LINKA>......urywasz w takich momentach że aż mnie ciarki przechodzą!! (tj,. w dobrych!) a ja piszę dalej.
odc. załóżmy że to odcinek 7.
Kaja omal nie zemdlała. Przytuliła się gwałtownie do Marcina. Angelina jakby została wcięta w życie rodziny - poszła do swojego pokoju i zaczęła płakać,.
- Angel płacze - powiedziała zapłakana Kaja i poszła do pokoju małej. Spośród stosiku zabwek dobiegało głośne chlipanie.
- Angelinko??- zapytała mama (kaja) i wzięła ją na ręce.
- Tak mamusiu? - zapytala dziewczynka wtulając się w bluzkę matki.
- Pamiętasz babcię??- zapytała Bez ogródek Kaja.
- Tak. Była dla mnie baradzo dobra. - odparła dziewczynka tarmosząc za warkocz lalkę.
- Ale jej już nie zobaczysz....- powiedziała Kaja.....więcej nie mogła powiedzieć. Wkrótce do pokoju przyszedł Marcin i pocieszał zanoszącą się płaczem córeczkę. Wróciła Caroline.
- Kaja?? Co się stało?? Coś z Angel??- spytała siostra klękając przed Kają.
- Nie......gorzej.....mama zmarła. - Po tej wieści Caroline wybuchnęła płaczem. Załatwiły wszystkie formalności związane z pogrzebem oraz zwolnieniem kilkudniowym z pracy. Dwa dni później W otoczce paparazzich Kaja i Marcin, ubrani na czarno popychali smętnie wózek w kierunku kościółka. Caroline była bardzio smutna. Beatka siedziała na ławce w kościele i pochlipywała w mankiet koszuli. Po pogrzebie wrócili do domu i urządzili małą stypę. Dzieci ułozyły się do spania a rodzice oglądali zdjęcia i wspominali babcię i mamę

Kaja po kilku dniach musiała wrócić do pracy. I tak po tygodniu nagrywała ten film aż w końcu trafił on na ekrany film. Akcje po pogrzebie i śmierci były o wiele mniej dynamiczne. Ewelina Klisza zniżyła jej pensję aż do 4500$ za złą grę. Wkrótce było coraz mniej zamówień na filmy z jej udziałem, za to jej piosenki hulały w wytwórniach i rozgłośniach. Jej prszebój "Rock in the dance" oraz "kai-Tango" święciły triumfy. Angelina obchodziła właśnie 4 urodzinki, dostała masę prezentów. Marcin zgłosił się na casting do SimDebiut i kilka miesięcy później zagrał w filmie "samo simżycie" Angelina już umiała pływać, Kaja cierpliwie oduczała ją od wózka, smoczka, ssania palca i maskotek, stan Beatki natomiast drastycznie sie pogorszył.
- Nie ma dnia w którym nie byłloby w naszym domu tragedii - powiedziała a raczej mruknęła zła Caroline sadzając Beatkę na wózku inwalidzkim.
- Caroline nie tylko ty i Beacia macie gorsze dni. Sorry, telefon - krzyknęła wściekła Kaja.
- Pani Kaja? - spytała Klisza.
-Tak....co macie kolejną odmowę??- zapytała dziewczyna do słuchawki.
- Nie właśnie chcemy nagrać kolejny pani teledysk i film. Teledysk do piosenki "Tu es Kaitutu" a film "w pustyni i simcity". - Kaję zatkało. Ze szczęscia zakwiczała. Nie wiedziała co się za tym kryje.