Temat: Relacje MofD
View Single Post
stare 10.08.2016, 13:49   #48
Master of Disaster
 
Avatar Master of Disaster
 
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 19
Płeć: Kobieta
Postów: 1,322
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Relacje MofD

Tenebris - dzięki, tak tylko zwrócę na luzie uwagę, że jestem dziewczyną
Miśka - również dzięki; widziałam Twoje relacje, ale niestety już chyba po tym, jak się okazało że nie będziesz ich kontynuować - wielka szkoda bo również bardzo mi się podobały.

Jako że moje relacje tutaj pojawiają się i tak z opóźnieniem, wstawiam ciąg dalszy.
A ponieważ występują tu Simy którym zmieniłam imiona - coś w rodzaju wstępu.

Joanna Hak - zapewne znacie ją jako Esmeraldę. To żona Jana Haka i matka Lucyny, dziecka w wieku szkolnym, a także młodsza siostra Daniela Przyjemniaczka. W pierwszej części znana pod nazwiskiem Kumpel, a jej imię przetłumaczono na Joanna, co jest moim zdaniem dużo lepsze od jakiegoś zupełnie niepasującego „Esmeralda”, jako zważywszy na jej oryginalne personalia - więc na takie właśnie jej zmieniłam. Co ciekawe jej obecny mąż też „występował” w pierwszej części, jako Jaś Szmer - jednak nazwisko im już zostawiłam, już i tak wprowadzam sporo zamętu.
A skoro o zamęcie mowa...

Kalina Langerak - ją z kolei znacie zapewne jako Kasię, zaś w Sims 3 tłumacze dali jej imię Klementyna a nazwisko jej (a także całej rodzinie) zmienili na Lada - też taka ciekawostka. Jako że żadne z tych imion nie pasowało mi do mojego obrazu panny Langerak, nadałam jej imię które - jak sądzę - fonetycznie brzmi w miarę podobnie do Kaylynn.

#1
Punktualnie o dwudziestej, zgodnie z umową, Kasandra Ćwir zjawiła się w Kawiarni Sto Dwadzieścia pięć w Śródmieściu. Całą drogę zastanawiała się, co to za wielka tajemnica, o której Joanna nie chciała mówić przez telefon - czyżby wiedziała coś o Belli? Panna Ćwir wciąż miała nadzieję, że jej matka się znajdzie, albo chociaż dowiedzą się, co się z nią stało. Ale patrząc na sprawę realistycznie... "Zapewne chodzi o Daniela" - pomyślała.
Jak się okazało, pani Hak już na nią czekała. Przywitała ją przyjaźnie.

Usiadły na tarasie, zamówiły dwie Białe Mewy kawy i usiadły przy stoliku.
- Więc... - zaczęła Joanna, ale urwała. Nie bardzo miała pomysł, jak zacząć konwersację, a fakt że jej rozmówczyni jest bardzo skrytą osobą raczej w tym nie pomagał. Mimo że przez wiele lat Przyjemniaczkowie byli sąsiadami Ćwirów, kobieta nie wiedziała o niej prawie nic.
- Zwróciłam się do pani z powodu mojego brata - powiedziała wreszcie. - No, jego i jego rodziny – sprecyzowała. - Jest pani najlepszą przyjaciółką mojej szwagierki i pomyślałam, że może mi pani coś poradzić...
- Przepraszam, że wejdę w słowo, ale... może mówmy sobie po imieniu? - zaproponowała Kasandra. - Będzie łatwiej, poza tym dziwnie się czuję - z Danielem jesteśmy na ty.
- Aha... w porządku, mnie też będzie łatwiej - przyznała pani Hak.

- No a co do Marysi i Daniela - kontynuowała - to przyznam, że dawno u nich nie byłam. Marysia jest zapracowana, dziewczyny się kłócą, a Daniel... - dziewczyna rozejrzała się, upewniając się że nikt nie słyszy ich rozmowy - chyba kogoś ma.
- Cóż, mam nadzieję że nie doszło do niczego poważniejszego... Ale jestem przekonana, że ma oko na tę Kalinę, która u nich sprząta.
- Kalinę Langerak? - Kasandra zmarszczyła brwi. - Słyszałam o niej, to była dziewczyna mojego narzeczonego. Co prawda zapewniał mnie, że nie ma zamiaru się z nią spotykać, ale nie jestem pewna, czy mogę mu wierzyć.

Joanna uniosła lekko brwi. Dona znała głównie ze słyszenia, uważała go za zwykłego lowelasa, nawet dość przystojnego, ale tak czy inaczej nie miała o nim zbyt dobrego zdania. Podobnie jak większość mieszkańców Miłowa była zaskoczona, gdy się dowiedziała o jego zaręczynach z Kasandrą. Uznała wtedy, że ta dziewczyna jest naiwna i chodzi z głową w chmurach. Wyglądało na to, że trochę się pomyliła w ocenie.
Tymczasem panna Ćwir mówiła dalej:
- Więc ona i Daniel coś...? Nie spodziewałam się tego po niej.
- Hm, tak jak mówiłam, nie wiem, czy cokolwiek poważnego między nimi zaszło, ale... myślę, że trzeba coś z tym zrobić i to szybko.
- Tylko co? - spytała Kasandra. - Już jakiś czas temu chciałam pogadać z Danielem o ich sytuacji, ale po pierwsze - kiedy do niego dzwoniłam, zbywał mnie twierdząc, że nie ma czasu, a po drugie - nie bardzo w ogóle wiem, jak z nim rozmawiać o tak delikatnych sprawach, żeby jeszcze czegoś nie popsuć.

