Linka jestem taka ciekawa co będzie dalej że pękam!!
odc.9
- Kaja..........jak to się stało??- spytał Marcin.
- Nie wiem........raz.....miałam zagrać w pustyni i w simcity........scenę narkomanki....w simcity to było. Spodobał mi sie smak marihuany. I nie umiem teraz bez niej żyć.- Wypłakała Kaja przytulając się do Angeliny ś;piącej w łóżeczku. Jej pensja gwałtownie zmalała : do zaledwie 1200$ za miesiąc. Trudno im było ogrzać, dom, dobrze się ubrać, wypromować płytę lub film. Kaja musiała zerezygnować z dzielnicy showbuisnessu. Sprzedali dom, kupili mieszkanie. Kaja potajemnie dalej brała. Wracała do domu naćpana i neiraz opita. Biła Angelinkę, mającą już 5 lat. Marcin udawał że nie widzi tego co się dzieje w domu. Potajemnie złożył papiery o adopcję ( zaczerpnę teraz pomysł od ciebie karo-idiotkaro) aby ratować ich związek. W końcu do domu przyszła opieka społeczna. Tego dnia Angel poszła do przedszkola posiniaczona, z krwawiącymi rankami. Zastała matkę w tragicznym stanie: leżala na podłodze, rzucana drgawkami, jej oczy były wywrócone białkami. Wokół niej leżało mnóstwo strzykawek zapchanych krwią. Ręce jej były pokłute.
- Mamusiu!!- krzyknęła Angelina i rzuciła się do Kai. Z jej ust zaczęła wydobywać się piana.
- Córeczko, odejdź od mamusi. Gdzie tatuś? Przynieś telefon, wezwiemy karetkę.- Mówiła szybko NPC. Female Batter.
- Tatuś pojechał do pracy. Sprzata w szpitalu.

roszę- powiedziała Angelina.
Kiedy Marcin wrócił do domu zastał bałagan w domu, pobrudzone strzykawki i płaczącą Angelinę w tym wszystkim.
- Boże....ona dalej bierze. Gdzie mama?- zapytał biorąc na ręce córkę.
- W szpitalu. Przedaukouała kotyki. - powiedziała córeczka płacząc w tatusiową koszulkę.
-Jedziemy! - zarządził Marcin. wezwał szybko sprzataczkę, zapiął angel w fotelik i pojechali. Kolejnego dnia Kaja dalej się nie budziła. Tytuły gazet brzmiały następującą:
"nałóg po jedenj strzykawce"
"gwiazda schodzi na psy" etc.
Nagle zadzwoniła komórka Marcina.
- Halo?- zapytał.
- Marcin? Mamy dla was córeczkę. - powiedział pan z adopcjii.
- Cieszę się. Wpadnę po nią zaraz. - powiedział Marcin porywając po drodze Angel. Wrócił zaraz z nowiutkim wózkiem firmy Trophy Avenue. W nim leżało śliczne zawiniątko. Piękna Maja. W tym momencie mama się obudziła.
- Kochanie........kochanie mamy drugą córeczkę.

- wyszeptał marcin.