Juz koncze to ABC cholerne przez co znowu zostalam zwyzywana (co kolwiek na tym forum nuie zorbie będzie źle

)
odc.4(a może 5??)
Kaja przez dłuższą chwilę patrzyła na to co się dzieje. Blenda upadła jak pchnięta niwidzialnym nożem i uderzyła głową o schody. Kaja podbiegła do niej. Reszta pań siedziała wmurowanych na ławeczkach i nie zwracała uwagi na płaczące dzieci. Kaja zawołała karetkę z SimSzpitala i wyczuła słabe tętno Blendy. Zwolniono ich z planu filmowego i dziewczyny poszły razem na lunch. Zaprzyjaźniły się, gdy nagle Kaja zauważyła Marcina. Był bardzo zdenerwowany.
- Marcin?- zapytała nieśmiało dotykając jego ramienia.
- Kaja.......Kaja czy ty......wyjdziesz za mnie?? - spytał wyciągając pierścionek z brylantem. Dziwczyna stała i patrzyła się w złoto-srebrną lobręcz.

Przestała zwracac uwage na to coś. Na głód targający jej żołądek, na wszystkie uczucia związane z dzisiejszym dniem. Ale zgodziła się. I marcin objął ją a potem na oczach całej kawiarni pocałował.
W kilka dni później Kaja przymierzała śliczny czerwony goset od sukni ślubnmej w SimPracowni sukien. Okazało się ze leży idealnie. Kaja zgodziła się na sfilmowanie ich ślubu. W dwa tygodnie później pod wielki kościół podjechał biały terenowy Chrysler Marcina przyozdobiony pięknymi białymi wstęgami i balonikami po czym wysadzili starszą z dziećmi ( siostra - Caroline) a potem wysiedli oni. Uroczystość odbvyła się szybko, potem wzięli ich do sali balowej gdzie zatańczyli pierwszego wspólnego walca. Ale nagle tańce przerwało głośne krzyczenie jednego z gości. Na salę wpadł groźny podejrzany Sim..........!?