- Próbowałaś z nim rozmawiać? Niech mnie, i tak zrobiłaś więcej niż ja - stwierdziła Joanna z uznaniem.
- Co z tego, skoro mnie zbył...
Siedziały chwilę w milczeniu. Pani Hak dopiła swoją kawę.
- No dobrze - powiedziała. - Trzeba to przemyśleć, teraz na nic nie wpadniemy. Będziemy w kontakcie.

Daniel Przyjemniaczek nie mógł zasnąć.

Chociaż między nim a Kaliną doszło "tylko" do paru pocałunków, Daniela od dłuższego czasu męczyło sumienie. Ale po dzisiejszej awanturze między Andżeliką a Lilianą zdał sobie sprawę, że w jego rodzinie źle się dzieje.

Dziewczynki się kłócą, a Marysia... "Powinienem dawno jej powiedzieć, żeby rzuciła tę robotę - pomyślał. - Nawet nie płacą jej porządnie za te wszystkie nadgodziny."
Marysia... Zdaniem Daniela była najładniejszą dziewczyną na jego roku. Teraz, zmęczona pracą i problemami z córkami po prostu przygasła.

Nie, tak po prostu nie może być. Trzeba z tym skończyć.

No i stało się. Następnego dnia rano Daniel jasno powiedział Kalinie, że między nimi koniec. Dziewczyna chyba nie tego się spodziewała - myślała zapewne, że kiedy skończy sprzątać, zrobi się nieco romantyczniej. Z początku myślała nawet, że jej "szef" robi sobie żarty. On jednak rozzłościł się na taką sugestię.
- Myślałaś, że dla ciebie zostawię tak dobrą żonę jak Marysia, nie wspominając o dorastających córkach? Jesteś jakaś głupia czy co!?

- Jak możesz - powiedziała Kalina przez łzy.
- Wybacz, że się uniosłem - pan Przyjemniaczek uspokoił się trochę - ale tak będzie lepiej i dla mnie, i dla ciebie.
Dziewczyna rozpłakała się na dobre.

- Znajdziesz sobie lepszego Sima, młodszego i wolnego przede wszystkim - pocieszał ją Daniel. Ale ona go już nie słuchała. Skierowała się do wyjścia.
- Od jutra będzie tu przychodzić kto inny - powiedziała bezbarwnym głosem, nawet się nie odwracając.

Kasandra sama nie wiedziała, skąd jej przyszedł do głowy pomysł, żeby odwiedzić Przyjemniaczków akurat w to czwartkowe przedpołudnie. Wiedziała, że zastanie tylko Daniela - ale jak niby ma z nim rozmawiać?
Już z daleka zauważyła samochód pokojówki na jezdni. Gdy minęła podjazd, zatrzymała się - co właściwie chce osiągnąć, przyłapać ich na gorącym uczynku? Nie zdążyła się nad tym zastanowić, gdy z domu wyszła... Kalina, zanosząc się płaczem.

Panna Ćwir cofnęła się, ale tamta wcale jej nie zauważyła. Otarła łzy, wsiadła do samochodu i odjechała. "Oby tylko nie spowodowała jakiegoś wypadku - pomyślała Kasandra. - Czy to możliwe, że Daniel sam, bez niczyjej namowy zerwał z Kaliną? Lepiej poczekam z wyciąganiem wniosków..."

No dobrze, a co się dzieje u innych Simów w Miłowie? W dużym skrócie...
Balbina Biedak postanowiła zlikwidować feralny basen, w którym stracił życie jej mąż Sławek. Tym bardziej, że tak nikt z niego nie skorzysta, a jego utrzymanie to tylko dodatkowe koszty.

Damian ostatnio znów dostał jedynkę z klasówki.

Pani Biedak ma jednak nadzieję, że Andżelika będzie miała na niego dobry wpływ.

Tylko pytanie, kto tu na kogo bardziej wpływa...

Jednak trzeba przyznać, że Damian pomaga matce w zajmowaniu się młodszym bratem.

W lepszej sytuacji jest Dariusz Marzyciel - jego syn Szczepan (rówieśnik Damiana) uczy się naprawdę dobrze.

Ojciec i syn dobrze się dogadują.

A sam Darek? Cóż, malowanie idzie mu coraz lepiej i zaczyna przynosić zyski.

Spłacił długi i odkłada pieniądze, by odmalować trochę mieszkanie.
Żeby tylko Kasandra zobaczyła w nim kogoś więcej, niż przyjaciela...
... plus, ciekawe co powie jak zobaczy jaką dziewczynę wybrał sobie Szczepko.


c.d.n.
Master of Disaster jest offline   Odpowiedź z Cytatem