.
A JEDNAK. Co za zwroty

I teraz mam wrażenie, że Filip mnie usłyszał. I W KOŃCU (jeju, nareszcie) poszedł po rozum do głowy. Hurra! A matka niech sobie siedzi sama. Nawet mi jej nie żal w tej chwili.
Lena jest po prostu toksyczna. E, no dobra, jednak nie.
Ooo, opamiętała się? Zobaczymy. Dobrze, że WRESZCIE przeprosiła synową. Znów się do niej wprowadzili... hm, mam nadzieję, że przemiana Leny jest stała, bo inaczej biada jej
Cytat:
Lena w gruncie rzeczy to naprawdę fajna simka
|
Szkoda, że tak rzadko to okazywała wcześniej.
Odchodzi? No cóż, niech spoczywa w spokoju.
Szkoda, że Piotruś nie doczekał się żadnego rodzeństwa...
Biedna Lilka

No i co ten Lucek kombinuje? Po tym, co wyczytałam na końcu poprzedniego odcinka, mam spore obawy.
Fajnie, że Nastka wspiera córkę, ale z tym feminizmem to ciut przesadziła.
No, odezwał się w końcu.
Cytat:
Nagle zapadła cisza, a po chwili rozmówca się rozłączył.
|
Cytat:
- Bałam się...
- Ale chyba nie było czego?
|
No ja to właśnie nie wiem.
No szybko mu poszły te zakupy dla dziecka, nie ma co

Lidka
Cytat:
Gdzie on był, gdy rodziła się jego córka?, zastanawiała się rozgoryczona Liliana wracając do domu. Dlaczego nie odezwał się do mnie...?
|
No właśnie, co on w ogóle wyprawia?
Jak zwykle super

Czekam na ciąg dalszy i losy innych mieszkańców